bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
Natychmiastowy reset zegara po wyjęciu akumulatora
Witam,

Problem występuje z moim nowym K-7, ale jego występowanie jest raczej niezależne od modelu.

Jeżeli wyjmę akumulator z aparatu i włożę go ponownie (gdy np. wymieniam akumulator), przy czym odstęp między wyjęciem a włożeniem jest bardzo krótki - nawet 3 sekundowy, następuje reset zegara aparatu do wartości 1.1.2009 00:00, a aparat prosi o jego ponowne ustawienie. Dziwne, bo zegar powinien być w tym czasie zasilany z jakiegoś wewnętrznego akumulatora lub kondensatora. Inne ustawienia pozostają nietknięte (chyba wszystkie; zapewne zapisywane są w jakiejś pamięci niewymagającej zasilania).

Znalazłem na dpreview wątek na ten temat (dotyczył K20d). Autor opisał, że wystarczyło przeczyścić styki akumulatora. Próbowałem - bez skutku. Zresztą nie wydaje mi się, żeby styki miały jakiś związek z problemem.

Spotkaliście się z czymś takim w swoich Pentaxach?
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Na płytce jest mała bateryjka. Podczas użytkowania aparatu ładuje się ona z akumulatora. Jeśli aparat leżał długi okres bez zasilania to mogła się po prostu kompletnie rozładować. Albo była uszkodzona. Miałem kiedyś kompakt Sonego z identycznymi objawami. Podmieniłem tą bateryjkę i data przestała się tracić.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Body jest na gwarancji i trzeba reklamować. Nie pamiętam dokładnej wartości ale bez akumulatora powinien pamiętać ustawienia przez minimum dobę.
 
bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
Masaho napisał/a:
Na płytce jest mała bateryjka. Podczas użytkowania aparatu ładuje się ona z akumulatora. Jeśli aparat leżał długi okres bez zasilania to mogła się po prostu kompletnie rozładować. Albo była uszkodzona. Miałem kiedyś kompakt Sonego z identycznymi objawami. Podmieniłem tą bateryjkę i data przestała się tracić.

To, że padła z powodu długiego nieużywania jest możliwe - mój egzemplarz był wyprodukowany prawie rok przed zakupem.
Na przykład w Sony V1 jest możliwość wymiany takiej bateryjki - jest oddzielna klapka. Ale aparat mam już siódmy rok i nigdy tej bateryjki nie wymieniałem. Być może teraz robi się to tak, że skoro użytkownik nie ma możliwości wymiany elementu zasilającego zegar to jest on elementem wlutowanym w płytkę (być może jest to po prostu kondensator). To oznacza, że naprawa wiązałaby się z rozbebeszaniem całego aparatu. Ciężko to przeżyć zważywszy, że ma on dopiero dwa tygodnie.

plwk napisał/a:
Body jest na gwarancji i trzeba reklamować. Nie pamiętam dokładnej wartości ale bez akumulatora powinien pamiętać ustawienia przez minimum dobę.

Dopiero co przedwczoraj odebrałem go z serwisu (była kalibrowana poziomica) :-( .

Zrobiłem dzisiaj mały test – umieściłem w aparacie w pełni naładowany akumulator na 15 minut, po czym wyjąłem go na minutę. Po ponownym włożeniu data była pamiętana. Myślałem, że jest OK, ale niestety po pewnym okresie używania aparatu (i po częściowym rozładowaniu akumulatora) ponowna próba dała taki efekt jak opisany wcześniej.

 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Instrukcja obsługi K-7 na stronie 48 określa czas zapamiętania danych jako "długi".
 
bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
plwk napisał/a:
Instrukcja obsługi K-7 na stronie 48 określa czas zapamiętania danych jako "długi".

Mi by wystarczyła minuta na czas wymiany akumulatora.
Robię jeszcze jeden test - jako rozwinięcie obserwacji zachowania się aparatu ze świeżym akumulatorem, którą opisałem wcześniej ;-) . Włożyłem naładowany akumulator i nie włączam aparatu przez kilka godzin. Zobaczymy co będzie. Jeśli to samo, to rzeczywiście pewnie czeka mnie ponowna wizyta w serwisie :-/ .
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Bateryjka zazwyczaj ma dogrzane dwie blaszki. Jedna do plusa, druga do minusa. Blaszki są dolutowane do płytki. Najczęściej jest do niej dostęp zaraz po zdjęciu obudowy. Bateryjkę możesz naładować. Oczywiście nie polecam nic rozkręcać chyba, że ktoś wie co robi albo jest hardkorem i zaryzykuje 2kzł ;)
 
bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
Masaho napisał/a:
Bateryjka zazwyczaj ma dogrzane dwie blaszki. Jedna do plusa, druga do minusa. Blaszki są dolutowane do płytki. Najczęściej jest do niej dostęp zaraz po zdjęciu obudowy. Bateryjkę możesz naładować. Oczywiście nie polecam nic rozkręcać chyba, że ktoś wie co robi albo jest hardkorem i zaryzykuje 2kzł ;)

OK. Tak jest w starych płytach głównych i dziecięcych pozytywkach.
Czy jesteś pewien że w K-7 również?
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
W gx10 tak jest.
 
bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
Masaho napisał/a:
W gx10 tak jest.

Więc pewnie w K-7 jest podobnie. To daje nadzieję na "mniej ingerencyjną ingerencję" serwisu ;-) . Dzięki :-) .
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Nie ma sprawy,
dodam jeszcze obrazek z k10d:
 
bladawiec  Dołączył: 01 Kwi 2008
Masaho napisał/a:
Nie ma sprawy,
dodam jeszcze obrazek z k10d:

Myślałem, że ta bateryjka jest gdzieś płycej. Jednak to jest rozbebeszanie aparatu :-( .
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Fakt, trzeba odlutować 20 kabelków i odczepić tasiemki, ale jest to działanie bez ingerencji w układ: optyka-migawka-wizjer-matryca, czyli nic się nie rozjustuje.

PS.
Na początku myślałem, że ta bateryjka jest po drugiej stronie płytki, wtedy byłoby łatwiej. Szkoda, że jeszcze nie wypłynęła serwisówka do K-7, to by się zobaczyło jak tam to wygląda.
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Poprzednie modele miały łatwy dostęp do tej bateryjki. Mogliby tak zrobić w nowych puszkach.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Trochę to naciągane ;-)
 

michal5150  Dołączył: 17 Sie 2007
Nie bardzo rozumiem?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jednak nie naciągane :oops: , w pierwszej chwili myślałem, ze to jakiś analog a to *istD.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach