perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
  Chory
Tak o to po niecodziennych wojażach na uczelnię do Katowic w te i we wte i wczorajszym wieczornym po mieście spacerze myślowym nabyłem, tak jakoś niezbyt świadomie, niby nic poważnego, ale... przeziębienie, grypa... nigdy jednego od drugiego nie odróżniałem, więc nie wiem czego jestem (nie)szczęśliwym właścicielem.
A już myślałem że wszelakie drobnoustroje typu bakterie, wirusy mi nie straszne bo przecie mikrobiologię właśnie skończyłem, zaliczenie mam ale w piątek zamierzam jeszcze ocenę na wyższą poprawiać...ponoć można....
cóż to dla mnie bakterie z grupy coli, jak Escherichia z którą to miałem do czynienia na każdych ćwiczeniach, a Pseudomonas albo Clostridium? Pfffff.....
A tu patrz zadufany w sobie dopadło mnie coś o wiele prostszego... wirus grypy?

Uścislając, objawy to nawet niezłej jakości ból głowy, bardzo dziwne gardło, niesamowicie nieprzyjemne to, no i jakaś taka dobrze odczuwalna gorączka.
Do tego należy dodać bardzo niekomfortowy stan psychiczny i fizyczny (który w tym momencie gorszy, ciężko powiedzieć, bo i myśleć ciężko).

Ktoś przez tlena poradził mi rozgrzewającego, ziołami zajeżdzającego 'Vermouth' z Konzentrazion Lager "Biedronka" za 9 zł...
a że daleko mam do najbliższej placówki... no to trzeba było poszukać w domku.
Znalazłem takie oto cudeńko, 30-procentowy Napoleon Ambassador, pewnie matka zostawiła, pewnie... koniak....

(oryginał: http://i12.tinypic.com/2zeecg2.jpg)

Właśnie sobie popijam, jak widać :) z gwinta lecę, coby kulturalniej było.

Jak pozbyć się Napoleona - tego się właśnie nauczyłem.
Ktoś ma jakieś propozycje jak pozbyć się upierdliwej, męczącej choroby?

Dodam ze chodziłem naprawdę ciepło ubrany, prócz letnich butów.
Na noc przygotowana Polopirynka S + Amol.
Zapasy gardełkowe na jutro to Neo-angin.
Na razie mi się nie kaszle, ale Tussipect również zamierzam nabyć.

Pentax na biurku w bałaganie cobym sobie czasami odrywał oczka od monitora i zerkał na piękne.... i umilał przykry, dołujący stan psychiczny.
 

Mertz  Dołączył: 24 Kwi 2006
Nie mieszaj tego cholerstwa (tj. napoleona) z polopiryną. To mi doradzał (w kontekście wysokoprocentowego alkoholu) znajomy student medycyny. Dlaczego? - nie wiem.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
:mrgreen: Masz rację, Napoleona najlepiej z gwinta 8-) a do tego, jak zapewmisz sobie odpowiedni zapas :-B ;-)

[Odp.poważna] Jeszcze nie jest za późno przed następną grypą - weź szczepionkę! Od kilku lat firma funduje chętnym szczepiania, i od tego czasu nie pamiętam przeziebie nia na poziomie "już umieram"....
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Primo napisał/a:
cóż to dla mnie bakterie z grupy coli, jak Escherichia z którą to miałem do czynienia na każdych ćwiczeniach, a Pseudomonas albo Clostridium? Pfffff.....

He, przy E. coli, to objawy zdaje się są nieco inne... Tyle przed komputerem byś nie siedział. chyba, że masz laptopa :mrgreen:
Pseudomonas może być paskudny. Albo Legionella...
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
 
zorzyk napisał/a:
:mrgreen: Masz rację, Napoleona najlepiej z gwinta 8-) a do tego, jak zapewmisz sobie odpowiedni zapas :-B ;-)

[Odp.poważna] Jeszcze nie jest za późno przed następną grypą - weź szczepionkę! Od kilku lat firma funduje chętnym szczepiania, i od tego czasu nie pamiętam przeziebie nia na poziomie "już umieram"....
ojojoj ja właśnie takie posiadam

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach