bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
Co wart jest obiektyw po renowacji?
No właśnie, jeśli ktoś sprzedaje taki obiektyw i jako jego atut podaje to, że został on rozebrany, oczyszczony, złożony i skalibrowany przez profesjonalny serwis, to czy można to brać na plus tego obiektywu.
Pewnie powiecie że zależy od serwisu.
Chodzi tu o M-kę.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
cześć. moim zdaniem tak, szczególnie starszym konstrukcjom, które niemało przeszły. Generalnie każdemu obiektywowi przydałoby się raz na kilka lat czyszczenie i smarowanie.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
moim zdaniem nie - te profesionalne serwisy to czasem pan Miecio, zegarmistrz, a czasem pan Zenek, slusarz. Lepiej kupic grata i samemu oddac w dobre miejsce.
 

asklop  Dołączył: 22 Kwi 2006
Łukasz moim zdaniem nie masz racji. Nic nigdy człowiek nie zaprojektował ( przynajmniej nic o tym nie wiem) co by sie nie psuło i nie wymagało serwisu. Nawet taka konstrukcja jak cep może się zepsuć. Jak kupujesz samochód to masz świadomość, że za jakiś czas będziesz musiał udać się do serwisu, aby wymienić filtry, olej itp itd. a obiektyw też posiada różne części ruchome, smary, przekładnie, śrubki i po wielu latach eksploatacji może się coś tam zatrzeć, poluzować..... Po prostu odnośnie obiektywów nie przykładamy takiej wagi do serwisu jak np. do wsomnianego już samochodu. Może dlatego, że obiektyw jest tańszy (poza nielicznymi wyjątkami bardzo drogisz szkieł) i ewentualne zepsucie nie wiąże się z dużymi stratami.

z jednym się tylko zgadzam, jak serwisować to nie oszczędzać na tym i nie ddawać w pierwsze lepsze ręce jakiegoś konowała a tylko do znanych serwisów o dużej renomie i pozytywnych opiniach od zadowolonych klientów.

[ Dodano: 2007-03-08, 10:23 ]
i nie mam tu na myśli tego konkretnego obiektywu o którym napisał bossini, bo tam może być taki wypadek o którym napisałeś, ale napisałem ogólnie o obiektywach.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
asklop, ogolnie to zgadzam sie z Toba. Ale uwazam tez, ze do wykonania przegladau obiektywu nie ma potrzeby rozkladania go na kawaleczki. Mechanizmy wszystkich szkiel bez IF mozna przeciez smarowac bez rozkladania ukladu optycznego i jego ponownego justowania.
 

Gregor  Dołączył: 28 Gru 2006
ja bym nie ryzykował
wydaje mi się, że nawet obiektywy z lat 70' i 80' złożone na lini fabrycznej Pentaxa są lepiej skorygowane niż "rozbiórka w serwisie". IMHO jeśli "konserwacja" kosztuje 30-50zł :-) to cięzko aby taki "serwis" posiadał specjalistyczne urządzenia (kosmiczna cena) do "ustawiania" rozgrzebanego obiektywu. Poprostu gość wali kielicha aby mu się ręce nie trzęsły i rozkręca, "srajtaśmą" czyści nadmiar oleju (w ruskich lensach), skręca i już obiektyw jest "jak nowy" a to że pewne zespoły soczewek fabrycznie zjustowane poprzesuwały się o 0,3 mm to nie ma znaczenia bo przecież ładnie się skręcił do kupy i nie mam pyłków w środku :-) .
Skoro to byłoby takie proste, to co piąty hobbysta czyściłby sobie i justował lensy we własnej chałupie - bo cóz trudnego jest w rozebraniu obiektywu i skręceniu? Nic. Kupcie Heliosa za 20zł i rozkręćcie go na kawałki, później spowrotem do kupy i wszystko gra .... pozornie.
Przy cenach obiektywów rzędu kilkuset zł "konserwacja" na specjalistycznych maszynach kosztowałaby kilkaset $. Więc bądźmy poważni :-) NIKT nie zaiwestuje 700 000 USD na sprzęt do kalibracji optyki aby póżniej "konserwować" obiektywy po 30zł /szt :-) Taki sprzęt ma producent obiektywów a nie serwis fotograficzny (oni moga ewentualnie baterie wynienić, a jak sa dobrzy to i matówkę wyczyścić:-)))).
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Dlatego też nieufnie podchodzę do używanych obiektywów np. serii M, co są idealnie czyste i żadnego pyłku w środku. Bo to 100%, że ktoś przy nim majstrował. Jak cośtam w środku ma, to jet szansa, że jednak nikt go jeszcze nie rozjustował ;-)
 

piotr_w  Dołączył: 14 Lis 2006
Gregor napisał/a:
wydaje mi się, że nawet obiektywy z lat 70' i 80' złożone na lini fabrycznej Pentaxa są lepiej skorygowane niż "rozbiórka w serwisie". IMHO jeśli "konserwacja" kosztuje 30-50zł to cięzko aby taki "serwis" posiadał specjalistyczne urządzenia (kosmiczna cena) do "ustawiania" rozgrzebanego obiektywu.


Nie do końca - większość szkieł ma soczewki pomontowane w szczelne moduły optyczne, najczęściej czyszczenie ogranicza się do zewnętrznych soczewek takich modułów. Na dobrą sprawę trzeba się postarac, aby coś takiego źle złożyć, po czyszczeniu wkręcamy po prostu taki moduł (drobny gwint) na miejsce i gotowe.

Co innego rozbieranie modułów optycznych - tam już często przydaje się kolimator.

Więcej zabawy jest też przy szkłach AF - nie dość, że bardziej skomplikowane, to jeszcze mają okreśłone luzy na elementach.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach