Dobre Człowieki,
ufna w Waszą wiedzę, doświadczenie, domyślność i ogólną moc sprawczą zapytuję i liczę na oświecenie w temacie dość chyba nietypowych niespodzianek na zdjęciach.
Studium przypadku (-ów):
1.
Aparat: Super-A (ze szwankującym wyświetlaczem)
Obiektyw: Pentax-M 28/2.8
Klisza: Fuji Superia 200
Wołacz: Rossmann
Ok. 20% wywołanych zdjęć ma problem z kontrastowością i kolorami, dodatkowo na niektórych występuje zafarb. Poniżej przedstawiam dwa wybrane zdjęcia - jedno wygląda normalnie, drugie pokazuje problemy, o których mówię. Zrobione w tym samym miejscu w bardzo zbliżonym czasie, w identycznych warunkach pogodowych. Dodam, że to drugie zdjęcie jest jedynym z tak wyraźnym zafarbem. Pozostałe zdjęcia z problemami odznaczają się niskim kontrastem i wyblakłymi kolorami - gdybym nie wiedziała, co mam w rękach, powiedziałabym, że to po prostu odbitki z innego materiału, ale czy mogą występować regularnie takie różnice w obrębie jednej rolki? Jaka może być tego przyczyna? Dodam, że problemowe zdjęcia nie są sąsiadującymi klatkami, a na klatkach, które z nimi faktycznie sąsiadują problemy nie występują. Nawet na sąsiednich klatkach do tej z zafarbem - jak nożem uciął, wszystko gra. Problem widoczny jest w skanie i na odbitce, przyznam się bez bicia, że nie obejrzałam kliszy. Dodam, że jeśli chodzi o naświetlenie, to światłomierz poradził sobie w obu tych przypadkach, w zasadzie poradził sobie z całą rolką. Klisza nieprzeterminowana, trzymana w lodówce. Rossmann do tej pory nie robił mi takich numerów, tzn. jasne miałam takie całe rolki, ale umówmy się, że to taka uroda Portry, a nie wina labu.
2.
Aparat: Super-A (drugi egzemplarz, bezproblemowy)
Obiektyw: Pentax-M 28/2.8 (ten sam)
Klisza: Agfa Precisa 100
Wołacz: Prolab
Niestety nie bardzo wiem, jak Wam zaprezentować problem na slajdzie. W tym przypadku mam tylko 2 klatki z problemami: znowu niski kontrast i bledsze kolory, przez to zdjęcia sprawiają wrażenie jaśniejszych niż pozostałe, obie klatki mają zafarb w postaci równomiernej fioletowo-różowej poświaty. Nie były położone koło siebie w rolce. Sąsiadujące klatki nie wykazują śladu problemów. Warunki atmosferyczne i kąt natarcia do słońca podobny. Scena w kadrze w obu przypadkach taka w normie, nic co mogłoby sfiksować aparat - podobne kadry wcześniej i później są ok. Slajd nieprzeterminowany, trzymany w lodówce. Drugi raz robiłam slajda w Prolabie, nie miałam wcześniej sensacji.
No, to bawimy się w znajdź najsłabsze ogniwo, zapraszam do udziału.