mirozet  Dołączył: 03 Paź 2010
POMOCY !!!
Witam wszystkich
jestem nowy na forum ... tzn często odwiedzałem i korzystałem z Waszych dobrych rad, za co wszystkim dziękuję, lecz jakoś nigdy nie przyszła mi do głowy rejestracja.... aż do teraz.

W moim GX!0 pojawił się problem ... poważny problem -
Najpierw wczoraj spust migawki nie reagował na dotyk tzn AF działał ostrzył zdjęcie lecz nie uruchamiał migawki, poza wyostrzeniem nie było żadnej reakcji. A dzisiaj migawka DZIAŁA nawet za bardzo. Nie ważne jakiego dotknę przysku na obudowie migawka się uruchamia i strzela nie działa AF tylko strzela.... i nie rejestruje zdjęć. Wgrałe nowy soft ale to nie pomogło. Jest jakaś nadzieją czy pozostaje tylko serwis ?

Z góry dziękuję za pomoc, liczę na Waszą wiedzę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Spróbuj wszystkie podmenu zresetować. A nie zalałeś czymś puszki?
 
mirozet  Dołączył: 03 Paź 2010
niczym nie zalałem od ostatniego używania tj w poniedziałek aparacik leżał w torbie.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Reser menu,naladowanie baterii,może inna karta :?: Nic innego nie przychodzi mi do głowy. W menu jest pozycja Catch in Focus-aktywna nie pozwoli wyzwolić migawki zanim nie piknie potwierdzenie ostrości.
 
mirozet  Dołączył: 03 Paź 2010
NIgdy nie strzelał bez potwierdzenia ostrości a teraz przy nasiśnięciu każdego przycisku na obudowie nawet przy włączaniu u wyłączaniu aparatu .
 

anatol1  Dołączył: 18 Cze 2009
Wyjęcie baterii na dłużej, żeby elektronika "zapomniała" co złego robiła ?
(w K-m pomogło)
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
mirozet napisał/a:
niczym nie zalałem od ostatniego używania tj w poniedziałek aparacik leżał w torbie.

A kiedy dokładnie używałeś? Wieczorkiem? Teraz już chłodne wieczory mamy i mogło coś skroplić się, jak aparat został wniesiony do ciepłego pomieszczenia (zwłaszcza w mieszkaniu, gdyż tam zawsze jest spora wilgotność).

Spróbuj tak, jak radzi anatol1
anatol1 napisał/a:
Wyjęcie baterii na dłużej, żeby elektronika "zapomniała" co złego robiła ?
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
A mimo tego, że migawka uruchamia się na każdym przycisku można normalnie wchodzić w menu?
 
mirozet  Dołączył: 03 Paź 2010
Można normalnie wejść w menu i zmienić ustawienia ale przy każdym naciśnięciu jakiegokolwiek przycisku uruchamia się migawka lecz nie zapisuje zdjęć ... tylko strzela. Totalnie już zbaraniałem bo bywają chwile kiedy działa normalnie... ale to tylko chwile, później znowu szaleje
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
A jak załączysz mu opcję: Sensor Cleaning i spojrzysz w komorę lustra, to migawka jest otwarta całkowicie?
 
mirozet  Dołączył: 03 Paź 2010
A nie wiecie czy można całkowicie usunąć soft i wgrać od nowa ?? może to by pomogło
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Domowymi sposobami można tylko nadpisać stary soft nowym. A może jakaś tasiemka się obluzowała albo urwał kabelek? W zasadzie można tak zgadywać w nieskończoność, albo się trafi albo nie.
 

tofik  Dołączył: 19 Lut 2007
Cytat
A dzisiaj migawka DZIAŁA nawet za bardzo. Nie ważne jakiego dotknę przysku na obudowie migawka się uruchamia i strzela nie działa AF tylko strzela.... i nie rejestruje zdjęć.


Miałem dokładnie tak samo ze swoim k10. Też nie miałem pojęcia co jest grane aż skojarzyłem że ma to najpewniej związek z moim krótkim pobytem z aparatem w zimie na dworze. Dodatkowo padał śnieg, a kiedy wróciłem do domu apracik trafił natychmiast na domowe ciepełko - zaparował. Kiedy uruchomiłem go po kilku dniach - oszalał. Migawaka wyzwalałą się przy naciśnięciu któregokolwiek przycisku na obudowie i to w trybie seryjnym-strzelała jak karabin maszynowy , może nawet szybciej niż w specyfikacji, teraz nie pamiętam. Zostawiłem go w spokoju na jaki.ś czas. Troche mu sie poprawiło-migawka nie reagowała juz na przypadkowe przyciski. Strzeliłem kilka razy spustem migawki-ok, ale z którymś razem wciskam i znowu seria, nawet jeśli wciskałem tylko spust do połowy żeby ustawić AF. Ostawiłem go na jakiś czas, znowu dało się zrobić kilka zdjęć.
I właśnie w czasie gdy miałem te problemy, zakupiłem już wczesniej planowanego KX-a.
Kadyszkę rzuciłem w kąt. Ale kiedy robiłem ślub u znajomych, wziołem k10 jako zapas, i zrobiłem nią kilka zdjęć. Seriami nie strzelała, ale jestem prawie pewien, że nie zawsze trzymała czasy.
MIROZET sprawdzę dzisiaj porządnie i jutro k10(już dawno sobie to obiecywałem, ale myślałem mam KX-a po co zajmować sie k10) pzrestrzelę ją kilkaset razy i dam tu znać co i jak(do serwisu tego nie zgłaszałem bo była po gwarancji już).
W każdym razie jestem niemal pewien, że problemy moje identyczne z twoimi wynikają z nagłej zmiany temperatury i zaparowania aparatu.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Cytat
W każdym razie jestem niemal pewien, że problemy moje identyczne z twoimi wynikają z nagłej zmiany temperatury i zaparowania aparatu.

Bo ta wodoszczelność jest jak kij-zawsze ma dwa końce. Jeżeli wymienimy obiektyw przy dużej wilgotności to puszeczka może ją trzymać właśnie wewnątrz :-/
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
mirozet, miałem dokładnie to samo w K10d. Ale nie pomogę Ci, bo do tej pory nie wiem, co to było. Jak zaczął kłapać lustrem przy naciśnięciu jakiegokolwiek klawisza, wrzuciłem go do samochodu, skończyłem pracę innym aparatem, a po powrocie do domu, K10 działał jak gdyby nigdy nic się nie działo. Pownie jeszcze dodatkowo, robił minę niewiniątka. Samo przeszło i do tej pory się nie powtórzyło. :-|
 

krzpob  Dołączył: 17 Lis 2009
mirozet zostaw go na parę godzin w pokoju z otwartymi klapkami, tak by ew. wilgoć miała gdzie ujść, jeśli nie jest za póżno.
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Na moje oko to są problemy sprzętowe, soft bym zostawił w spokoju. Najprawdopodobniej jednak dostała się wilgoć do środka.
Jak skutecznie osuszyć aparat było opisywane np. tutaj: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=32123.
Nie wiele zachodu i koszt żaden, warto spróbować.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Makler napisał/a:
Jak skutecznie osuszyć aparat było opisywane np. tutaj: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=32123.

Ja po udziale w tamtym wątku zacząłem nałogowo zbierać te woreczki z "osuszaczem" brrr ale mi się słowo napisało :oops: I teraz nie wiem co więcej w plecaku waży:sprzęt czy Silicate Pearls :lol: Ale jak to mówią ciężarne kobiety-kto nosi ten nie prosi :lol:
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Też kilka mam :-) ale w domu z braku "osuszaczy" można wyprażonej porządnie (wystudzonej oczywiście :-) ) soli kuchennej użyć. Również działa.

Pytałem w kilku miejscach ale kupić mi się ich nie udało, pewnie gdzieś wysyłkowo trzeba zamawiać, tylko nie wiem gdzie :-P .
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Makler napisał/a:
Pytałem w kilku miejscach ale kupić mi się ich nie udało, pewnie gdzieś wysyłkowo trzeba zamawiać, tylko nie wiem gdzie :-P .

Aleś zabił klina :idea: W necie występuje pod nazwą silikażel ale nie wystarczyło mi zapału żeby zobaczyć ze linki kierują do producentów na Ukrainie i Rosji tak więc pozostaje szperanie w pudełkach po butach :lol:

[ Dodano: 2010-10-05, 19:54 ]
A jednak znalazłem Tutaj
A jak wyguglujesz pochłaniacz wilgoci to nawet jest spora oferta na allegro ;-)

[ Dodano: 2010-10-05, 19:57 ]
A to już jest MEGA zabezpieczenie :shock: i piszę to całkiem poważnie

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach