Moja Nokia E51 od jakiegoś czasu (konkretnie od zakupu microSD 2GB) służy mi za podręczny album zdjęć. O dziwo, na tym malutkim 2,5 calowym(o ile) ekranie 240x320 pikseli, bardzo przyjemnie przegląda się zdjęcia. Oczywiście wcześniej trzeba je przygotować odpowiednio, czyli kadrowanie i obrócenie zdjęć poziomych na prawy bok, wtedy bez obracania w telefonie można oglądać wygodnie w trybie pełnoekranowym.
To samo chciałem powtórzyć na PDA Dell Axim v50 - fajny, duży ekran VGA. Jednak kolory oddaje trochę gorzej od Nokii. Ale nie to było największym problemem - bez oddalania ekranu na wyciągnięcie ręki, albo bez przymykania jednego oka, nie dało się wygodnie oglądać zdjęcia. Obrazy z prawego i lewego oka za bardzo się różniły (nie chodzi o paralaksę, a raczej o zmianę kolorów i kontrastu w zależności od kąta widzenia). I teraz moje pytanie - co za ekranik siedzi w tej Nokii? Bo w danych technicznych na stronie Ery znalazłem - ekran TFT, co nie może być prawdą(przy N96 też dali TFT, więc dla nich to chyba synonim LCD). Czy to nie jest jakiś IPV, czy jakie tam one mają skróty?