Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
jorge.martinez napisał/a:
I wcale nie zgadzam się, że temat człek-sprzęt to prosta sprawa. Pewnie firmy produkujące aparaty robią badania, testy, conjointy i im wychodzi, jaki aparat wypuścić w nowym sezonie. A my sobie możemy co najwyżej podyskutować korzystając z ułomnego języka.


Nie wiem gdzie firmy robia badania, ale to chyba tak jak w komunizmie - 99% glosowalo za partia a pechowo zawsze spotykalo sie ten 1%.
Nigdy mnie zadna firma nie pytala, ani nie znam nikogo na kim by te badania robili.
(Poza kumplem, ktory twierdzi, ze badalo go UFO, ale on z pewnych przyczyn nie jest wiarygodny)
Niektore rzeczy sa naprawde proste, do czasu az nie zacznie ich ktos komplikowac. A to doskonale robia rozne firmy. Szczegolnie te produkujace.

Pewnie w badaniach to nie wychodzi, a kto pierwszy zaryzykuje i zrobi takiego Nikona FM2 czy Pentaxa LX z matryca zdziwi sie jak ladnie mu to schodzi. Mimo wysokiej ceny.

[ Dodano: 2013-01-03, 00:56 ]
jitt napisał/a:
Majchrzak znany, z gęby bardziej chyba niż z grania....


No! Bo zeby zobaczyc jak gra to trzeba bylo kupic bilet do teatru albo na koncert. Dla milosnikow szklanego ekranu zostala tylko geba.
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
jorge.martinez napisał/a:
Pewnie firmy produkujące aparaty robią badania, testy, conjointy i im wychodzi, jaki aparat wypuścić w nowym sezonie. A my sobie możemy co najwyżej podyskutować korzystając z ułomnego języka.


Czyli że co, że jak po kilku latach rozłąki w 2012 ponownie zostałem właścicielem KM A2 to oszukałem system?
BTW kolejna dyskusja o sprzęcie przypomniała mi że najwięcej IMO dobrych zdjęć zrobiłem kilka lat temu za pomocą Canona G3. Którego użyteczne ISO kończyło się na wartości 50, nie miał szerokiego kąta, a AF podobno u kogoś nawet zadziałał.

W temacie stygmatyzacji leikowców - dopóki nie zobaczyłem co potrafią "markowe" szkła byłem święcie przekonany że np. 50/1.4 jest wszędzie takie samo. Kupiłem za bezcen Optona 50/1.4 i przepadłem, strach patrzeć na Leicę.
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
tomekkarol, przekleństwo wiedzy w epoce Międzysieci :evilsmile:

w temacie: recenzja przekonuje mnie do kupna czegoś małego, co można nosić niemal wszędzie a i w domu trzymać na lodówce a nie w torbie foto z kilkoma szkłami. Budżet niestety pozwala jedynie na najwyżej kliszaka z feelingiem i robienie zdjęć w piękne słoneczne dni z pięknym kolorowym iso 160

 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
jitt napisał/a:
a co do tych co się nie powinno mieszać, hmmm, ja podałem moją próbę wyjaśnienia zazdrości(?) w kontekście chęci posiadania. Taką chęć najłatwiej zmierzyć ceną zakupu i z nią powiązać na zasadzie atrybucji lepszą jakość zdjęć. Taki ja np. pisząc że lejkowicze to snoby i wyrwizęby wiem, że rozładowuje własne żale, bo mam przecież w pełni profesjonalne japońskie lustrzanki pełnoklatkowe i wielomilionowopikselową lustrzankę cyfrową połączone z brakiem wytrwałości, stabilnej pasji i cierpliwości. (Talentu nie wymagam, wszak ze mnie fotograf amator).


Ja tez pisze, ze snoby i dentysci bo tak jest. Wiekszosc jest norma. Margines wyjatkiem. I nie mam nic przeciwko, ze ktos mnie za dentyste wezmie. Lubie sobie o bizuterii od czasu do czasu pogadac. Za to jesli podczas ogladania zdjec zacznie sie dopytywac czym robione, to mi sie juz nie chce z nim gadac.
Problem z takimi rozmowami polega na tym, ze to temat dwutorowy. Kiedy rozmawiamy jako fotografowie, gadamy o narzedziach, kiedy skupiamy sie na fotografii rozmowa ta zaczyna byc pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Dla mnie to proste jak drut.

 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Keek napisał/a:
Ej. No ale kto to jest zakonnik CCC?

Hm... zakon CCC (CenaCzyniCuda) to grupa osób zgromadzona w otoczeniu Wielkiego Mistrza Loży Północnej (który nawet tutaj nie mając za wiele do powiedzenia wrzucał swoje 3 grosze). Zakon charakteryzuje się klapami na oczach - kiedyś bożkiem było jedno, potem drugie, potem trzecie. Teraz jest chyba czwarte (kto wie, czy ostatnie). Modlą się do Archanioła Abberatusa, Nyquistusa i Dystorsusa. Tabelki, wykresiki, zdjęcia cegieł. Zakon nie trawi, gdy ktoś wyda na sprzęt więcej niż mówi o tym ichniejsza wykładnia. Można dowiedzieć się np. że
http://pentax.org.pl/view...1018395#1018395
albo, że http://pentax.org.pl/view...1029743#1029743 Można też liczyć http://pentax.org.pl/viewtopic.php?p=877234#877234
No i najważniejsza misja:
Cytat
Piszcie co chcecie, ja widzę, że jpgi są boskie, aparat jest cudowny i nie zamieniłbym go na żaden inny. Mały, poręczny, piękny, super obiektywy, prześliczne fotki, a te kolory to po prostu magia. Może przez niektórych zazdrość przemawia, że mają sprzęt za grube pieniądze oferujący podobną jakość jak NX10 za 1549 zł. No cóż pozostaje mi się nadal cieszyć posiadaniem tego niepowtarzalnego modelu i udowadnianiem co niektórym, że droższe nie znaczy zawsze lepsze.

http://pentax.org.pl/viewtopic.php?p=861436#861436
Do tego dyskusje fanatyczne na innych forach (ale często pod innymi nickami, które wraz ze zmianą miłości i bożka zmieniają się na inne) - vide http://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=20217
Taka talibańska grupa bojowa, karcąca wszystko co droższe.
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
MacRayers napisał/a:
Keek napisał/a:
Ej. No ale kto to jest zakonnik CCC?

Hm... zakon CCC (CenaCzyniCuda)...Taka talibańska grupa bojowa, karcąca wszystko co droższe.


Maja racje. Nie widze sensu w przeplacaniu. Dlatego dawac jakies koszmarne pieniadze za
dalmierzowy (klasyczny dalmierz) aparat cyfrowy z mala, wymienna optyka skoro najtanszy mozna kupic za ok. 19000,- to glupota.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Keek napisał/a:
Maja racje. Nie widze sensu w przeplacaniu.

Ja też nie. Kupuję tylko najtańszy sprzęt spełniający moje wymagania. Co zrobić jednak, gdy kogoś innego wymagania to cyfrowy, pełnoklatkowy dalmierz z użytecznym ISO np. 3200? Strach się bać ;-)
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
MacRayers napisał/a:
Co zrobić jednak, gdy kogoś innego wymagania to cyfrowy, pełnoklatkowy dalmierz z użytecznym ISO np. 3200?


Ma przechlapane, bo na dzien dzisiejszy nie ma takiego w sprzedazy.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Keek napisał/a:
Ma przechlapane, bo na dzien dzisiejszy nie ma takiego w sprzedazy.
No tak, ale już ISO2500 znajdzie (kur... czepiasz się ;-) chodziło mi o wysokie ISO ISO). ;-)
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Zdarzało mi się robić zdjęcia fajnymi aparatami (pożyczonymi zwykle na kilka dni) i pułapka tkwiła zawsze w tym że przez pierwsze godziny, legenda aparatu była ponad racjonalne użytkowanie, po czym jak już opanowałem sprzęt do tego stopnia ażeby reagować nim na sytuację bez dłuższego zastanawiania się, musiałem go oddać :-|

Wniosek z tego taki że przydałaby się jakaś super extra wypożyczalnia ze sprzętem, takie jakie mają w U.S, ażeby móc spróbować wszystkiego i nie orać się że jakbym miał to czy tamto :-?
Biedny Polak jestem i zanim przekopię się przez te najfajniejsze wynalazki, to dopadnie mnie głodowa emerytura :-(

Keek napisał/a:
Najlepszy aparat to taki, który najmniej przeszkadza przy robieniu zdjecia.


I właśnie z racji prostoty M9 byłem skłonny się zadłużyć i mieć wreszcie jeden aparat bez zmieniania go, ever :roll:
Do tej pory takim niewidzialnym dla mnie aparatem był nikon F80/75/100 oraz krótkie, ale intensywne wycieczki w różnego rodzaju dalmierze Bessa/Contax/Leica MP.
Teraz tkwię na rozdrożu z nigdy nie używanym Biogonem ZM35/2 w szufladzie i wyborem korpusu do niego :-/
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
No dobra, widzę, że temat się pięknie rozwija. Ogólna, jakże odkrywcza konkluzja mówiąca że "świat jest dziwny, ludzie są różni, toteż bądźmy tolerancyjni" czai się tuż za rogiem. Kolejną konstatację: "nie sprzęt czyni fotografa" implicytnie zawierało już kilka wcześniejszych postów. Więc można się tylko cieszyć, że tak dużo udało się nam w tej dyskusji osiągnąć.

Może jednak ktoś jeszcze wrzuci jakieś zdjęcia z Leiki? Może być znowu bluszcz z bokeh'em, leśna droga z winietą, albo pejzaż z chmurami i znakiem wodnym. Albo na odwrót - w sumie nieważne. Męczą mnie już te wasze onanistyczne dywagacje sprzętowe... Dawać zdjęcia! :->

 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
Benek, zróbmy akcję pod tytułem " Wszyscy fotografują przez tydzień aparatem cyfrowym za 19,99 z Biedronki"
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
karmazyniello napisał/a:
zróbmy akcję pod tytułem
Kamil. Zrób :-) Chętnie wezmę udział.

 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
A nie lepiej "Wszyscy fotografują zamaskowanego kolesia w dresie Leiką M9"? :-D
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
jorge.martinez napisał/a:
karmazyniello napisał/a:
zróbmy akcję pod tytułem
Kamil. Zrób Chętnie wezmę udział.


Kurde, na razie znalazłem tylko za 29,90. Za to jest nie co większy od zapalniczki :-D
http://allegro.pl/niemiec...2888072374.html
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
jorge.martinez napisał/a:
Kamil. Zrób Chętnie wezmę udział.
karmazyniello napisał/a:
Benek, zróbmy akcję pod tytułem " Wszyscy fotografują przez tydzień aparatem cyfrowym za 19,99 z Biedronki"

Uhm... tylko temat ten w moim rozumieniu to nie jest pochwalanie Leiki jako marki czy też konkretnego sprzętu (M8, M9), czy też aparatu z biedronki za 19.90. Bo co ma to udowodnić? Że karmazyniello, alkos i parę innych osób zrobią fotkę pudełkiem pod butach? No zrobią. Tylko, że w mojej ocenie - co widać po wypowiedziach Wielkiego Mistrza Loży Północnej - nie może dojść do niektórych głów, że wybór sprzętu to dobranie narzędzia, które pozwala danej osobie na odnalezieniu radości w fotografowaniu. Skoro dla kogoś fakt posiadania aparatu CCC z obiektywami dającymi lepsze tabele to właśnie cel, to super - ma do tego prawo. Na końcu zawsze jest zdjęcie - truizm. Przestałem nosić lustrzankę bo po prostu było mi ciężko (w mojej sytuacji). Wybór czegoś innego co nie pasuje do wzorca powoduje, że wielokroć osoba uznawana jest za snoba, tudzież onanistę. Ale jaki jest ten wzorzec? Bo dla mnie taki, że sprzęt ma być dopasowany do moich potrzeb. Czy one się zmieniają? Tak. Czy znam wszystkie te potrzeby? Raczej nie. Tak jak Kamil napisał - szkoda, że nie ma wypożyczalni, chciałbym spróbować różnych korpusów czy rozwiązań. Może by na końcu się okazało, że MZ-5n z Illfordem to jest najlepsze rozwiązanie (dla mnie). Nie wiem.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
karmazyniello napisał/a:
I właśnie z racji prostoty M9 byłem skłonny się zadłużyć i mieć wreszcie jeden aparat bez zmieniania go, ever :roll:
W cyfrze to nie działa. Zawsze będziesz miał potrzebę lub presję, by wymienić M9 na M itd.

Zawodowca to nie dotyka, bo to jego narzędzie pracy, więc sobie kupi, weźmie w leasing albo wypożyczy, a aparat wcześniej czy później na siebie zarobi. A na amatora zawsze będzie się patrzeć z podejrzliwością ;-) Z drugiej strony to jego hobby, to nie musi on się przejmować budżetem.

Rozważania o Leicach, Haselach itp. niestety u nas są przegięte razy 4. Bo tyle mniej więcej nasza siła nabywcza jest mniejsza od kolegów z Niemiec, USA, UK czy Japonii. Mamy zatem mniej dystansu.

 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
jorge.martinez, zgadzam się w pełni. :-B

[ Dodano: 2013-01-03, 09:27 ]
Chociaż nie. Nie zgadzam się z tym do końca, że

jorge.martinez napisał/a:
Rozważania o Leicach, Haselach itp. niestety u nas są przegięte razy 4. Bo tyle mniej więcej nasza siła nabywcza jest mniejsza od kolegów z Niemiec, USA, UK czy Japonii. Mamy zatem mniej dystansu.


Po prostu wyłazi polactwo pełną gębą. Kompleksy i zaściankowość i zazdrość ukrywana pod płaszczykiem wyważonych zakupów i odporności na marketing. Co mi do tego, jak ktoś wydaje swoją kasę? Skoro wydał ją na Hassela, 645D, Leikę, Pentaksa czy NX-a to widocznie miał taką potrzebę. Niech jednak mnie nie zmusza do nabycia tego samego, bo (dzięki Bogu) nie jestem taki jak on i mam inne potrzeby. Czy wykorzysta taka osoba sprzęt - to inna sprawa, którą można oceniać po robionych zdjęciach. Tutaj może być pole dyskusji - o zdjęciu, efekcie końcowym.
Można kupić wyrób czekoladopodobny, można kupić parówki po 5.59 zł i dać swojemu dziecku. Kto komu broni? Czy ktoś, kto kupuje dla przykładu Sokoliki (kur... drogie jakby nie patrzeć) to też dał nabrać się na marketing? Może więc wszyscy kupmy sobie Dacie Logan z zasady (elita może mieć Fiata Cromę), mieszkajmy w takich samych mieszkaniach z metra ciętych, jedzmy te same wyroby i róbmy zdjęcia tymi samymi aparatami. Był już taki system, gdzie próbowano równać wszystko. Do dołu oczywiście. Bo prościej. Też pod hasłami rozsądku i też piętnujący burżuazyjny styl życia.
19 tysięcy - sporo kasy. Dla osoby palącej papierosy to jakieś 5 lat nałogu. Jak widać po ulicach - pali jedynie burżuazja...
 

karmazyniello  Dołączył: 05 Lut 2008
MacRayers, to co, jest nisza i można by zrobić niezły biznes na takiej wypożyczalni :-D
Czy ktoś by wynajął na przykład Konicę Hexar 35/2 za 30zł/24h lub 150zł/7dni :?: :?: :?:

MacRayers napisał/a:

jorge.martinez napisał/a:
Kamil. Zrób Chętnie wezmę udział.
karmazyniello napisał/a:
Benek, zróbmy akcję pod tytułem " Wszyscy fotografują przez tydzień aparatem cyfrowym za 19,99 z Biedronki"

Uhm... tylko temat ten w moim rozumieniu to nie jest pochwalanie Leiki jako marki czy też konkretnego sprzętu (M8, M9), czy też aparatu z biedronki za 19.90. Bo co ma to udowodnić? Że karmazyniello, alkos i parę innych osób zrobią fotkę pudełkiem pod butach?


Nie, to ma co poniektórym, w tym mnie tez by się czasem przydało, że mają prze-fantastyczny sprzęt i jedyne o co muszą się martwić to o światło :!:
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
karmazyniello napisał/a:
MacRayers, to co, jest nisza i można by zrobić niezły biznes na takiej wypożyczalni

Myśałem o tym jakiś czas temu patrząc na lens rental.... ;-)

[ Dodano: 2013-01-03, 09:48 ]
karmazyniello napisał/a:
Nie, to ma co poniektórym, w tym mnie tez by się czasem przydało, że mają prze-fantastyczny sprzęt i jedyne o co muszą się martwić to o światło

Oczywiście, że sprzęt każdy na tym forum ma fantastyczny. Pytanie tylko, czy dopasowany do potrzeb fotografującego....

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach