Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
Grendel napisał/a:
... powinno się (dla testów lustrzanek) przyjąć zasadę że strzela się w rawie i wywołuje zdjęcie bez odszumiania w jednym wybranym programie (lightroom na przykład). Wtedy widać co naprawdę wychodzi z aparatu.


No i to też zafałszuje wynik no 1 program nie może być optymalny dla wszystkich aparatów.
Podam 1-szy przykład - matryca Fuji Super CCD HR/SR.
Mam do dziś wywołane rawy z hybrydowego S7000 za pomocą firmowego wywoływacza i za nic w świecie nie udało mi się uzyskać takich niskich szumów - szczegółowości nawet w ACR.
Zdjęcia robione na ISO 400 z niedoświetleniem o 2 EV (nie było wyższego ISO w s7k) nie ustępują wiele pod względem wyrazistości i poziomu szumów od obecnego Pentaxa DS na ISO 1600 przy użyciu obiektywu na poziomie kita.
Pomyśleć, że jpg z tego aparatu były takie mierne a obróbka rawa dawała tak dobre efekty.

Generalnie w APS-C są tak małe różnice że nie warto sobie tym zbytnio zawrcać głowy.
Dużą poprawę w kwestii szumów można poczuć po przesiadce na Nikona D3 itp.
 

Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Kfan napisał/a:
No i to też zafałszuje wynik no 1 program nie może być optymalny dla wszystkich aparatów.

Otóż to.
Ja uważam, że powinno się do testów podchodzić zupełnie inaczej (wiem - mało kto się z tym zgodzi :-) ) - do testów powinno się brać JPGi z puszki! A dlaczego? Bo testujemy _puszkę_ a nie jakiś zewnętrzny software przetwarzający RAWy.
Wg mnie _ważne_ jest, jakie JPGi wypluwa korpus. Powiem więcej: w jakiejś ogólnej ocenie za produkcję dobrych JPG powinny przypadać punkty w znaczącej ilości. Bo przecież wtedy mielibyśmy gotowy _produkt_ (zdjęcie w popularnym formacie JPG), a nie półprodukt, jakim jest RAW.
Owszem - RAWy powinny jak najbardziej również podlegać testom, ale o JPGach nie powinno się zapominać.
Nie chcielibyście mieć gotowych _dobrych_ jotpegów, zamiast ślęczeć godzinami przed monitorem i jeździć suwaczkami wte i wewte, wywołując RAWy?
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Robert K. napisał/a:

Nie chcielibyście mieć gotowych _dobrych_ jotpegów, zamiast ślęczeć godzinami przed monitorem i jeździć suwaczkami wte i wewte, wywołując RAWy?


1. nie chcielibyśmy ;) Tak jak klisza wymagała wywołania (w czasie którego coś można było zmienić, potem naświetlanie papieru -tez duży wpływ na zdjęcie), tak matryca daje RAWa który da większe niż JPEG możliwości wpływania na finalny wygląd zdjęcia

2. "jeżdżenie suwaczkami" rzadko trwa godziny i nigdy nie odczuwam tego jako "ślęczenie".

:)
ja wiem, dziwny jestem.
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
zawsze mozna RAW+jpg
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
marnowanie miejsca :)
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
ale ja dla wybrednych, co to i suwaczkiem i na gotowca
 

Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Grendel napisał/a:
ja wiem, dziwny jestem

:-)
Hehe
Ja prawdę mówiąc również lubię grzebać w RAWach, ale mimo wszystko twierdzę, że baaardzo fajnie byłoby mieć gotowego JPG nie wymagającego specjalnych korekt...
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
Robert K.,
oj fajnie fajnie :mrgreen:
 
kenworth  Dołączył: 06 Sie 2008
[quote="Robert K."]
Kfan napisał/a:

Ja uważam, że powinno się do testów podchodzić zupełnie inaczej (wiem - mało kto się z tym zgodzi :-) ) - do testów powinno się brać JPGi z puszki! A dlaczego? Bo testujemy _puszkę_ a nie jakiś zewnętrzny software przetwarzający RAWy.


Nie zgodze sie z tym zdaniem bo aparaty z gornej polki kupuja zwykle profesjonalisci co tylko rawy uzywaja i dla nich jakosc jpg-a NIC nie znaczy.
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
w koncu syfra miala nam ulatwic zycie,
nie ma co porownywac wolania RAW-ow do obrobki filmu i papieru,
dwa rozne swiaty.
drugi przyjemniejszy o niebo :roll:
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
icelander, mów za siebie :-)

 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
kenworth,
nie zgodze sie ,
profi raczej seriami niz RAWy,
no moze w studio,tu to raczej tak,

[ Dodano: 2008-11-25, 13:14 ]
MiQ27,
za soba mam sciane :mrgreen:
chyba mnie nie slyszy :-P

[ Dodano: 2008-11-25, 13:17 ]
MiQ27,
oczywiscie mowie o sobie :-B
po to kupilem syfre ,no i z braku czasu na ciemnie, :cry:
ale to juz niedlugo sie zmieni :lol:
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
icelander: zależy jak rozumiesz pro/profi/whatever fotografa, są tacy pro co biegają za politykami i innymi przestępcami i ze świadomością że idzie to do gazety do druku to im zależy tylko na ilości klatek
są tacy pro co fotografują nie całkiem rozebrane panie, i taki człowiek jednym przyciśnięciem migawki wyzwala ze 3 aparaty w tym jakiś analogowy średni format dodatkowo przed każdą sesją fotografując tablicę kalibracji barw, myślisz że robi te fotki w jpgu? :) to "chyba że studio" to całkiem niemały biznes ;)
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
Alyjen,
a jak myslisz ktorych pro jest wiecej, :?:
i wlasnie tym ;latajacym: jest potrzebny dobry jpg,
szybkosc i wygoda :!:
a :studyjni; i tak maja calo mase edytorow,grafikow itd.
tam czesciej zdjecie powstaje w kompie niz realu,
ale to tylko moje :idea:
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
to że mrówek jest więcej niż ludzi nie znaczy że są dominującą formą życia na planecie ;) ale rozumiem o co Ci chodzi
 
icelander  Dołączył: 03 Cze 2007
Alyjen, :-B
po prostu o dobry technjcznie jpg.
pozdro
 
folab  Dołączył: 31 Sty 2007
Robert K. napisał/a:
Nie chcielibyście mieć gotowych _dobrych_ jotpegów, zamiast ślęczeć godzinami przed monitorem i jeździć suwaczkami wte i wewte, wywołując RAWy?


To jest niemożliwe ,nigdy jpg nie będzie wystarczająco dobry,chyba że do pamiątkowych zdjęc. Z RAWa zrobisz co chcesz nawet kilka wersji jednego ujęcia i zawsze z doskonałym rezultatem a jpg ma ogromne ograniczenia.Czasem zawodowcy co w du.., mają klienta lecą na jpg,tacy nie mają przyjemności z robienia zdjęc chodzi tylko o to by szybko zarobic.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Tak tylko przerobić można kilka ujęć ale pięćset i więcej to już problem . Może lepiej nauczyć się operować lustrzanką jej nastawami , czułość , czas , system antywstrząsowy . I jeszcze ogromny dodatek photoshop . Do płynnej obróbki nie tylko raw polecam CS3 końcem grudnia będzie CS4 . Ale ciągle raw to dla koneserów mających dużo czasu . No chyba że tych plików nie są setki .
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Z tego co słyszałem, większość ślubnych tych z wyższej półki nie robi w RAW, ogromna szkoda czasu przecież. Ustawiasz dobrze Wb, umiesz obsługiwać światłomierz - wtedy rawy wcale nie są jakoś bardzo przydatne.
 

JackDeJack  Dołączył: 21 Gru 2007
pawel1967 napisał/a:
Tak tylko przerobić można kilka ujęć ale pięćset i więcej to już problem

Ponad 500 fotek z wakacji, a potem po kalibracji monitora 2500 pozostałych :-P - czyli da się.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach