Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Mam kota na punkcie kotków. Kochane zwierzątka.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Do weterynarza? Jak najbardziej, ale zadzwonić! Broń Boże zanosić. Zupełnie na serio mówię. Raz, że można zaszkodzić, ale nawet nie o tym mówię. Dotykanie takiego kotka to proszenie się o kłopoty, chyba, że nie chcecie wychodzić przez pół roku z domu z powodu grzybicy skóry (przykład z życia wzięty). Uwielbiam koty, ale - trzeba zachować rozsądek, bo zarazić się jakimś paskudztwem to żadna sztuka i bohaterstwo.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Racja, bEEf, ale generalnie dość sercowy jestem :oops:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
zorzyk, ja też... Wiem, jak to jest. Ale słyszałem właśnie o takim kiepskim przypadku, to podobno jest niestety częste. Więc napisałem ku przestrodze...
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Meggido napisał/a:
Ja bym go od razu do weterynarza. Bidulka taka...

Mygosia by się tam przydała.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Jak najbardziej, ale zadzwonić! Broń Boże zanosić.


No sorry beeF, ale co wet może kotu pomóc przez tel? A zwykle jest taka kupa roboty, że nie można sobie pozwolić na odesłanie 1 weta w teren.

Napiszę co robić w takich przypadkach, bo może sie to komuś przydać i uda się jakiegoś zwierzaka uratować. Otóż jak natraficia na zwierzę: chore i bezdomne, ranne, po wypadku, to dzwońcie na policję albo straż miejską - ich obowiązkiem jest dostarczenie takiego zwierza do weta, albo do schroniska [tam także jest lekarz etatowy]. I dalej jest już procedura co i jak.

Jak chcecie go sami dowieźć, to ok, ale warto uważać i zabezpieczyć się przed zębami [psy] i pazurami [koty].

bEEf napisał/a:
Dotykanie takiego kotka to proszenie się o kłopoty, chyba, że nie chcecie wychodzić przez pół roku z domu z powodu grzybicy skóry (przykład z życia wzięty).


Pracuję w zawodzie 4 lata. Nie uzywam rękawiczek do 'pierwszego kontaktu' i dotychczas tylko 1 [jeden!] raz udało mi się złapać grzyba. Ale to było cholerstwo ;-) Chory był kot, ja i połowa rodziny kota :-) Więc ryzyko zarażenie jest dużo, dużo niższe, niż szansa na uratowanie zwierzaka. A takiego bezdomnego zawsze można wziąć przez coś, w aucie warto mieć rękawiczki jednorazowe; poza tym - zwykle nie przytulamy obcego zwierza, więc ewentualna grzybica pojawi się tylko na rękach ;-) A leki naprawdę są teraz super [ale nie te najtańsze].
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
To ty Mygosia vetka jesteś? :)
Po raz kolejny się okazuje, że ludzie z forum, mogą pomóc w najdziwniejszych sprawach. Mam takich kilku ciekawych znajomków z innych for (forów? :roll: ).
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
forów

Jest taki wątek, w tej chwili nie mogą znaleźć :-/ o poprawności językowej...

Znalazłem: Sprawy klubowe / Lekcja: język polski
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=2109
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Gwiazdor napisał/a:
To ty Mygosia vetka jesteś? :)


Nooo :-)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
zorzyk napisał/a:

Jest taki wątek, w tej chwili nie mogą znaleźć :-/ o poprawności językowej...


na mily Bog!
kto to jest vetka???
zaczynam sie bac :shock:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
diplodok, wiesz - lepiej jest mówić, że jestem 'vet', niż, że 'wet' [jak w piosence 'wet, wet, wet"] :-P

Pomijam to, że 95% społeczeństwa używa NIEPRAWIDŁOWEJ formy - weterynarz - ma być lekarz weterynarii. Mi to zwisa [nawet jak mówią weteryniorz, albo weteryniarka], ale znam kilku kolegów b. wyczulonych na tym punkcie.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
95% społeczeństwa używa NIEPRAWIDŁOWEJ formy - weterynarz
Ja należe do pozostałych 5% , które mówią weteryniarz, równierz niepoprawnie. ;-)

[ Dodano: 2007-05-08, 21:21 ]
mygosia napisał/a:
nawet jak mówią weteryniorz
a nie mówiłem :lol:
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
mygosia, urosłaś w moich oczach :-) jakoś umknęło mojej uwadze to, kim jesteś... gdy byłam mniejsza, też chciałam być wet :)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
cotti napisał/a:
urosłaś w moich oczach


mam nadzieję, że nie wszerz ;-)

Zawód ciekawy, ale zwykle męczący.
 

Michał K  Dołączył: 22 Lut 2007
a o pieskach też będzie? :-D
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
nie, ale następna ankieta (bo już wskazywaliśmy jakie mamy body, jaki majonez lubimy, jakie piwo pijemy), będzie pt. "wolisz psy czy koty" :D
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
cotti, oj czepiasz się szczegółów. ;-) Pieski też być fajne, ale kociurki fajniejsze. :-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
cotti napisał/a:
"wolisz psy czy koty"


psze bardzo :-P
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Wolę koty
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
cotti napisał/a:
gdy byłam mniejsza, też chciałam być wet :)
dzisiaj wystarczy na dwór wyjść, przynajmniej u mnie. :-/

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach