tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
MacRayers napisał/a:
Ja widziałem te efekty u Ciebie w domu - widząc piękne obrazy: chociażby "kobieta" z warkoczem. Ktoś tutaj to widział ? NIE. To kolejna różnica.
Poruszyłeś kolejny ciężki gatunkowo temat odbioru fotografii, który już na forum się przewijał. Ja lubię zdjęcia oglądać w postaci namacalnej - wystawa, ściana, papier w ręku. Internet nie oferuje mi pełnego przekazu, więc prawie zeń nie korzystam.

MacRayers napisał/a:
Twoje niezadowolenie jest tak wysokie, że nie potrafisz wielokroć podzielić się pracą.
Ciemniowo jestem wymagający. Dlatego ciągle nie podobają mi się efekty pół_końcowe i ciągle chcę coś poprawiać. Oczywiście niesłusznie, bo widziałem już masę wystaw dużo lepszych ode mnie ciemniaków, którzy pokazali dużo gorsze prace i się nie wahali, nie wstydzili, itd.

Zgadzam się co do jednego - zdjęcia trzeba gdzieś i kiedyś oglądać. Natomiast w jakim stężeniu, w w jakim otoczeniu, okolicznościach i jak ma to wpływać na mnie jako odbiorcę pozostawiam do wyboru każdemu z osobna :-)

[ Dodano: 2011-02-22, 11:03 ]
MacRayers napisał/a:
Takich osób jest tutaj więcej - czasami Michu się przełamie i coś wrzuci, czasami Fafniak
Trzymać jedno ze zdjęć Fafniaka w ręku (tych zdjęć, o których piszesz) - to jest dopiero obcowanie z obrazem, a nie jakieś wgapianie się w monitor :evilsmile:
 

JanKowalska  Dołączył: 15 Sie 2010
MacRayers napisał/a:
Tylko, że już nigdy w porównaniu z tzw. Waszym Przejściowym Pokoleniem

nowe pokoleni WPP ;-) (też jestem wpp)

MacRayers napisał/a:
nie będę patrzył tak na fotografię jak Wy. Jedna klatka - to jeden przemyślany przekaz. Potem praca w ciemni i efekt finalny.


to nie wina narzędzia, że nie myślisz, kiedy go używasz...
czy jak będziesz wieszał obrazek, ale zamiast zwykłego młotka będziesz miał pneumatyczny, to znaczy że wbijesz w ścianę cały magazynek?
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
JanKowalska napisał/a:
to nie wina narzędzia, że nie myślisz, kiedy go używasz...

chyba do końca nie zrozumiała(e)ś; inaczej robi się zdjęcia na cyfrze (chociażby podgląd) a inaczej na filmie; na filmie musisz być pewny, na cyfrze możesz być pewny - taka mała różnica wg mnie ;-)
Cyfra pozwala na szybkie eksperymentowanie i zabawę, ale szlifowanie umiejętności i ich rozwój łatwiej oceniać po klatkach filmu. Od 3 miesięcy mam film w swoim ME-F'ie i MZ-5n i kolejne klatki przybywają bardzo powoli...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach