Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Ciekawy artykuł o problemach współczesnych for internetowych
link do artykułu
Autor opisuje mechanizmy i patologie prowadzące do spadku popularności for,
wśród ludzi którzy cenią sobie sensowne i wartościowe treści.
Poziom wypowiedzi, wzajemne traktowanie się użytkowników i moderatorów/adminów.
Przyczyny pokazuje wszędzie i z każdej strony "barykady", można powiedzieć
że u nas czasem pojawiają się pewne symptomy przez niego opisywane, ale generalnie
jest tutaj dobrze :-)

Do ludzi którym zależy na tym forum i społeczności - warto to przeczytać.
 

pawel_fan  Dołączył: 07 Wrz 2009
Cytat
Spróbujcie zwrócić na to uwagę, jeśli jesteście na forum w którym trudno o wątki mające 0 odpowiedzi i w nawet kosmicznie się zapowiadających (specyficzne problemy, wysoki poziom znajomości sprzętu i oprogramowania, elektronika, DIY) będą racjonalne odpowiedzi z których widać wyraźnie że dana osoba być może ma wiedzę potrzebną do rozwiązania problemu, to oznacza to że Wasze forum jest wysoko rozwinięte z dobrym community.
Myślę, że to o nas. Ja bym się o tą społeczność jakoś szczególnie nie bał :) Co nie znaczy, że autor nie ma racji. Faktycznie, opisywane przez niego zjawiska na wielu forach są standardem. Jednak dopóki większość aktywnie udzielających się członków danego forum to ludzie dorośli, poważni (kiedy trzeba ;) ), dla których tematyka forum jest prawdziwą pasją, ryzyko zaistnienia takiego stanu rzeczy jest chyba znikome.
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
Wartościowy artykuł :-B ,
btw
najlepsze fora w których uczestniczę:
- airguns.pl
- pentax.org.pl
w obu bardzo duza zawartosc merytoryczna
NAJGORSZE z których wybylłem
- hyundaifanklub
- forum.karawaning.pl
w obu ton nadają ludzie bez wiedzy technicznej w zakresie tych for,
i akcepują bezwartościowe informacje,porady

niech żyje dobre forum :-B
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
swego czasu, takimi wyznacznikami pewnego minimalnego poziomu były grupy newsowe, które po masowym udostępnieniu Internetu, powstaniu blogów, stron społecznościowych z forami itp, bardzo utraciły na znaczeniu, a ich poziom drastycznie spadł odstraszając stałych, wieloletnich bywalców, ludzi o dużej wiedzy, erudycji, kulturze. Śledziłem te zjawiska, gdyż moja edukacja komputerowo- internetowa opierała się w znacznej mierze na grupach pl.rec. Taki poziom jest nie do odtworzenia.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Na grupach też się trolle trafiały... Swoją drogą, czy jakieś jeszcze (grupy, nie nordyckie potwory) aktywnie działają ?
Co do tekstu- jak dla mnie nieco przydługi, ale widać, że autor miał wiele goryczy do wylania. Niestety, nie bez przyczyny.
Ciekawe, czy byłoby tyle bzdur na forach, gdyby każda wypowiedź musiała być podpisana imieniem i nazwiskiem przez autora :evilsmile:
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
PK, patrząc co się działo i pokazywało na naszej-klasie to obawiam się że prawdziwe imię i nazwisko nie wiele zmienia w tej kwestii.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
rychu napisał/a:
swego czasu, takimi wyznacznikami pewnego minimalnego poziomu były grupy newsowe,
{CIACH}

Zgadzam się z Tobą całkowicie, niestety jak zauważył PK, trolle też się pojawiały - albo dokładniej pojawiły się w pewnym momencie (właściwie w ten sposób umarła alt.pl.fajka). Inna sprawa, że dopóki w grupach dyskusyjnych uczestniczyły osoby - jak ja to mówię - "starej daty" to w zasadzie nie było większych problemów z działalnością. Na sprawności grupy mocno wpłynął się szerokodostępny internet i wysyp tzw. "dzieci neostrady", którego dalekosiężne efekty zresztą obserwujemy także tutaj.
Koniec działalności wspomnianej a.p.f to nie tylko trolle, ale także pojawiające się kilka razy w tygodniu pytania typu: "Kupiłem pierwszą fajkę. Jaki tytoń polecacie" (analogicznie do: "Kupiłem pierwszą lustrzankę, dlaczego zdjęcia są niebieskie"). Próby skierowania do archiwum grupy (instrukcji) - w końcu ile razy można wałkować ten sam temat - w wielu przypadkach kończyły się obrazą majestatu i stwierdzeniami typu: "Nie mam czasu/nie chce mi się/ szukać w archiwum".
Fora dyskusyjne, będące przecież naturalną formą rozwoju grup dyskusyjnych, niestety dziedziczą ten sam grzech pierworodny. Co więcej, wydaje mi się - i to jest także efekt coraz większej dostępności do internetu - że podobne postawy roszczeniowe są znacznie częsciej obserwowane. Nawet na naszym forum pojawiają się opisane przez autora artykuły przypadki - "jak nie masz nic ciekawego do napisania to się nie wypowiadaj”, tudzież "forum jest po to, żeby sobie pomagać" na usprawiedliwienie własnego lenistwa. Ludzie, przecież mniej czasu zajmuje wzięcie książki z półki i znalezienie czego trzeba, niż włączenie (komputera) przeglądarki, zalogowanie (albo co gorzej rejestracja) na forum, założenie wątku i napisanie pytania! I jeszcze czekanie aż ktoś odpisze (a nie daj Boże trzeba będzie się wykłócać o satysfakcjonującą odpowiedź).
No i poprawność języka - to może i nie jest forum polonistyczne, ale jeśli ktoś nie potrafi poprawnie sklecić zdania, używać znaków przestankowych to mnie po prostu szlag trafia. Tłumaczenie się dysgrafią, dysortografią można o kant d*py rozbić - dla mnie w 90% przypadków to przede wszystkich dysfunkcja mózgu i lenistwo.

Dobra, wylałem mniej więcej moje frustracje.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Linkowany tekst jest w zasadzie dość ciekawy. Mnie razi w nim tylko jedno - wylewanie przez autora pomyj na internetowych analfabetów, którzy nie potrafią sklecić zdania po polsku. Towarzyszy jednak temu spora liczba wpadek stylistycznych i koszmarnych nowotworów językowych, które sam autor popełnił...

Czytając ten tekst uświadomiłem sobie, że chyba za często i za dużo piszę na forum. :-)
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Autor niby sam taki święty ale IMO zbyt łatwo szafuje pojęciem "idioty", "używaniem mózgu" etc. To co nazwał problemem "AUTOR MA PROBLEM" występuje wszędzie - np na drogach - ilu kierowców działa wedle zasady "Z DROGI ŚLEDZIE BO KRÓL JEDZIE" etc Takie postawy nie mają nic wspólnego z forami czy Internetem - to po prostu obraz naszego społeczeństwa... ;)

Mną zatrzęsło w trakcie czytania TEGO artykułu w Polityce, który po części wydaja się tłumaczyć dlaczego nasze społeczeństwo wygląda tak jak wygląda...
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
izbkp napisał/a:
Autor niby sam taki święty ale IMO zbyt łatwo szafuje pojęciem "idioty", "używaniem mózgu" etc.

To mnie też ubodło. No cóż, zwaliłem to na karb wieku autora i "luzackiej" formy tekstu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach