malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
Kalibracja obiektywów w Lubitelu
Witam

Właśnie nabyłem za pośrednictwem kumpla skrzyneczkę z napisem Lubitel 166B. Wszystko fajnie, migawka sprawna, przysłona chodzi, raczej światło nie prześwituje, stan bardzo dobry, cycuś.

Tylko jedna rzecz mnie niepokoi.. Mianowicie zastanawiam się, czy wszystko jest w porządku z optyką.

Co niepokojącego zauważyłem? Zauważyłem, że:
- Przy ustawieniu ostrości na 1,4 metra, prawidłowo ostry obiekt na matówce widzę dopiero z odległości ok. 2,5 metra.
- Potrafię... hm. Jakby to powiedzieć. Wyostrzyć dalej niż na nieskończoność. :mrgreen: tzn ostrość na horyzoncie osiągam w okolicach.. 2 metrów (napisane na górnym obiektywie)

Jako, że nie mam kompletnie doświadczenia w tej materii, pytam - co robić?

Czy mimo wszystko ostrzyć tak, jak prezentuje się to na matówce?

Rozmawiałem z ojcem i powołując się na doświadczenie w mierzeniu ostrości "na oko", przy użyciu obrazków narysowanych na obiektywie Smieny i innych przedpotopowych wynalazków, poradził, żebym nie zważał na obraz widziany w wizjerze, tylko właśnie na cyferki na pierścieniu szkła.

Co mogę z tym fantem zrobić? Może są jakieś domowe sposoby kalibracji obiektywów w Lubitelu? Wiem - najlepszym rozwiązaniem jest wyrzucenie i kupno czegoś lepszego, ale chcę sobie udowodnić, że aparatem za 30 złotych też uda się zrobić dobre zdjęcie ;-)
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Teoretyzuję - nie mam Lubitela. Gdybyś w miejsce filmu wstawił kawałek kalki technicznej i na niej obserwował ostrość obrazu? Da się tak zrobić? Precyzja takich ustawień niewielka, ale wiedziałbyś czy jest tylko źle, czy już tragicznie.
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
PiotruśP, dokładnie tak zrobiłem i wydaje mi się, że jest w porządku.

A porady zaczerpnąłem z http://foto.nethit.pl/forum/topic3045193-4.html i ten adres polecam potomnym (a w zasadzie długą wypowiedź jednego z użytkowników w tym temacie).

Czyli.. problem solved 8-) A czy na pewno - okaże się za 12 klatek.

Pozdrawiam!
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ze Startem 66S miałem to samo - na pokrętle ostrości pokazywał jakąś odległość :-) ale zdjęcia wyostrzone na matówce, były ostre. Na szczęście na kółku była śrubka, po zluzowaniu której dostroiłem odległość wskazywaną, do rzeczywistej.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
malyglod, w moim Lubitelu jest to samo :-) Wlasciwie to byl glowny powod, ktory sklonil mnie do poszukiwan zamiennika Lubiego ;-)

Aha - u mnie tak jak u Zorza - ostro na matowce = ostre zdjecie.
 

Istreed  Dołączył: 04 Lut 2007
Tzn możesz łatwo sprawdzić gidze szkło ma ostrość, a wizjer to gdzieś za oknem sobie zoabcz.
Robisz tak.

Bierzemy kawałek filmu możesz mieć klatkę 120. Wkładasz ja tam gdzie ma być film musi być ułożona w sposób jak najbardziej przypominający robocze ustawienie. Nacinasz ją w pionie np nożykiem do tapet. Szkło nastaw na nieskończoność tył aparatu otwórz albo zdemontuj w ogóle. Jakaś latarka od strony filmu się przydaje. No i co migawka na B pełna dziura. Z 2 strony potrzebujesz lustra z klinem i musi mieć na 100% dobrze nastawioną nieskończoność. Kładziesz je przed tak ze patrzysz obiektywem w 2 obiektyw. Jeśli oba są na nieskończoności to nacięcie na filmie będzie ostre. Jeśli nie to lubkiem podostrz i masz ostrość złapaną. Górne szkło to na matówce i sprawa załatwiona.

A tak ogólne to nastaw to jak Ci koledzy radzą jeśli na obu masz nieskończoność w tym samym miejscu to skale możesz spokojnie olać :mrgreen:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Istreed napisał/a:
Nacinasz ją w pionie np nożykiem do tapet.


To znaczy robisz ryse po stronie emulsji, nie rozcinajac podloza :-)
 

Istreed  Dołączył: 04 Lut 2007
Ale przecięcie jest lepiej widoczne ;-)
Chodź jak kto woli rysa też ujdzie pod warunkiem że się dobrze przyświeci.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Istreed napisał/a:
Ale przecięcie jest lepiej widoczne ;-)


tak, tylko krawedzie zupelnego przeciecia na 100% nie beda w plasczyznie emulsji...
 

Istreed  Dołączył: 04 Lut 2007
Bez docisku plecków i tak nie osiągniesz aptekarskiej dokładności ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Istreed napisał/a:
Bez docisku plecków i tak nie osiągniesz aptekarskiej dokładności


No tak, ale ja bym juz wiecej niewiadomych nie radzil dokladac ;-) Co do pleckow - polecam tasme samoprzylepna w rolce troche wiekszej niz 6cm w srednicy, ktora mozna docisnac film do prowadnic w 4 miejscach.. . mocuje sie ja na gumke do korpusu :-)
 

Istreed  Dołączył: 04 Lut 2007
Widzę że na tych samych stronach buszujemy :mrgreen:

Chyba że ja to tu kiedyś linkowałem przy jakiejś okazji :?:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Istreed napisał/a:
Widzę że na tych samych stronach buszujemy


Gdzies to kiedys widzialem na obrazku, przy aparacie 135... ;-)
 

jutokintomi  Dołączył: 08 Lut 2009
Odkopię wątek i zapytam czy ktoś kiedyś naprawiał obiektyw tego lubitela i mógłby doradzić jak to zrobić. Migawka w moim egzemplarzu się nie otwiera. Chciałbym go naprawić i spróbować swoich sił :) byłbym wdzięczny za jakąkolwiek podpowiedź.
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
:-) nie da sie tego zrobić słowami :-/

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach