plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tak, podobno jest lepiej. Być może w poniedziałek zostanie wypisana.
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
pszczołowaty napisał/a:
Marooned, Ooo Ty też? Trzymaj się, ja jeszcze pokasłuje i straszę kolegów w pracy ;)

To śmieszne ? Niektórzy naprawdę się boją.
 

Jakaranda  Dołączyła: 29 Maj 2013
plwk napisał/a:
Tak, podobno jest lepiej. Być może w poniedziałek zostanie wypisana.

To świetnie. Bardzo lubię dobre wiadomości. Ostatnio jakby podwójnie lubię :-)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
plwk napisał/a:
Tak, podobno jest lepiej. Być może w poniedziałek zostanie wypisana.

Super. Dobre wieści .. ale nadal podtrzymuje antycovidowe uściski i serdeczności z innego wątku ;)
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
andyspring, Tak, emotkę widziałeś? Po covidzie możesz mieć kaszel np. miesiąc, albo dwa. Ela Plwk zdrowia i jak najszybszego powrotu do normalnosci.
A że niektórzy boją się, zauważyłem, chodzą po lesie w maseczkach, też widziałem.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
plwk, trzymajcie się. Nie wiedziałem, że Was z Elą też dopadło.
W ogóle za rzadko tu zaglądam.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Nie wiem czy mnie dopadło, nie byłem testowany.
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
pszczołowaty napisał/a:
andyspring, Tak, emotkę widziałeś? Po covidzie możesz mieć kaszel np. miesiąc, albo dwa. Ela Plwk zdrowia i jak najszybszego powrotu do normalnosci.
A że niektórzy boją się, zauważyłem, chodzą po lesie w maseczkach, też widziałem.


Nie mówię o tych, którzy chodzą po lesie w maskach, tylko o tych, którzy boją się kaszlących w pobliżu. Raczej nie jest to śmieszne, raczej normalne.
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Przed chwilą udało mi się zmienić datę szczepienia z 11 V na 29 IV ( w dodatku jadę tylko do Bytomia ) :-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Elę prawdopodobnie wypiszą ze szpitala w poniedziałek.
 
Mirek  Dołączył: 12 Cze 2006
plwk napisał/a:
Elę prawdopodobnie wypiszą ze szpitala w poniedziałek.

Super wiadomość!
 
andyspring  Dołączył: 21 Lis 2011
Wczoraj dostałem pierwszą dawkę pfizera. Na razie nic się nie dzieje, jedynie lekki ból ramienia.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Od 14.20 w mojej krwi pływają sobie szczątki wirusów zaaplikowane dzięki firmie znanej z produkcji szamponu do włosów ( między innymi) oraz sobotniej , nadliczbowej ( zapewne) pracy służby zdrowia niekoniecznie publicznej.
Parę uwag.
Na 10-12 osób , które zarejestrowałem wzrokowo w momencie oczekiwania przed budynkiem punku szczepień tylko 2 miały wypełniony kwestionariusz przyniesiony " prywatnie". Tak prosta informacja o tym, iż warto sprawić sobie egzemplarz z pytaniami mogłaby usprawnić proces rejestracji ( o długopisie nie wspomnę).
Oczywiście nikt nie wpadł na to, by wyjść do oczekujących i rozdać im po kartce ( z dołączoną podkładką i długopisem) aby zamiast patrzeć w niebo wypełnić odpowiednie rubryki( oczywiście wiązałoby się to z dezynfekcją w/w elementów ) .
Więc co jakiś czas słyszało się hasło z gabinetu "kto do szczepienia ?" i .... zero reakcji osób , które akurat nie miały jeszcze przeprowadzonego badania .
Mała poczekalania 2x2 i ...5 osób przed drzwiami. Oczywiście rozgadanych . Historie o podróżach, Kaśce , która już po i insze deliberacje .
15 minutowe oczekiwanie "po" oczywiście tylko wewnatrz budynku ( wyjśc nie można bo pewnie się ucieknie) - ale te 15 minut spędzone wraz z osobami , które przy stole wypełniają kwestionariusze ( czyli grupka około 8 osób na 15 m kwadratowych ) .
I my mamy opanować epidemię? LOL
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Blesso napisał/a:
tylko 2 miały wypełniony kwestionariusz przyniesiony " prywatnie".
Podczas telefonu potwierdzającego moją chęć szczepienia, zostałem poinformowany, że lepiej, abym ankietę wypełnił w przychodni, niż przyniósł ją ze sobą gotową.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Więc pani w rejestracji przyjmuje 4-5 osób "na 14.20" , które to razem wypisują deklarację a potem udają się pod pokój nr 4 ( do końca i w lewo) , siadają na stołkach i zaczynają deliberacje.
Wcześniej przebywały razem z osobami oczekującymi na zakończenie 15 minutowej kwarantanny ( to samo pomieszczenie co rejestracja).
Zamiast potraktować to miejsce jako "przerzut" pomiędzy miejscem oczekiwania ( poza przychodnią) a poczekalnią przez drzwiami nr 4 mamy ryzykowne skupisko .
Oczywiście ta "fala" powoduje, że robią się korki , zwiększa się ruch ludzi wewnątrz i cierpi na tym szybkośc szczepień.
Nadal nie rozumiem dlaczego np pielęgniarka , która szczepi ma jednocześnie wypisywać dokument/zaświadczenie o odbytym "wkłuciu" . Może to zrobić pani z rejestracji.
60-80 osób dziennie zostaje zaszczepionych w punkcie w którym byłem ( dzisiaj mieli około 140 chętnych).
Może być więcej - kwestia organizacji.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tam gdzie ja byłem szczepiony, większość osób, które były wpuszczone na jedna godzinę, miała wypełniony w domu kwestionariusz. W rejestracji były trzy stanowiska, lekarz jeden, w punkcie szczepienia trzy stanowiska i osobna osoba wypisująca zaświadczenie. Wąskich gardeł nigdzie nie zauważyłem.
 

akagi66  Dołączył: 16 Lis 2007
u nas przy rejestracji proszono o pobranie formularza i wypełnienie go przed wizytą
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
W Bielsku Podlaskim w tym tygodniu, rok po wybuchu pandemii i ograniczeniu liczby klientów w budynku, urzędnicy wystawili dla oczekujących przed urzędem petentów 5 krzeseł.
Był nawet artykuł w dzienniku!!!

Skoro wymyślenie czegoś tak prostego zajęło wielu ludziom ROK [a przypominam, że były i upały po 30 stopni i mrozy po -25, a czekający ludzie to często 60 plus i 70 plus], to czy naprawdę Was dziwi, że ciężko logicznie rozłożyć pacjentów?

Ps. Krzeseł jest 5 i są one postawione jedne przy drugim...
Ps. 2. Zastanawiam się czy to lenistwo, brak dobrej woli, czy po prostu głupota.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Obstawiam, niczym niewymuszoną, bezmyślność.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Ps. 2. Zastanawiam się czy to lenistwo, brak dobrej woli, czy po prostu głupota.

Głupota połączona z bezmyślnością chyba.
Tak jak pewna pani w Lidlu, która przy warzywach uchyliła maseczkę, pośliniła paluszki, żeby łatwiej woreczek otworzyć a potem tą poślinioną łapka przebierała marchewkę... Nie podejrzewam, że to celowe. Aczkolwiek czasem ludzka głupota mnie poraża czasami.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach