Jesli komus sie wydaje, ze jest dobry w robieniu odbitek, polecam ten artykul Kurde, wez trzymaj w rekach taki oryginalny negatyw Capy albo innegeo Bressona - ja bym chyba ze strachu, ze porsyuje albo cos, nic nie mogl zrobic. Polecam rowniez dodanie sobie calego bloga do RSS'a, bo warto.
Wysłany: Re: cos dla tych co jeszcze robia odbitki
Dołączył: 08 Paź 2006 Posty: 7462
dzerry napisał/a:
Jesli komus się wydaje, ze jest dobry w robieniu odbitek, polecam ten artykul
Żadnych blogów, żadnych ereresów. Za to wczoraj przytaszczyłem do domostwa starego-nowego Opemusa 6, koreksy, szkło, ramki, ciężarki, i jeszcze trochę szpeju z demobilu. Szkoda że nie widzieliście przerażenia w oczach żonki
Wysłany: Re: cos dla tych co jeszcze robia odbitki
Dołączył: 08 Paź 2006 Posty: 7462
szpajchel napisał/a:
I HATE YOU
Zaraz hate, hate wystarczy trochę popracować i już cię nienawidzą - wstań rano - tak ok 3-ciej, weź wózek i przejedź się po wsi, poszperaj po chasiokach - w jeden dzień masz aparat (ktoś w stopce ma znalezionego Pentaxa), na drugi powiększalnik, na trzeci (jak ja wczoraj) nowiutką głowicę do statywu Jutro mam zamiar znaleźć komplet kuwet i lampę. Zegar znalazłem przedwczoraj
ME-F; Z-20; K-1
AF 35-70/2.8; DA 10-17/3.5-4.5; FA 24-70mm f/2,8 ED SDM; FA PZ 28-105/4-5.6; T 70-200/2.8; FA 80-320/4.5-5.6; FA 31/1.8; Helios 85/1.5; D-FA 100mm f/2.8 macro
AF-540FGZ, AF160, Winder ME-II
weź wózek i przejedź się po wsi, poszperaj po chasiokach
rychu, u nas ludki skąpe Ale mam w domu kilka książek z "hasioka". No, przyznaję, raz mi umknęło kilka szpul do Krokusa i jakieś inne szpeja, bo nie miałem czasu pogrzebać w worze - stało to u nas w pracy:oops:
No i trzeba zdążyć przed zbieraczami złomu, u nas to nawet 150-letnie elementy opancerzenia z fortów wycinają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach