pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Andre53, wolę kolbę, ale najpierw młynek pod espresso, do alternatyw wystarcza mi wilva, z ekspresów kolbowych b.korzystnie ( cena/jakość) wychodzi Lelit Anna.
 

Andre53  Dołączył: 31 Lip 2009
Mam Philipsa Senseo na saszetki, espresso wychodzi słabe, a marzy mi się cafe crema.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Też mam Senseo. W pracy Nespresso. Dla mnie to jedna kategoria. ;-)
Miałem dużo różnych saszetek i chyba najlepsza była Lavazza, Cafe latte i Cappucino Choco też fajne. :D
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Gwiazdor, Chciałbym wskoczyć na wyższy level ;-) No i wychodzi, że trzeba zacząć od młynka pod espresso.
Zobaczę jak dojedzie czy to co uzyskam z flaira , o którym ten pan https://www.youtube.com/watch?v=kZV-tnx6BN8
dobrze się wypowiada będzie lepsze. Ten , który mam nie jest tak wypasiony, nie ma manometru. Mam nadzieję, ze efekt będzie lepszy a kolba? Może później.
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
Kupuj od razu zestaw jak masz za co. To daje u dystrybutorów szanse negocjacyjne.
https://www.konesso.pl/ - importer i gwarant marki Lelit
https://www.coffeesite.pl/ - do nich mam blisko :-)

ps. Mam kolbę Lelita - "tani" młynek od Graefa. Ale daje radę
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
Tez szukałem jakiejś sensownej kolby, ostatecznie mam korbę ;-) https://www.coffeeplant.p...es-do-espresso/
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
cube007, sporo to kosztuje, lubię tą celebracje, wygrzewanie, zalewanie, mierzenie temperatury, cmokanie i plucie jak nie wyjdzie, prawie jak robienie zdjęć pentaksem biegnącym koniom :mrgreen: ale chyba pozostałbym przy flairze ;)
radek_m,
Zamówiłem w Konesso młynek Eureki. Wierzę, że w tym stwierdzeniu, że młynek to podstawa do dobrego espresso coś jest, mam znajomego fanatyka, baristę. Najwyżej będzie na niego ;) Ale te kolby stalowe wyglądają też obłędnie. Już jak je widzę to mi lepiej kawa smakuje.
A w ogóle to słyszałem, że większości domów np w Italii wypasione sprzęty to raczej w gastro, tam się chodzi na espresso do kawiarni ;P
Polska to dziwny kraj :mrgreen:
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
pszczołowaty napisał/a:
prawie jak robienie zdjęć pentaksem biegnącym koniom :mrgreen: ale chyba pozostałbym przy flairze ;)
hehehe... zapewniam, ze efekty duzo lepsze, udanych szotow min. 90%
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Ja chyba powinienem kupić ekspres Makity...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Ja ostatnio na mieście wolę przelew od espresso.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Widzę, że odświeżyliście wątek, to może podzielę się jak rozwiązałam swoje dylematy sprzed roku:
https://pentax.org.pl/viewtopic.php?p=1367636#1367636

1. Kupiłam młynek Nivony

2. Kawę zaczęłam kupować z palarniach - i obecnie zamawiam z Palarni Blend. IMVHO nawet najtańsze kawy od nich są dużo lepsze, niż marketowe Lavazzy itp.

3. Rano piję kawę jasno paloną z dripa - czasem czystą, czasem profanuję mleczkiem/śmietanką, a czasem, o zgrozo!, wciskam cytrynę :shock: Kilka razy również dodałam soku owocowego - np. z czarnej, albo czerwonej porzeczki - więcej grzechów nie pamiętam :mrgreen:
[kilka razy piłam wieczorem, ale okazało się, że nie mogę po niej spać...]

4. A po południu/wieczorem - dzięki Ijonom - robię kawę z phina - tak proste i tanie, że aż śmieszne :-) Ale działa. Zazwyczaj ze śmietanką /mleczkiem - to taki mój deser :-D

5. Jak chcę kwintesencję esencji, to odpalam kawiarkę - rzadko.

Ogólnie to w tych kwestiach mieliście rację:
- młynek to podstawa - ten mój, to minimum, ale robi robotę
- kawa z palarni - warto dopłacać :-)
- po kawie z marketu rypie mnie żołądek, po tych z palarni - nie.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Qrde, ale prostak że mnie. Tak sobie myślę czytając powyższe, popijając zalewajkę z kubka, kupioną już zmieloną w markecie :oops:

A tą zaparzarkę wietnamską jakiej pojemności wybrać? Wydaje się ciekawym rozwiązaniem.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
rychu, ze swojej strony polecam aeropress, naprawdę można wyczarować" niebo w gębie" Od kilku lat wiernie parzy, nie psuje się. Masz duże pole do eksperymentów, spróbuj kiedyś na mieście, na alle kupisz za ponad stówę. Kiedyś próbowałem wrócić do kawiarki, ale nie, szkoda życia jak to powiedział kolega kilka stron wcześniej ;)
Ma dwie wady, wygląd i obnaży kiepski smak podłych kaw :mrgreen:
opiszon, ten z ładowarką? ;)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
pszczołowaty napisał/a:
aeropress
Odkąd widziałem jak pewien nasz forumowicz o mało nie odciał sobie ręki robiąc kawę z aeropressu, to przestałem wzdychać do tego urządzenia :-)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
rychu, jeśli cie to pocieszy to ja piję tylko z Senseo i Nespresso. Ot taki ze mnie neandertalczyk kawowy. 8-)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
jorge.martinez, :mrgreen: ale jak?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Rozpadła się część zewnętrzna, o ile dobrze pamiętam.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
pszczołowaty napisał/a:
ale jak?
Chciał zrobić dużo barów, ale szklaneczka pod spodem nie wytrzymała.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
to ja muszę przyznać, że też jeden kubek załatwiłem, ale pewnie przez 6 lat jeden taki przypadek
 
radek_m  Dołączył: 21 Lis 2007
na mieście ciężko o porządną kawusię. Trzeba ją rozcieńczyć mlekiem (córka i żona) lub wodą (to ja).
A ziarna biorę z CafeBorówka z Wrocławia https://blueberryroasters.pl/

Idę sobie zaparzyć i ukroić kawałek Baby Wielkanocnej - zrobiłem kiedyś zdjęcie przepisu w starej książce kucharskiej w muzeum w Szymbarku k Gorlic, dostosowałem do współczesnych miar i umieściłem w sieci Trochę się rozplenił, ale co tam
http://kuchnia-polska.net...ska-wykwintna,1
https://goniec.com/po-godzinach/kuchnia/8204-babka-podolska-wykwintna (tu 10 razy za wysoka temp. pieczenia. Forma by się stopiła ;-) )
http://wielkiezarcie.com/...wintna-30007673
http://f.kuchnia.o2.pl/te...dolska-p_189668
https://ugotuj.to/ugotuj/20183584/babka+podolska+wykwintna/p/

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach