solarsky  Dołączył: 08 Wrz 2011
Zaschnięty obiektyw
Witam.
Po ok. 2 miesięcznym nie używaniu Pentacona 50 mm, pierścień ostrości zacina się. Jak temu zaradzić? Pozdrawiam.
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Zacina się ze zgrzytem czy szoruje ciężko?
Czy siak czy owak - odkręć go i wyczyść wiekowy śmieć ktory tam pewnie jest, a znając życie smar do wymiany.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
solarsky, obstawiam zastygły smar, sam mam to szkiełko i pierścień chodzi jak złoto
 

solarsky  Dołączył: 08 Wrz 2011
arQ napisał/a:
solarsky, obstawiam zastygły smar, sam mam to szkiełko i pierścień chodzi jak złoto
Tak też podejrzewam, a mi również pierścień chodził "jak złoto", ale długo przeleżał nieruszany i teraz mam problem. Jak go rozwiązać? Dzięki za pomoc.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Cóż, rozebrać i wyczyścić oraz nasmarować :-) albo zlecić tą pracę w dowolnym w miarę zaufanym serwisie foto, uprzednio zapytując ile to będzie kosztować
 
Grzechotnik  Dołączył: 27 Paź 2008
Wersja uproszczona

Zgromadzić:
korek od wanny
śrubokręt krzyżakowy PH1
trochę smaru - najlepiej litowy
coś do jego nałożenia - w ostatecznosci może być patyczek higieniczny
szmatka do wytarcia starego smaru
przyda się izopropanol jeśli stary smar stwardniał
trzy patyczki do zgarnięcia nadmiaru nowego ;)
trzy kieliszki wódki

wypijamy pierwszy kieliszek dla kurażu i odwagi ;)
korkiem odkręcamy maskownicę
odkręcamy trzy śrubki trzymające pierścień mocowania filtrów i zdjmujemy go
odkręcamy trzy kolejne śrubki trzymajce pierścień ostrości
oddychamy głęboko i szukamy śrubki ktora wyladowała pod stołem
wypijamy pięćdzieisiątkę
wykręcamy szkiełko ale tak by nam nie wypadło z gwintu
zmywamy stary smar,
wkręcamy szkiełko i znowu wykręcamy i ponownie zmywamy i tak kilka razy aż będzie już czysto
nakładamy nowy nowy smar - cieńko wystarczy tylko w wyżłobienia gwintu, 3-5mm od góry nie musimy nakładać smaru i tak go tam zgarnie
kilka razy skręcamy i wykręcamy aż się rowno rozprowadzi
nadmiar smaru zbieramy wacikiem czy szmatką
montujemy na odwrót
przed założeniem pierścienia filtrów wypijamy kolejną pięćdziesiątkę i regulujemy położenie pierścienia ostrości
cieszymy się szkielkiem i wypijamy kolejną piećdziesiątkę

Następnego dnia albo się cieszymy dobrze zrobioną robotą albo poprawiamy co spieprzyliśmy ale już bez wódki ;)

Wersja rozszerzona
Tak naprawdę to w obiektywie są dwa gwinty - więc pełne smarowanie to rozmontowanie szkła na czynniki pierwsze, zmywamy stary nakładamy nowy smar i montujemy wszystko do kupy.
 
MT 01  Dołączył: 21 Gru 2011
Grzechotnik, a propo
Grzechotnik napisał/a:
trzy kieliszki wódki
udalo Ci sie wypic te trzy piwka odemnie, albo byly to "siuski panny Luski"? :-P

Ps Benbo Trekker Mk3 w pelnym zestawie zakupiony, teraz tylko czekac az paypal zdecyduje sie sfinalizowac transakcje :mrgreen:

To sie nazywa instrukcja krok, po kroku :!:
 

solarsky  Dołączył: 08 Wrz 2011
Grzechotnik napisał/a:
Wersja uproszczona

Zgromadzić:
korek od wanny
śrubokręt krzyżakowy PH1
trochę smaru - najlepiej litowy
coś do jego nałożenia - w ostatecznosci może być patyczek higieniczny
szmatka do wytarcia starego smaru
przyda się izopropanol jeśli stary smar stwardniał
trzy patyczki do zgarnięcia nadmiaru nowego ;)
trzy kieliszki wódki

wypijamy pierwszy kieliszek dla kurażu i odwagi ;)
korkiem odkręcamy maskownicę
odkręcamy trzy śrubki trzymające pierścień mocowania filtrów i zdjmujemy go
odkręcamy trzy kolejne śrubki trzymajce pierścień ostrości
oddychamy głęboko i szukamy śrubki ktora wyladowała pod stołem
wypijamy pięćdzieisiątkę
wykręcamy szkiełko ale tak by nam nie wypadło z gwintu
zmywamy stary smar,
wkręcamy szkiełko i znowu wykręcamy i ponownie zmywamy i tak kilka razy aż będzie już czysto
nakładamy nowy nowy smar - cieńko wystarczy tylko w wyżłobienia gwintu, 3-5mm od góry nie musimy nakładać smaru i tak go tam zgarnie
kilka razy skręcamy i wykręcamy aż się rowno rozprowadzi
nadmiar smaru zbieramy wacikiem czy szmatką
montujemy na odwrót
przed założeniem pierścienia filtrów wypijamy kolejną pięćdziesiątkę i regulujemy położenie pierścienia ostrości
cieszymy się szkielkiem i wypijamy kolejną piećdziesiątkę

Następnego dnia albo się cieszymy dobrze zrobioną robotą albo poprawiamy co spieprzyliśmy ale już bez wódki ;)

Dzieki za szczegołowy opis
ps. jetsem po "grillu" wiec machne to bez zapojki :p Pozdrawiam.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach