witam serdecznie!
tym razem piszę z problemem... dostałem pod opiekę analoga jak w temacie od mojej drugiej połówki i dziś dopadła mnie "awaria"...
skończyłem kliszę i wziąłem się za jej wymianę na nową. załadowałem film, zamknąłem puchę i zacząłem naciągać klatki co by film się zaadoptował:D
w pewnej chwili zablokowała się dźwignia naciągu i spust migawki pozostał w dole... po każdorazowym naciągu samowyzwalacza ten tyka... czyli migawka jest "wciśnięta"...
z historii aparatu wiem, że koleżanki mojej lubej dopadły aparat i robiły sobie zdjęcia nim... tyle, że film był w aparacie i o zgrozo naciągały film tak jakby go nie było (po otwarciu zobaczyłem przeorane te małe otworki po zewnętrznych częściach kliszy;(((( )
czy jest jakiś tajemniczy sposób na wyzwolenie migawki??
przepraszam, że się rozpisałem....
K200D, Ercona II, Smena Symbol, Kiev 4 (chyba)