Dzień dobry wszystkim!
Jestem nowym użytkownikiem forum i nowym również świeżym foto-amatorem.Mam prośbę,ktoś z rodziny poprosił mnie o próbę uratowania rodzinnej fotografii.Czy moglibyście napisać jak się do tego zabrać i w jakiej kolejności,z góry dziękuję.Radar67
https://picasaweb.google.com/110243556313361317275/Stare?authuser=0&authkey=Gv1sRgCImK3LHy9PW19AE&feat=directlink

K-r+nie ma się czym chwalić ))

Najprościej będzie takie zdjęcie zeskanować na dobrym skanerze, w dość wysokiej rozdzielczości. Później obróbka w programach do obróbki plików oraz do retuszu aby zlikwidować naniesione znaki itp. To tak w dużym skrócie. Pzdr.

K-1, SMC FA*24/2, SMC FA*300/4.5, T 28-75/2.8: 645N+FA 45-85/4.5+ A 35/3.5, seria tradycyjnych korpusów bagnetu "K" i nawet jakieś Nikony oraz osprzęt do wszystkiego i niczego.

Dzięki za odp.Właśnie o te szczegóły mi chodzi od czego zacząć tak,żeby to miało ręce i nogi.

K-r+nie ma się czym chwalić ))

Skaner>jakiś PS lub LR> dużo stempelka, troszkę machania suwakami, zmiana barwy jeśli jest taka potrzeba.
Odbitka w większym formacie i gotowe do oddania rodzince. Czekać na flakon z podziękowaniami

Kolega się czasami bawi w takie retusze
Masz próbkę jak można lekko "uratować" takie klasyki.

Wszystko opiera się na dość dłuższej skrupulatnej polegającej na metodzie małych kroczków dłubaninie

No,no dziękczynna butelusia to jest mocny motywator

K-r+nie ma się czym chwalić ))

Tu masz link do tutoriala retusz starego zdjęcia w gimpie.

K-x, KIT18-55, Tamron 17-50, SMC-A 50/1.7