plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Enzo napisał/a:
BTW ma ktoś szpilkę z łebkiem o średnicy 1 cala?

25,4 mm - do czego to ma być?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
Ile diabłów mieści się na główce od szpilki? A ile matryc aparatów z telefonu?
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Ryszard napisał/a:
Apas napisał/a:
do konta
$$$ czy €€€ ? :-P

Dopiero teraz zauważyłem :mrgreen:
Nie chcę się wybielać, czy cUś (nie jestem politykiem...), ale zakładam, że to ogólnosystemowy moduł sprawdzania polskiej pisowni zainstalowany w generalnie angielskim Linuksie mi się 'przysłużył' - czasem wstawia sam z siebie takie kwiatki, że w pewnym momencie zastanawiałem się nawet, czy nie mam jakichś zaburzeń psychicznych czytając większe rzeczy przed publikacją w ojczystym języku... Mimo to używam, bo mam tendencję do popełniania literówek i on mi je na ogół ładnie podkreśla, jednak czasem uznaje, że sam coś poprawi i wychodzi jak powyżej...

Ryszard napisał/a:
Apas napisał/a:
ale do cholery, czy nie o to chodzi w hobby?!
No dobrze, już dobrze, przecież chodzi właśnie o to :-D

No właśnie! No bo jak nie o to, skoro o to?! :-P

Ryszard napisał/a:
Apas napisał/a:
jak podpinać do telefonu teleobiektyw 300/4
No wiesz, mnie się pomysły kończą powyżej ~100mm ogniskowej.

Tobie tak, mnie - nie. Ja rzadko miewam pomysły na ciekawy szeroki kĄt, zaś na długim zawsze... hm... chciałbym mieć dłuższego (instrumenta optycznego, w sensie) :evilsmile: I tu dochodzimy do sedna - uniwersalności lustrzanek (czy tych tam, jak im tam - bezlusterkowców...): ty możesz wydobyć z kieszeni komórkę, albo podpiąć do lustrzanki zacny obiektyw w zakresie, który lubisz (co, tak na marginesie, po odjęciu od wyniku tzw. fotografii obliczeniowej da ci NA PEWNO lepszy obrazek z większej matrycy sparowanej z prawidłowo skorygowaną optyką - fizyka, panie...), albo jeśli nagle zapałasz pomysłami na dłuższe ogniskowe - możesz do tej samej lustrzanki podpiąć długie tele. Do smartfona podepniesz sobie najwyżej słuchawki w takiej sytuacji... Ja jeśli będę chciał ładnie rozmyte tło przy portrecie z papierową GO - podepnę do lustrzanki szkło 1,4, jednokomórkowiec będzie potrzebował programowo współpracujących trzech modułów wraz z czujnikiem laserowym i modułem mapowania głębi, a i tak efekt z mojego zestawu będzie lepszy, mniemam... A wiesz co w tym jest najciekawsze? Ano to, ze za dziesięć lat, o ile będę jeszcze żył, nadal będę mógł robić zdjęcia moją obecną lustrzaną (o ile będzie jeszcze żyła, bo jej nie zajadę), z moimi obecnymi obiektywami - w tym czasie fotograf komórkowy wyda FORTUNĘ na 4 - 5 kolejnych 'najlepszych smartfonów fotograficznych', z których KAŻDY będzie już na pewno robił zdjęcia 'jak lustrzanka'...

Ryszard napisał/a:
A jak myślisz, ile lat dzieli nas od smartfona z optycznym tele i trybem BIF? ;-)

Tendencja w 'smartfonach robiących zdjęcia jak lustrzanki' jest taka, by wsadzać do nich co raz większe matryce... Dobry optycznie ekwiwalent 400 mm dla matrycy o przekątnej 1 cala, tym bardziej zmiennoogniskowy z długim końcem w okolicach tych 400 mm to już będzie monstrum, którego nijak w obudowę smartfona nie wciśniesz. Oczywiście, do gry wejdzie marketing (już wchodzi...) i zestawi ci te 400 mm z matrycą 1 cal w jednym pięknym haśle reklamowym, zapominając dodać, że 1 cal ma matryca modułu głównego, przy czym koło obrazowe pokrywa 60 procent jej powierzchni, zaś teleobiektyw współpracuje z innym modułem wielkości paznokcia i o rozdzielczości 10 MPix...
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Zwiększanie mocy obliczeniowej lustrzanek (i bezluster) już się zaczęło. Aparaty zawsze są w tyle w stosunku do komórek, ale jednak.
Jeśli aparat zrobi za mnie pracę to co w tym złego? Chyba, że robi to źle, ale zwykle jednak dobrze.
 

foto  Dołączył: 03 Maj 2013
Zassałem wczoraj RAWY z Iphone 13 Pro i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jakie zdjęcia można uzyskać
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Aparat telefonu jest jedynym w którym nie używam surowego formatu. Point-and-shoot w czystej formie. Co oczywiście nie wyklucza późniejszej edycji w Lightroomie, w którym nareszcie zaczęły działać maski.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Apas, wszystko prawda, tyle że owa fotografia obliczeniowa oraz moduły, skanery i lasery to nie są opcje, ale stałe komponenty tworzące smartfonowe zdjęcie. Nie da się ich wykluczyć. Tak, matryce są tam liche - ale opakowane tymi dodatkami, uzupełniającymi brakujący SNR, DR, GO, ITP. ;-) - dają w efekcie zdjęcia wystarczająco dobre do wielu zastosowań.
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Apas napisał/a:
w tym czasie fotograf komórkowy wyda FORTUNĘ na 4 - 5 kolejnych 'najlepszych smartfonów fotograficznych', z których KAŻDY będzie już na pewno robił zdjęcia 'jak lustrzanka'...


Eee, ja tam na telefon od ponad 10 lat nie wydałem ani grosza, bo mój samsung E2370 ciągle działa i bateria trzyma ponad 2 tygodnie... Co prawda zdjęć nie robi, ale to przecież tylko telefon.
Niedobrze mi się robi, jak słyszę te marketingowe legendy, że "smartfony dorównują". Najgorsze, że redaktorzy różnych czasopism w to uwierzyli i te smartfonowe, "reporterskie" pstryki wrzucają na rozkładówki bezrefleksyjnie obnażając wszystkie niedoskonałości algorytmów. Nie wiem o co chodzi, oślepli, ogłupiły ich podbite kolorki, zdjęcie z rąsi zyskało status artyzmu?
Dla przykładu - wczoraj dostałem nowego "Taternika" i jako żywy dowód z jednego artykułu okazało się, że skan zdjęcia z lat 90. lepiej wychodzi niż algorytmy z XXI wieku.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Kuba Nowak napisał/a:
Dla przykładu - wczoraj dostałem nowego "Taternika" i jako żywy dowód z jednego artykułu okazało się, że skan zdjęcia z lat 90. lepiej wychodzi niż algorytmy z XXI wieku.
Jest z pewnością inny, ale czy gorszy? To zależy od wielu czynników. Gdy przygotowywałem okładki do druku jakieś 15-20 lat temu, to skaner Nikon LS-30 (na SCSI!) nie chciał czytać negatywów z czułością ISO 1600. Zrobienia A4 z takiej kliszy owocowało ziarnem wielkości grochu. To był koszmar. Jakość z dzisiejszych komórek, zwłaszcza tych najnowszych, jest lepsza. Proszę, nie naginajmy rzeczywistości.
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Michu napisał/a:
Gdy przygotowywałem okładki do druku jakieś 15-20 lat temu, to skaner Nikon LS-30 (na SCSI!) nie chciał czytać negatywów z czułością ISO 1600. Zrobienia A4 z takiej kliszy owocowało ziarnem wielkości grochu. To był koszmar. Jakość z dzisiejszych komórek, zwłaszcza tych najnowszych, jest lepsza. Proszę, nie naginajmy rzeczywistości.

Ja nie naginam rzeczywistości, tylko opisuję to co widzę nie wnikając w procesy (prze)twórcze. Po prostu te kolorowe ciapki, akwarelki i paczłorki wyglądają gorzej (co może być subiektywne) ale co gorsze, nie oddają rzeczywistości, tylko ją udają. Struktura skały wygląda jak kartka popaćkana pędzelkiem przez szympansa, a skóra na twarzy jest "algorytmicznie" wygładzana do poziomu szpachli, czy portretowany tego chce czy nie (oczywiście tego chce, bo "lepiej wygląda").
Co do filmu, to nigdy nie wyszedłem powyżej ISO 800 i zwykle było to ISO 200 lub 400. Takie były ograniczenia technologii zeszłego wieku i tyle. Oczywiście jak tylko było mnie stać, to kupiłem aparat cyfrowy i z przyjemnością porzuciłem etapy procesowania obrazu w laboratorium i skanerze, ale moim zdaniem możliwości wirtualne nigdy nie przeskoczą fizyki. To tak jakby Lewandowski z PS był lepszy od tego w realu.
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Dyskusja już się wyczerpuje. Zlecam ostatnio trochę odbitek - w celach eksperymentalnych do następnej paczki dorzucę coś z Moto g60s. Być może podzielę się wrażeniami... ;-)
 

foto  Dołączył: 03 Maj 2013
Kuba Nowak - też tak myślałem dopóki nie zassałem Raw do do testów z IP 13 Pro.
Z moich testów wynika, że zdjęcia robione bliskim przedmiotom scenie, trudno odróżnić od tych z aparatu. Natomiast jeśli chodzi krajobraz i architekturę na dalszych odległościach to tu zdjęcia z telefonu gorsze.
W poniższym linku są zdjęcia testowe, można zassać i przetestować samemu

https://www.dpreview.com/...-sample-gallery
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kuba Nowak napisał/a:
Po prostu te kolorowe ciapki, akwarelki i paczłorki wyglądają gorzej (co może być subiektywne) ale co gorsze, nie oddają rzeczywistości, tylko ją udają.

Jestem prostym blokersem, więc lubię kiedy ktoś wrzuci po prostu jakiś konkretny przykład. Co więc jest z poniższą rzeczywistością nie tak?



 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Ja nie piszę o zdjęciach przykładowych i testach, tylko o efektach wydruku w formacie większym niż pocztówka.
Raz nie wytrzymałem i napisałem mail'a do redakcji "Na Szczycie". Napisałem co i jak wygląda na konkretnych zdjęciach z ostatniego numeru i dlaczego uważam to za "nieprzystające do poważnego pisma". Odpowiedzi oczywiście nie dostałem, ale jakimś dziwnym trafem w następnym numerze smartfonowe rozkładówki zostały zauważalnie zredukowane i zastąpione zdjęciami od fotografów. Nie neguję przydatności smartfonów, ale nie wszystkie zdjęcia z nich nadają się do drukowanej publikacji. Osobiście uważam, że większość z nich do takiej publikacji się nie nadaje, bo raczej większość społeczeństwa nie używa "topowych foto-smartfonów", a nawet posiadanie takiego top-smarta nie gwarantuje wybitnych zdjęć. Chyba, że się mylę...
 

foto  Dołączył: 03 Maj 2013
Mam zamiar zrobić druk testowy wielkości A4 zdjęć które zassałem to dam znać jak to wygląda
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Zasysasz i zasysasz, obyś mułu z dna nie zaciągnął ;-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kuba Nowak napisał/a:
Ja nie piszę o zdjęciach przykładowych i testach, tylko o efektach wydruku w formacie większym niż pocztówka.

Ale to problem edytora, który to puścił a nie urządzenia, które obraz wyprodukowało. Póki co drukowałem odbitki13x18 i jest ok.
 

Kuba Nowak  Dołączył: 12 Maj 2010
Enzo napisał/a:
Ale to problem edytora, który to puścił a nie urządzenia, które obraz wyprodukowało.

Właśnie o to mi chodzi - ludzie dali sobie wmówić, że smartfon wystarczy, niezależnie od modelu i warunków...
Ty jesteś fotografem i używasz go świadomie, ale do jakiego procenta społeczeństwa należysz?
Moim zdaniem ten procent nie jest duży.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kuba Nowak napisał/a:
ludzie dali sobie wmówić, że smartfon wystarczy, niezależnie od modelu i warunków

W sumie jedynym w tym wątku, który porównuje zdjęcia z telefonów do lustrzanek jest Apas. Ale może to ten jego reporterski, prasowy background...

A w temacie - to raczej kwestia poczucia estetyki (blokers to pisze...). Właśnie sam staram się walczyć z szefową domu kultury, która pomimo własnej ekipy odpowiedzialnej za obsługę audiowizualną imprez, wrzuca na stronę relacje ludzi majtających przez cały koncert sąsiadom telefonem. W tym przypadku również smartfon nie jest problemem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach