pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
[quote="opiszon"]
Cytat
W końcu świat wiedzmina to nie tylko Nordlindzy..

ale jego akcja dzieje się w ich świecie, o czym twórcy tej luźnej adaptacji ;) zapomnieli.
Wyobraźcie sobie np. czarnoskórych karłów udających krasnoludów. Idziemy na całość. Koniecznie w gustownych fryzurkach ;)
W GOT problemu i emocji nie było.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
pszczołowaty, nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Czarnoskóry aktor w roli Piasta Kołodzieja albo czterech rodowitych Japończyków jako D'Artagnan i trzej muszkieterowie? Kłułoby w oczy. Ale czarnoskóry aktor w roli postaci z kompletnie zmyślonego świata? Nie mam z tym problemu.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
PiotrR, nie mam nic do dodania.
Dodatkowo mamy twórcę który raczej nie narzeka, wyraża nawet powściągliwy optymizm.
Nie wiem, może dostał odpowiedniego grosza od Netflixa i dlatego jest zadowolony ;-)
Ale mi to nie przeszkadza.

GoT nie wiem co to, oglądałem 1 sezon, czytałem 2 tomy :-P
 

fuen  Dołączył: 13 Lis 2012
Za ciekawy może uchodzić przypadek "Straży" według Pratchetta: kapral cudo tyłeczek, w książce młoda krsnoludka z brodą - w serialu wielki chłop w kiecce.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
fuen, hmm, a to da się rozpoznać krasnoludzką kobietę od mężczyzny? (Akurat w wiedzminie się dało, mimo brody ;-) )
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Daaawno czytałem Pratchetta, ale z tego co pamiętam u krasnoludów ze Świata Dysku kobiety są nieodróżnialne od mężczyzn. Przynajmniej w ubraniu.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
PiotrR, otóż to. Też dawno czytałem ale wydaje mi się że pamiętam ;-)

 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Musicie być bardzo znudzeni, że interesują Was babki z brodami i rogami :mrgreen:
 

kojut  Dołączył: 13 Kwi 2011
szpajchel, zacytuję lorda Edmunda Blackadder:
Cytat
Lubię kobiety z brodami. Jest się czego przytrzymać!
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
kojut, :-D
 

koralik  Dołączyła: 16 Sty 2009
kojut, :-B
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
Mi kolor skóry w tym serialu nie przeszkadza. W obsadzie kole mnie w oczy:
1. Yennefer była kobietą a nie dziewczyną.
2. Być może mam złe wyobrażenie ale elfy były rasą inną niż ludzka i przyprawienie spiczastych uszu niewiele daje. Elfy pownni grać: Brian Molko, Cillian Murphy, Cate Blanchett, Tilda Swinton, David Bowie i Mick Jagger.
3. Tego całego Wiedźmina czytałem ze 30 lat temu, wiec niewiele pamiętam; zawsze jednak bardziej kojarzył mi się z autochędożeniem a nie nudnym pitoleniem z której flanki rzucić przytłaczające siły na wroga żeby ocalić ludzkość.
4. UWAGA SPOJLER! Wizualnie najlepsza scena była w grze kiedy wiedźmini przebrani w damskie ciuszki, dzwonili po pijaku przez magiczny portal do jakiegośtam arcymaga.
5. Jakość fabularna tego drugiego sezonu jest podobna do jakości wizualnej smoka z polskiej wersji serialu.
 

DeTe  Dołączył: 14 Maj 2008
Keek napisał/a:
bardziej kojarzył mi się z autochędożeniem

Masz na myśli samogwałt? :shock:
Też niewiele pamiętam ale chyba w książce jednak tego nie było :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
DeTe, Dżinn miałby na ten temat inne zdanie...
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
Było, było, Opiszon pamięta :D
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Keek napisał/a:
jakości wizualnej smoka z polskiej wersji serialu.

Wybaczcie, nie mogłem się powstrzymać ;-)
https://m.kwejk.pl/obrazek/3483879/smoki-smoki-ja-tu-wszedzie-widze-smoki.html
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
pszczołowaty, a mogli zapytać Apasa, czym karmić smoka :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Natchniony kur.wa pierogami zakupiłem kilogram pierogów ruskich i będę się tuczył na złoto-polskiego smoka...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Jesteśmy z synem po 3 odcinkach drugiej serii Wiedźmina i syn podsumował to "Za mało wiedźmina w Wiedźminie", a ja się z nim w pełni zgadzam. Nie wiem, czy Henry Cavill miał napięty grafik i musieli ograniczyć liczbę dni zdjęciowych z jego udziałem, czy producenci kazali scenarzystom rozwodnić główną historię, żeby starczyło na 10 sezonów, ale naprawdę ciężko się ogląda czarodziejki z Aretuzy rozprawiające o polityce wyimaginowanych królestw - nawet ja, kiedyś fan książek Sapkowskiego, nie zawsze wiem o czym mówią i kto tam jest kim.
Wydaje mi się, że siłą "Gry o tron" (jedynego serialu w scenerii fantasy, który odniósł sukces również poza kręgiem fanów fantasy, przez co może służyć za punkt odniesienia) jest to, że wszystkie wątki skupiały się na podstawowych instynktownie zrozumiałych dla każdego emocjach - żądzy władzy, zemsty, przyjaźni i nienawiści, odwadze i tchórzostwie, honorze, zdradzie, braterstwie broni - a nie rozprawianiu o tym, jaka jest przeszłość i przyszłość elfów. Jak ktoś chce posłuchać dłuższych dyskusji o polityce, raczej włączy dobry serial historyczny - jest ciekawiej.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Czy Ozark był wspominany? Wciąga...
Niewiele jest seriali, które nie są przegadane ;)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach