Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
szpajchel napisał/a:
Po co ja tu zaglądałem
:evilsmile:

szpajchel napisał/a:
I tu właśnie pytanie - warto dołożyć do Japończyka?
Względem czego? To jedne z najtańszych zegarków mechanicznych. Do tego mają swoją renomę solidności i dobrej jakości wykonania.

Gunner napisał/a:
Spora część ich modeli bardzo mi się podoba ;]
baaaa... :-P

[ Dodano: 2014-07-15, 09:11 ]
Penteusz, zgadzam się ze wszystkim w 100%, łącznie z faworytem. Choć dłuższy czas chodził za mną ich zegarek widmo, czyli tryciak. Podrzuciłem im pomysł aby nazwali go na cześć polskiej przyrody Otryt. Poza grą słownych skojarzeń, fakt ciągłego świecenia w nocy koresponduje z kocimi oczami rysia (mieszkańca m.in. Otrytu). I tegoż rysia z napisem Otryt widziałbym na deklowym grawerunku. Pomysł im się spodobał, ale wygrała frakcja radioaktywna czyli zwolennicy wygrawerowania symbolu promieniotwórczości. Na forum zegarkowym poddawali jeszcze wątki związane z naszą noblistką.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
szpajchel, myślę, że trudno bedzie Ci znaleźć coś cenowo bardziej korzystnego. Seiko 5 to trwałe i solidne mechanizmy, mojemu aviatorowi

trzeci rok sie zbliża, nic się nie dzieje, nie oszczędzam go, rower, praca (nie siedząca ;)
jakieś trekingi :) nie zdjemuje go z ręki. Jedynie co może Ci przeszkadzać to wielkość koperty, ale ja mam chudą łapkę ;)

 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Mnie się bardzo podobają zegarki Polporta szczególnie z serii Impresje Jazzowe - Kontrabas. A jeszcze bardziej Copernicus Mono. Ale niestety, w domu, w kwestii konsumpcji, obowiązują inne priorytety. Myślę jednak, że któryś G. Gerlach (P.24? Lux SPort?)będzie nie gorszą (a jednak tańszą) alternatywą :-D
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ekajana napisał/a:
szpajchel napisał/a:
I tu właśnie pytanie - warto dołożyć do Japończyka?
Względem czego?

Względem takiego bez napisu Made in Japan: SRP341J2 kontra SRP341K1

Aha, nie będę zaglądał na strony, które tu linkujecie :cry: , bo takie Terrible Twins od Gerlacha to trzeba mieć w komplecie, prawda? Idea z nazwami mi się bardzo podoba, zresztą miałem/mam plan, by synom nadawać imiona na cześć słynnych dowódców :-P .
 

Gunner  Dołączył: 16 Kwi 2010


no dla mnie Lux SPort to mistrzostwo świata :D
 

Sorge  Dołączył: 11 Lut 2011
Gunner napisał/a:

no dla mnie Lux SPort to mistrzostwo świata :D


Uściślij jeszcze w jakiej konkurencji. ;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
No i skusiłem się na piątkę.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Sorge napisał/a:
Gunner napisał/a:

no dla mnie Lux SPort to mistrzostwo świata :D


Uściślij jeszcze w jakiej konkurencji. ;-)

Tanich, automatycznych pilotów?
Choć mnie dużo bardziej się podoba Xiccor M.20.2

Gdyby były dostępne "od ręki" to już byłby mój. Ale że trzeba czekać kilka miesięcy :-(
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Gunner napisał/a:
no dla mnie Lux SPort to mistrzostwo świata


Dla mnie Vicemistrzostwo.

Jakby miał centralny sekudnik to bym kupował...
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Oj, mam już Seiko 5. I takie dziwne uczucie, że to wcale nie musi być mój jedyny zegarek :shock:
Właśnie przypomniałem sobie, że czasem zawodowo potrzebuję stopera i minutnika. Jak dla mnie telefon komórkowy nie nadaje się do odmierzania czasu (musiałem korzystać przez tydzień i to było paskudne doświadczenie), no i bo bez zegarka nie wychodzę z domu, a telefonu czasem zapominam. Zlokalizowałem już, gdzie mogę sobie odkupić kwarcowego Casio, który właśnie zdechł. Hmm, czy to mnie usprawiedliwia?
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
jest źle... bardzo
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
szpajchel, kwarcowego casio?

U mnie na razie pojawił się dizajnerski gadżet pt. Revolvex Storm Orange.

 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
matb, taki model, tylko trochę inny kolor/pasek:

Byłem z niego bardzo zadowolony. W zasadzie to DataBank mógłbym sobie darować, ale nie wiem, czy znajdę coś podobnego.
A z tej mechanicznej(?) pomarańczy da się szybko odczytać godzinę?
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Hehe, to ja sobie dopiero co kupiłem w zasadzie dokładnie to samo, tylko w starym "nieodpornym" wydaniu. Jakoś tak mnie łapnęło na vintage Casio o-)

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
heh, a ja właśnie myślę o czymś w stylu f-105 lub f-108

choć bardziej skłaniam się ku wersji z illuminatorem

databank miałem w kultowym DB-34 z rozciągliwą bransoletą (bez zapięcia) :-) nie powiem, te 15 lat temu to się nawet przydawało
 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
Gdy mnie ostatnio wzięło na Casio, skończyło się na Casio G-7700-1E. Już G-shock, ale jeszcze nie taki wielki. Do tego ma unikalne funkcje, których Casio nie wprowadziło w innych modelach, nie wiadomo dlaczego. Np. można ustawić, żeby cogodzinne pikanie odbywało się tylko między określonymi godzinami.

 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
za duży, za drogi, okrągły ;-)

jeszcze tak myślę, żeby pójść ścieżką arabskich terrorystów - F-91W :evilsmile:
 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
opiszon, przy tych tańszych modelach zwróć uwagę, czy podświetlenie jest przez diodę czy elektroluminescencję. Jeden i drugi rodzaj to niby Illuminator. 8-)

Czyli F-105 albo A-168 proponuję.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
wiem, wiem ;-) nie jestem aż takim lajkonikiem
ale fakt - mieszają - w takim f-91w wiadomo - nie ma illuminatora, to nie napisali :-P

a-168 odpada - toż to sikor nad sikory dla "złotówy" czy też innego cinkciarza - elagnacki to mam Casio Lineage
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Zrobiło się sentymentalnie, no to proszę: taki zegarek miałem jakieś 12-13 lat:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach