specta  Dołączył: 24 Paź 2006
Pojawiające się pixele na zdjęciu
Witam,

Próbowałem przeszukać forum i znaleźć podobny temat, aby nie zakładać nowego postu, ale nie znalazłem, a sprawa bardzo mnie trapi. W ostatnim czasie, fotografując w pomieszczenich, przy gorszym oświetleniu zauważyłem, że na zdjęciach pojawiają się bad piksele. Tzn w różnych miejscach (jest ich niewiele 1-2, ale na różnych zdjęciach w różnych miejscach), różnego koloru (białe, czerwone). Wcześniej tego nie było. Posiadam K100D i zauważyłem te punkty fotografując KIT-owym obiektywem 18-55. Nie dawno zaaktualizowałem oprogramowanie aparatu. Czy jest jakieś sensowne wytłumaczenie na zaistniałą sytuację i jakieś jej rozwiązanie ?

Pozdrawiam gorąco i z góry dziękuję za odpowiedzi,
Adam
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Pokaz zdjecie.
 

specta  Dołączył: 24 Paź 2006
Popołudniu oczywiście kilka zamieszcze. W pracy ich niestety nie mam. Po powrocie wrzuce kilka.
 

Raven  Dołączył: 03 Gru 2007
Przecież bad pixele nie mogą się przemieszczać?
 

specta  Dołączył: 24 Paź 2006
Zgadza się. Nazwałem je jak naogólniej potrafiłem. Z góry za to przepraszam. A właśnie one się przemieszczają. Są w różnych miejscach na fotografiach. Co to może być ? Przekłamania oprogramowania ? Dzisiaj popołudniu wykonam dokładne testy. Różne ustawienia, różne oświetlenie i wyniki dokładnie opiszę i poprę przykładami.
 
Pawelt  Dołączył: 20 Sty 2010
U mnie się pojawiają hot pixele - takie jak tu:

http://w163.wrzuta.pl/obr...f/1-4s_iso800-2
http://w163.wrzuta.pl/obraz/5P03hPICJa3/canon_1
http://w163.wrzuta.pl/obr...NTd/1-4s_iso800

I to dwa kompletnie inne konstrukcyjnie aparaty (kompakt i dslr), jeden nowszy drugi starszy.

Zjawisko powstaje przy wysokim ISO i/lub dłuższych czasach naświetlania w kiepskich warunkach oświetleniowych i zwykle bez lampy. Trudno to wykryć przy zdjęciach z lampą, w praktyce nie ma przy zdjęciach dziennych w dobrym słońcu. Świetnie radzi sobie z eliminacją ich i redukcja ziarna przy długim czasie i redukcja ziarna przy wysokim iso ustawiona na środkowy poziom redukcji. Można użyć obu albo jednej. To pojedyncze piksele które mocniej zareagowały na światło i tyle. Może wkurzać ale jak popatrzymy jak mało są znaczne, jak łatwo je usunąć po zrobieniu fotki i przy jakich parametrach zdjęcia zostały zrobione to można sobie darować szukanie dziury w całym.

Analogową lustrzanką trudno było by w takich warunkach w ogóle robić zdjęcia amatorowi (bez wysokoczułej kliszy) więc ja bym się nie czepiał, że małe błędy w kiepskich warunkach wystepują jak obecną amatorską DSLR-ką można zrobić z ręki nieporuszone zdjęcie bez lampy w słabo oświetlonym pomieszczeniu z czasem rzędu 1/4s i go nie rozmazać...

Pozdrawiam ;)
 

specta  Dołączył: 24 Paź 2006
Mimo, że przypomniałeś mi jakim niedoskonałym sprzętem wykonujemy fotki życia, uspokoiłeś mnie. Uświadomiłeś, że to tylko niesprzyjające warunki, a nie to że zepsułem aparat :) - Serdeczne dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam,
Specta

[ Dodano: 2010-02-13, 11:47 ]
Znalazłem dwa zdjęcia. Pewnie było by ich więcej, ale na tych doskonale widać o co mi chodzi. Pierwsze świeczki są obsypane tymi pixelami. Cała lewa połowa - na czarnym tle widać to doskonale:



Na drugim koło lewego oka kota jest wielki czerwony "pryszcz"



Oczywiście przepraszam z góry za ekspozycje zdjęć, ale to były testy :)

Pozdrawiam.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach