sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Notowanie na wykładach ;)
Chciałbym Was spytać jakie macie/mieliście patenty na sporządzanie notatek na wykładach na studiach? Wszelkie doświadczenia i przemyślenia - od strony technicznej i logistycznej, aby to było efektywne ;) Czym, jak itd. itp
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
sołtys, skrótowce pospolitych słów (np, kt, dla który, na na socjologii miałem kilka skrótów dla różnych form społeczneństwa sp, społ, spo itd. no i zamiast nie znak logiczny ~ :-P ). To jedyne co mi przychodzi do głowy w przypadku indywidualnego pisania.

Żeńskie kierunki wypracowują system wspólnego pisania i wymiany notatkami. Zawsze się znajdzie ktoś kto pisze szybko i ładnie, albo piszę szybko na kompie (co jeszcze cenniejsze niż pismo przy wymianie wzajemnej).
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
Re: Notowanie na wykładach ;)
[quote="sołtys"..... jakie macie/mieliście patenty na sporządzanie notatek.......[/quote]
Jak daleko w czasie ( w pytaniu:mieliście) chcesz się cofnąć?.co innego lata 80,90 aż do obecnych :-/
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Na wykładzie wiele spraw wydaje się oczywistych- g* prawda! Pisać, albo hasłowo zaznaczać nawet p*****, bo po jakimś czasie może się okazać, że nie widaomo do czego przyłatać nasze notatki.
Polecam zeszyty A4- nieporęczne, ale dużo miejsca na schematy, diagramy i właściwe "formatowanie" tekstu (polecam układ w stylu html)- nie trzeba się ograniczać.
Notować hasłowo, unikać wielkich połaci ciągłego tekstu. Warto wprowadzić uproszczony system stenografii- ale tylko kilka oczywisrtch znaków.
Nie rysować symboli fallicznych, kwiatków, nie zamalowywać kratek. Przynajmniej nie w obrębie notatek- z tyłu jak najbardziej, zwłaszcza kiedy wykład przeraźliwie nudny.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
"Moje skróty"

pdpd - prawdopdobnie
kk, żż, tt - kości, żyły tętnice [jedna literka, to liczba pojedyncza ;) ]
v = lub
hv [czyli "ha ni" - to drugie to taka grecka literka ;-) ] = światło
itp itd

Generalnie ludzie nie lubili ode mnei brać notatek :oops:
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
mygosia napisał/a:

Generalnie ludzie nie lubili ode mnei brać notatek
:evilsmile:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
mygosia napisał/a:

pdpd - prawdopdobnie

A może "pierdu-pierdu"? Taki skrót byłby przydatny na wieelu wykładach, których zdarzyło mi się słuchać.
 

D@dik  Dołączył: 06 Cze 2008
Zdjąłeś mi kapcie PiotrR :mrgreen: naprawdę wiele pierdu-pierdu też miałem :mrgreen:

Wracając do sedna to ja jechałem diagramami ze strzałkami i skrótami. Jak były wzory to same wzory z legendą do wzoru... ale ja to dwie polibudy zaliczyłem, a wiadomo technicy to krócej zapisują i podejrzewam, że humanista treści z moich notatek by nie obczaił ;-)
 

jaczes  Dołączył: 19 Lut 2008
wyspać się i siadać z tyłu ;)

Na szkolenia z cięższych tematów trzeba było przeczytać wcześniej coś -nie coś, od razu wszystko się ładniej układało podczas wykładu...
 

filorp  Dołączył: 03 Lis 2008
Dobre pióro - najlepiej japońskie coś w stylu tombo z nie najcieńszą stalówką, dobre też były tanie i średnio tanie parkery ale często się blokowały... Ja używałem arkuszy A3 które potem wpinałem do skoroszytu - niestety byłem na studiach humanistycznych więc każde słowo mogło mieć znaczenie - przepisywałem wszystko co mówił wykładowca!!!!
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
A może dyktafon? :P
Tak sobie myślę, że w dzisiejszych czasach to wolał bym robić notatki na laptopie.
Jakbyś coś ciekawego roznotował z fotografii to przy okazji z kolegami z foruma można się wiedzą podzielić ;)
 

Gunner  Dołączył: 16 Kwi 2010
jaczes napisał/a:
wyspać się i siadać z tyłu ;)


a notatki zalatwic od kolezanek z przodu :D
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Oprócz tego co wymienione było, to może jeszcze mapy myśli.
 
mdraht  Dołączył: 08 Lip 2008
sołtys, a nie dostaniecie materiałów od wykładowcy? 8-) U mnie na polibudzie było to dość często praktykowane. A jeśli nie od wykładowcy to od starszych roczników :evilsmile: Wtedy wystarczyło zabrać takie materiały na wykład i zaznaczać ważniejsze informacje ;-)
Na wykładach na których materiał był wyświetlany z "folijek" lub w formie prezentacji PP - zawsze znalazło się kilka osób które robiły zdjęcia...

Powodzenia :-B
 

Sent  Dołączył: 06 Lip 2010
Ja od 2 lat mam swój sposób (wcześniej korzystałem z normalnych zeszytów przez co torba była ciężka), a mianowicie:
w Lidlu/Makro/Selgrosie we wrześniu kupuję skoroszyty A4 w kratkę z tym zawiniętym jak sprężyna drutem lub papier podaniowy w kratkę (koszt 100 kartek to max 5 zł za skorowidz, papier teraz kupiłem za 2 zł) i do tego koszulki A4. Po wykładzie kartki (ponumerowane odpowiednio) do koszulki (podpisanej danym przedmiotem). I tym sposobem idąc na wykład zabieram tylko skorowidz A4 i np. 4 koszulki z notatkami na 4 przedmioty.
To ma swoją niezwykłą zaletę, której nie mają zeszyty A4: skanowanie to przyjemność. Mnie całego nosiło jak musiałem komuś co mi jęczał od 2 tygodni zeskanować 30 stron z zeszytu.... A tak wkładam kartkę i się samo skanuje, a nie trzymam zeszytu i się zastanawiam czy jest ok, czy się nie przesunęło.
Przykład moich notatek:


A co do techniki notowania: wykładowcy często oznajmiają, że takie pytanie może zdarzyć się na egzaminie. To przy tym haśle/zagadnieniu stawiam "!!", potem przepisuję na oddzielną kartkę i jestem z nich obkuty. Raz to 5 z 6 pytań na egzaminie w nich miałem :mrgreen: :mrgreen:
 
malero  Dołączył: 28 Lut 2012
Najlepsza opcja
A na serio: zdjęcia, dyktafon włączam kiedy wykładowca zaczyna tłumaczyć trudniejsze zadanie. Piszę zazyczaj najważniejsze słowa-klucze. W domu możesz przepisać i uporządkować całą wiedzę na czysto. Mi się zazwyczaj nie chce:) Pamiętaj o podejściu do sprawy, im więcej czasu poświęcisz na wykładzie na zrozumienie, tym mniej będziesz go potrzebował w domu.
Spytaj się też starszych roczników/wykładowcy co będzie na zaliczeniu.
 

korniszon  Dołączył: 02 Mar 2012
Program do zamiany mowy na tekst.
http://skrybot.pl/

 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
W sumie powinienem to zaznaczyć na początku - ja już studia skończyłem i wiem jak wyglądają wykłady :-P Teraz wybieram się na podyplomowe (uprzedzając pytanie: fotografia) i szukam ciekawych patentów na szybkie, sprawne i efektywne notowanie. Sam też mam po studiach różne patenty (m.in. coś takiego jak napisał Sent, tylko ja używałem A5, bo mi było wygodniej), ale może jeszcze ktoś coś podpowie ciekawszego ;) Nie chodzi mi o notowanie "na odwal się", żeby coś było albo "pożyczania od koleżanek, które siedzą bliżej".
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Sent, widzę, że podobne patenty stosujesz co ja stosowałem na AGHu ;) I widzę, że te same tematy :-P Miałeś laborki z "wytrzymałości na ściskanie" czy wykłady tylko? :P I też stawiałem !!! jeśli coś było ważne, a jak coś mega ważne to jeszcze w trójkącie - wyglądało jak znak drogowy, ale się sprawdzało :mrgreen:


.... moją największą bolączką jest, że strasznie bazgrze - tzn. jest to czytelne, ale każda literka z innej parafii :-/
 

ziemo  Dołączył: 28 Gru 2008
Obecnie piszę na klawiaturze, szybciej niż "analogowo", bo w praktyce z pisania został mi podpis i jakieś skrótowe zapiski na kartkach samoprzylepnych, całego zdania nie napisałem odkąd wyrobiłem sobie pieczątkę "Za zgodność z oryginałem" ;). A za dawnych studenckich czasów też okazywało się że ile bym się nie starał to inni robią to lepiej i dodatkowo się dzielą, notowałem jakieś kluczowe kwestie a gotowe notatki kserowałem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach