jungli
[Usunięty]
[POMOZCIE KOCHANI BEZROBOTNEMU] Potrzebny pomysl na biznes.
Hej

Autentyczna moja historia, jestem od polowy grudnia bezrobotnym, powiedzialem dosc wyzyskowi w sluzbie narodu (wtajemniczeni wiedza co robilem) i czas po 15 latach pracy zaczac wszystko od nowa.

Chce zalozyc dzialalnosc, mam ok 20tys zl na start, macie jakies pomysly? Oczywiscie znam zagrozenia, wiem, ze zalozmy pierwszy rok pracy moze byc ciezki, moga byc straty itd. zona powiedziala, ze mnie utrzyma! kochana kobitka:), sprawa jest o tyle skomplikowana, ze zupelnie nie wiem od czego zaczac za tak mala/duza (niepotrzebne skreslic) kase.

Szczerze mowiac myslalem o chyba najprostszym, jakims sklepie internetowym z CZYMS...

Wprawdzie mam wiele kontaktow po swiecie jesli chodzi o mojego konika FOTO ale mysle, ze ze sprzetem uzywanym bedzie problem, trzeba miec faktury, a ja czesto kupuje po komisach albo od prywatnych osob, w perspektywie zarabiania, raczej nie bedzie sie oplacac, juz teraz biore na przyslowiowe piwo, a czesto zdaza sie sprzedawac za ciurliki.

Jesli macie jakas mysl od czego mozna zaczac, to w ramach projektu, pozniejszym terminie sie odwdziecze, proponujac, procent, znizki, czy przyslowiowa flaszke wypita w milym towarzystwie.

TYLKO PROSZE POWAZNIE, BEZ WYSMIEWANIA BEZROBOTNEGO! Nigdy nie myslalem o dzialanosci, az do teraz.

hej
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Jeśli to będzie Twoja pierwsza własna firma to zgłoś się do urzędu pracy po dotację. Podobno środki są tylko ludzie nie wiedzą, a jak się ich nie wykorzysta to Unia zabierze i w przyszłości da mniej. W urzędzie są kursy (chyba 2-tygodniowe) przygotowujące do prowadzenia własnej firmy, potem w zależności od branży można liczyć na kilkunasto(set?)-tysięczną dotację, pomoc i chyba nawet zwolnienie ze składek ZUS przez rok (?).
 

Cześ  Dołączył: 15 Lut 2007
Z 20 tys. bez układów i znajomości w branży foto niewiele powalczysz...
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
Nieźle... Mój ojciec jak ponad 10 lat temu zakładał firmę komputerową to miał w spółce 3 osoby z nim, każda po 3 tyś. a teraz dotacje, unia, kursy, szkolenia.
 
jungli
[Usunięty]
piotrecius,

Mam juz jakis rys, faktycznie junion daje od 18tys, potrzebny jest dobry biznes plan i duzo szczescia, bo dotacje dawane sa A) zaleznie od puli B) od widzi mi sie machiny losujacej, skaldki ZUS placi sie pomniejszone przez pierwszy rok, zawsze ot cos....

Cześ,

A kto powiedzial, ze foto? toz wlasnie pytam o adekwatnosc kwoty do danego biznesu, choc zaskocze Cie, podobno teraz jest zapotrzebowanie na akcesoria foto (karty pam, torby, filtry, akku i taka tam drobnice)...

Powoli uwazam, ze sprowadza sie to do dobrego ukladu, dobra cena, strzal, inwestycja, itd, wymagan duzych nie mam, biore poprawke nawet na straty w pierwszym okresie ale potem byle samemu sie wyzywici bedzie git. Kazdy ze znajomych prowadzacych dzialalnosc podpowiada: z dystrybucji nie pociagniesz, szukaj kontaktow zagranicznych, jak nie to towar pod lada... tyle tylko, ze ja nie chce w ten sposob, chce legalnie, wiem, ze panstwo generalnie nie sprzyja mlodym przedsiebiorcom, znam to od podszewki wierzcie mi, w poprzedniej pracy nie jednemu z Was moglbym zapewne zafundowac pieklo w imie zasad i przepisow, oczywiscie gdziez bym smial:) Prawda jest taka, ze robic cos trzeba i od czegos trzeba zaczac, raczej chcialem uslyszec o rozwiazaniach, pomyslach, moze ktos sam zakladal firme, moze znajomy, chodzi o spojrzenie przez pewien pryzmat, a nie zakladanie, ze sie nie uda czy jak to teraz mamy swietnie, bo sa dotacje, bo wcale mlodym przedsiebiorcom tak swietnie nie jest wierzcie mi, znam mnostwo osob, ktore pomimo dosc sporego rozwoju zawodowego, kombinuja jak moga w imie czego? checi posiadania? to nie dla mnie, mam wszystko, moze procz niezaspokojonej zadzy zmieniania sprzetu:) ok tu mnie macie:) chodzi jednak o to, ze nie mam cisnienia, na dom, super fure i wakacje na Bora Bora, mam swoje mieszkanie, auto do przemieszczania sie, aparaciki!!! i przede wszystkim rodzinke!, czy zalozenie 2k miesiecznie to na prawde tak duzo?

Rozgadalem sie, sory. Jakos tak sie wzialem chyba przez to, ze wlasnie skoczylem ogladac Kupca weneckiego:) btw swietna rola Pacino.

pozdroofka i dzieki za naplywajace PW milo, ze czlowiek czlowiekowi pomaga.

hej
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
jungli napisał/a:
tyle tylko, ze ja nie chce w ten sposob, chce legalnie, wiem, ze panstwo generalnie nie sprzyja mlodym przedsiebiorcom, znam to od podszewki wierzcie mi
No to zarejestruj firmę w takim państwie, które sprzyja przedsiębiorcom. Zdaje się, że w teraz w Unii to niewielki problem jest?
 

michalwochna  Dołączył: 31 Sty 2007
Myślałeś nad budką z lodami, goframi, naleśnikami, hot-dogami? Bajer tylko polega na tym by mieć dobrą lokalizację. Nie jest potrzebna duża powierzchnia, półprodukty są tanie.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
jungli
Bez urazy ale to trochę tak jakbyś o numery lotka pytał ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
jungli, - jedyne co ci moge doradzic to trzymac sie z daleka od wszelkich "spolek" ze znajomymi :evilsmile:
Dwa....ludzie beda zawsze jesc/wydalac/umierac - musza placic podatki - jest pewnie jeszcze kilka "dziedzin" zycia ktore beda sie krecily mimo kryzysu - moze pod tym katem kombinuj
 
kefa  Dołączył: 13 Mar 2008
Fafniak napisał/a:
jungli, - jedyne co ci moge doradzic to trzymac sie z daleka od wszelkich "spolek" ze znajomymi
niech to nie bedzie rada tylko, głowne przykazanie młodego przedsiebiorcy :evilsmile: Nie mowie ze wszystkie spolki sa be, ale moj ojciec na wlasnej skorze sie przejechal a ja jestem swiadkiem
 
jungli
[Usunięty]
Enzo,

Widzisz, chodzilo mi wlasnie o to, o czym mowi Fafniak, a nie, o dokladne dane w co zainwestowac, swoja dorga jakbys znal nr totka, to chetnie przekaze zonie, mnie te glupoty nie w glowie....

Przypomina mi sie pewna scenka rodzajowa z zycia wzieta, za mlodzienczych lat stalem z kolega przy budce totolotka, co tu duzo gadac w czasach, kiedy mozna bylo spokojnie piwo wypic:), sroda, sznur ludzi czeka w kolejce, by zlozyc kuponik, ze sklepu obok wytacza sie jegomosc z winkiem w rece, przechodzi kolo budki, zatrzymuje sie, lapie focusa jednym okiem i rzecze: miliard w srode, miliard w sobote... marzyciele kur.., polowa ludzi zbaraniala, a polowa, chyba tych madrzejszych ryknela smiechem, ja sie poplakalem, a rzadko placze ze smiechu:)

Fafniak,

100% racji, na poczatku jest nawet fajnie i ok, a potem sie zaczynaja niesnaski o kase i wladze, znam to, mialem tak w rodzinnym biznesie lata temu...

Tak wlasnie, sa zawody, potrzeby, ktore zawsze beda, tez to sobie wbijam do glowy, choc ciagnie mnie troche w inna strone...

Nie mowie, ze nie mam pomyslow wcale, mam pare, milo jest jednak uslyszczec, ze np komus juz sie udalo, ktos przez to przechodzil itd.

Generalnie fajnie, ze zabieracie glos, chyba wystawie jeszcze troche gratow w dobrych cenach:)

hej :mrgreen:
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
jungli napisał/a:
swoja dorga jakbys znal nr totka, to chetnie przekaze zonie, mnie te glupoty nie w glowie....

:-B Nie znam niestety. Co do rad Fafniaka - jako osoba która trochę pracowała w egzekucji (starszy pomocnik kata ;-) ) ostrzegam też przed spółkami ze współmałżonkiem/współmałżonką. W życiu różnie bywa, a jak już bywa różnie to kiszka jest wtedy straszna. Ostrzegam też przed przyjmowaniem propozycji zostania członkiem zarządu. Prezes na pieczątce ładnie wygląda ale jak pojawiają się długi a udziałowcy dają nogę to... znowu kiszka. W Twojej sytuacji (żona ma dochód, a Ty nie masz pomysłu na dobry biznes) najpierw zrób rozdzielność majątkową i przekaż cały majątek żonie. W momencie kiedy Twój interes nie wypali (czego absolutnie Ci nie życzę) nie będzie możliwa egzekucja z Waszego majątku i dochodów Twojej żony. Wiem że to brzmi trochę drastycznie, ale to chyba najlepsza rada jaką mogę Ci dać. Jeśli np. przerażają Cię opłaty z tytułu ZUS - zatrudnij się gdzieś na umowę o pracę za minimalne wynagrodzenie. Jeśli w tym czasie otworzysz działalność będziesz płacił tylko ubezpieczenie zdrowotne.
 

kopajt  Dołączył: 30 Maj 2008
Może jakaś Franczyza ?
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Cytat
Może jakaś Franczyza ?

Taa. McDonaldy i KFC są cały czas pełne. A i stacje paliw nie narzekają. Tylko, że tu mówimy o 20tys. zł. Na franczyzę u McDonalda trzeba chyba mieć własnego wkładu 100 000 i lokal.
 

Gavreel  Dołączył: 21 Sie 2008
jungli, ostatnimi czasy sam postanowiłem zrobić coś ze sobą i wymyśliłem sobie firmę, którą lada dzień założę. Na początek będę potrzebował ok. 6-7 tysięcy a później jakoś się będzie kręcić.

no ale co do porad... oczywiście mam kilka pomysłów takich awaryjnych ale myślę, że nie ubędzie mnie jak się podzielę.

Wynajem wozu do ślubów lub inne okazje : kupujesz stare autko np Rolls Royce silver Cloud i wio... dodatkowo możesz jako gratis dodawać sesję foto parze młodej.

Import popularnych rzadkości na naszym rynku (popularne dość na allegro):
http://neocube.en.ec21.com/company_info.jsp

Portal internetowy: np. wirtualny cmentarz, portal aukcyjny Kupię/Oddam/Zamienię itd...

Mam gdzieś pozapisywane takie pomysły ale mi się burdel na biurku zrobił.
Jak mi coś jeszcze wpadnie do łba to się podzielę.

a właśnie... myślę, że też dobrym pomysłem są szybkie akcje w zależności od okresu np.
-sprzedaż fajerwerków przed sylwestrem (kupujesz hurtem kupe petard, wynajmujesz małą powierzchnię w centrum handlowym i sprzedajesz z 2 krotnym przebiciem)
- sprzedaż gadżetów walentynkowych
- jajek, baranków, zajączków i innych wielkanocnych bajerów.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Kiedyś poradziłem komuś obsługę firm w zakresie zaopatrzenia w zamienniki oryginalnych taśm do drukarek i tonerów. W ciągu kilku lat dorobił się sporego rynku odbiorców usług, również handlu nowymi akcesoriami (ale też drukarek laserowych po regenaracji z Niemiec) - cześć rzeczy naprawia też sam. Jego działnie polega na obsłudze firm na miejscu - to on jeździ, wymienia, konserwuje, do niego się tylko dzwoni z zamówieniem. Nie od razu (jak pamiętam) było u niego różowo, ale tak właśnie gdzieś po roku zaczął odnosić sukcesy. Po drodze zaożył sklepik (w podmiejskiej wsi, tam gdzie mieszka) z drobiazgiem komputerowym i tam też robi jakiś biznes - ale za ladą stoi zona :-) No i nie bywa w domu przed dwudziestą 8-)
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
jungli, ja w tym miejscu mógłbym skopiować naszą rozmowę z gg ale widzę że walczysz....i good mówiłem torchę foto-komis trochę sprzętu trochę tuszy itp...a jak zobaczysz co najbardziej idzie na tym się zaczep i to kontynuuj ...w "moim" przypadku sprawdziło się to w 100% w tak małej peepeedov'ie jak Węgorzewo
 
cerfes  Dołączył: 03 Kwi 2008
szwagier dostał 10K na otworzenie działalności jako taksówkarz. daje radę, ale głównie dlatego, że ma dużo znajomych, których często wozi i daje zniżki. nie jest w korporacji, sam pracuje
 

tomekz  Dołączył: 10 Kwi 2007
Właśnie w tym rzecz, że takie biznesy (tusze, serwis komputerowy) to najlepiej wychodzą w małych miasteczkach (jak Węgorzewo właśnie). Konkurencja niewielka a jak ktoś ma dygać do Olsztyna to się zastanowi 3 razy i kupi na miejscu, nie patrząc na marżę.

Jungli trzymam kciuki. Za mnie też trzymajcie bo w podobnej sytuacji jestem :-|
 
jungli
[Usunięty]
Enzo,

O ja! dales czadu!:) wiem, ze w dobrzej wierze, dzis mam dzien usmiechu:)

kopajt,

Za malo kasiory na to... ale dzieki.

Gavreel,

Masz racje, ze strzaly sa najlepsze, tak samo jest np w sklepach internetowych, dostajesz dobra cene na dana partie towaru, potem kontakty sie rozrastaja i jakos sie kreci. Co do limo, myslalem owszem lecz to zdaje sie duzo wiekszy wydatek niz np 20tys, co do roznych dziwnych przedmiotow, dawno temu jak na allegro sie udzielalem ostro, zalapalem pare kontaktow do zaglebia Shenzen, tylko gotowki nie bylo, teraz nie jestem do konca przekonany, dosc spore ryzyko lecz nie ma ten, kto nie ryzykuje...

zorzyk,

Dobry biznes, potwierdzam ale gdy nie ma konkurencji lub jest mala, w Gdansku gdzie mieszkam, funkcjonuje kilka duzych firm dojezdzajacych, ktore maja podpisane umowy z urzedami, bankami, itd, zrobilem wywiad!, wiec szanse nikle, dodatkowo jest kilka duzych firm, ktore robia to stacjonarnie i nie zajmuja sie niczym innym.

Strasznie sie ciesze, ze ten post napotkal tak sensowny odzew, podkresle jeszcze raz, nie trzeba nic precyzowac i ciagnac za raczke, wystarczy wskazac, pewien trend w mysleniu, by wskoczyc na wlasciwy tor.

hej

[ Dodano: 2009-01-09, 19:12 ]
gajos007,

Ech zaprawde milo nam sie gaworzy i milo robi interesy, sek w tym, ze moja pipidowa troche wieksza ale jak to mowia i mozliwosci wieksze...

cerfes,

Z urzedu np nie ma mozliwosci wziac dotacji na przewoz osob, tak jest w Gdansku, poza tym bedac niezrzeszonym w trojmiescie, srednio co 2dzien bym mial przebite kolka:)

tomekz,

To moze polaczymy sily?:) W ramach 2 odrebnych dzialalnosci wspolpracujacych ze soba na jakiejs plaszczyznie?:). Dzieki za kciuki na pewno sie przydadza:)

Wazne, ze temat nie umarl, na PW od jednego z Pentaxian dostalem kontakt do osoby chetnej wlasnie do wspolpracy, nie nastawiam sie zbytnio ale temat ciekawy, bo foto!, moze wreszcie bede mial okazje pofocic cos z glowa, a nie tylko do kotleta :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach