M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Arnold Newman
Cytat

http://www.arnoldnewmanarchive.com/

Arnold Newman, który formalnie ukończył zaledwie 2 lata studiów malarstwa na uniwersytecie w Miami, był mistrzem planu i kadru. Starał się umieścić w zdjęciu elementy, które by znacząco świadczyły o życiu osoby portretowanej. Jego kadrowanie zdjęć (negatywów) było na swoje czasy rewolucyjne i owocowało znakomitymi, świeżymi obrazami. Dbałość o technikę (na przykład poprzez zastosowanie aparatu wielkoformatowego) umożliwiała radykalne obcięcie kadru bez widocznej utraty jakości. Oprócz fotografowania Arnold Newman był również znakomitym i rozchwytywanym pedagogiem - i także ten fragment jego życia dostarczał mu wielkiej satysfakcji.


http://www.photoeye.com/B...m?catalog=DP853

O wielu z jego dzieł można mówić jako o formie wizualnej biografii - zupełnie jakby fotografowi udała się sztuka zawarcia w jednym obrazie życiorysu osoby portretowanej. Jednocześnie Newman odrzucał metodykę skrajnie wyreżyserowaną, reprezentowaną przez Richarda Avedona czy Irvinga Penna, na rzecz podejścia pokrewnego fotodokumentowi, choć oczywiście lubił precyzję w obrazie i starał się panować nad jego budową oraz elementami. Preferował fotografowanie w świetle naturalnym, choć nie cofał się - gdy sytuacja tego wymagała - przed użyciem skomplikowanej machinerii oświetleniowej.


http://www.photoeye.com/B...m?catalog=UT185

Newman rozpoczął w roku 1941 fotografowanie artystów, wkrótce zyskał tak duże uznanie, że posypały się zamówienia z najznamienitszych magazynów (Life, Harper's Bazaar, Look, New Yorker). Najtrudniej szło mu, jak sam wspomina, z portretami ważnych postaci z korporacji i przemysłowcami, którzy zwykle z ledwością znajdowali dla fotografa jakiś ochłap czasu. Gdy Newman dostrzegał, że model się spieszy i nie koncentruje na zdjęciu, zaczynał pakować swój sprzęt i wygłaszał zdanie w stylu "proszę dać mi znać, kiedy znajdzie pan więcej czasu, to się może spróbujemy umówić". Postawiona w takiej sytuacji gwiazda przemysłu, której w tym momencie zaczynał "odjeżdżać" portret w Life zwykle natychmiast znajdowała tyle czasu, ile było potrzeba do zrealizowania zamierzenia. To se ne vrati..


Fot. Arnold Newman

Arnold Newman był absolutnym mistrzem w portretowaniu znanych osób. Każde z jego zdjęć to majstersztyk wyczucia, stylu i poczucia humoru. Oto portret Igora Strawińskiego. A może jego fortepianu?

Ogromna czarna plama i malutka główka, wciśnięta w kąt kadru – to brzmi jak opis wyjątkowo nieudanego zdjęcia. A jednak poniższa fotografia jest dziś uważana za jeden z najlepszych portretów fotograficznych świata.

Arnold Newman nazywany jest po dziś dzień fotografem "środowiskowym", bo najbardziej lubił tworzyć portrety ludziom w ich naturalnym otoczeniu. Aktorów fotografował na planie filmowym lub teatralnej scenie, sportowców na boisku, urzędników przy biurkach itd. Jak więc mógł inaczej zrobić zdjęcie wybitnemu kompozytorowi, pianiście i dyrygentowi jeśli nie w sali muzycznej?

Strawiński, pochodzący z Rosji muzyk – to jeden z najważniejszych, najwybitniejszych kompozytorów XX wieku, który wydatnie przyczynił się na narodzin muzyki współczesnej. Był kompozytorem i pianistą i to właśnie fortepian "pozował" razem z nim do zdjęcia Newmana. Jak już zostało powiedziane – kompozycja tego obrazu jest nietypowa i odważna, bo w fotografii portretowej jednak zazwyczaj twarz modela gra główną rolę. Tu jednak nijak nie przeszkadza to zaburzenie proporcji – wszak fortepian symbolizuje tu muzykę w ogóle, a ta, jak wiadomo, była w życiu Strawińskiego najważniejsza.

"Fotografuję prawdziwe życie, a nie studyjne, sztuczne obrazki" – mówił Newman. Lubił też powtarzać swoim uczniom: "Koncentruj się na pracy, którą masz wykonać i nie łudź się, że aparat fotograficzny wykona ją za ciebie".

Autor: Anna Cymer

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach