Cytat
http://www.amazonasimages.com/
SEBASTIAO SALGADO (UR. W 1944 W MlNAS GERAIS, BRAZYLIA)
Salgado kontynuuje opartą na współczuciu dokumentację społeczną w konwencji W. Eugene'a Smitha, wykorzystując umiejętności z końca XX wieku. Ten władający wieloma językami były ekonomista fotografował w ponad 60 krajach, pokazując wpływ sił społeczno-politycznych i rewolucji technicznej na pogłębiającą się nędzę na ziemi.
Często poprzez swoje obrazy skłania europocentrycznego widza, by ten pojął zmagania i godność utrzymującego się na granicy ubóstwa meksykańskiego chłopa, cierpiącego głód Afrykańczyka, pakistańskiego górnika i wielu innych. „Nie ma trzeciego świata - mówi - jest po prostu jeden świat". Piękno jego odbitek z bohaterskimi ofiarami tego świata oraz uwaga mediów zwrócona na doskonale zaaranżowane prezentacje, sprawiły, że stał się twórcą kontrowersyjnym.
Salgado dorastał na brazylijskim rancho, studiował nauki ekonomiczne na Uniwersytecie Sao Paulo, Uniwersytecie Vanderbilta w Stanach Zjednoczonych oraz na paryskiej Sorbonie, gdzie w 1971 roku uzyskał tytuł doktora. Następnie pracował dla International Coffee Organization, ale podczas podróży do Afryki w 1973 roku zaczął fotografować Leicą żony. Fotografia stała się jego zawodem - dość szybko wstąpił w szeregi francuskiej agencji Sigma (1974-75), potem Gamma (1975-79), a następnie został wybrany na współpracownika agencji Magnum, pod egidą której pracował do 1994 roku, aż do czasu kiedy założył własną agencję Amazonas reprezentowaną wyłącznie poprzez Contact Press Images w Stanach Zjednoczonych. Identyfikuje się z tym, co nazywa „humanistyczną, a nawet humanitarną" fotografią reportażową.
Pośród zdjęć z wydarzeń, dostarczanych do magazynów takich jak Para Match, Stern, niedzielny New York Times Magazine, Salgado robił materiały o wojnie w Angoli, izraelskich zakładnikach w Entebbe oraz najsłynniejsze, z próby zamachu na prezydenta Ronalda Reagana w 1981 roku. Jednak najbardziej typowe, są dla niego długoterminowe projekty, których rezultatem są albumy i wystawy.
Album Other Americas z 1986 roku zgłębia prowincjonalne życie i rytuały w wioskach Brazylii i Meksyku zebrane na fotografiach zrobionych w latach 1977-84.
An Uncertain Grace z 1990 roku, poświęcony jest ubogim mestizos, ich obyczajom i wierzeniom.
Nawiązującym do niego projektem, bardziej politycznie zaangażowanym, była Terra: Struggle of the Landlessz 1997 roku o rolnikach w Brazylii próbujących zdobyć teren pod uprawy.
http://www.photoeye.com/B...m?catalog=UC058
W Sahel. End of the Road 1986 roku pokazał plemiona z ogarniętego suszą regionu Afryki. Środki uzyskane ze sprzedaży albumu zostały przekazane organizacji Lekarzy Bez Granic.
Do albumu Workers: An Archaeology of the Industrial Age z 1993 roku fotografował robotników w 26 krajach, pokazując ręcznie wykonywane zajęcia, które wkrótce wyparte zostaną przez zmechanizowane rolnictwo, nowoczesne materiały i automatyzację, pozbawiając pracy tysiące ludzi.
Następstwem tego albumu jest przegląd Migrations: Humanity in Transition z 2000 roku o masowych przemieszczeniach populacji w 43 krajach — emigrantów poszukujących pracy i uchodźców wojennych lub ofiar katastrof naturalnych.
Wiele z czarno-białych odbitek Salgado w elegancko wydrukowanych albumach nawiązuje do sztuki sakralnej a Ich tematyka niesie biblijną ponadczasowość. Czy sugerowałoby to, że cierpienie jest nieuchronne, a nawet zbawcze, zwalniające oglądającego z odpowiedzialności niesienia pomocy? Niektórzy krytycy tak właśnie uważali, potępiając promienne oświetlenie i precyzyjną kompozycję obrazów Salgado za nadawanie
cierpieniu wymiaru estetycznego. Odpowiadał na to, że „nawet najbardziej odstręczająca rzeczywistość powinna być przedstawiona poprzez najsubtelniejsze środki, z najlepszą kompozycją i najpiękniejszym światłem, tak by poruszyć oglądających, by zrozumieli, że cierpiące istoty, jakie widzą na fotografiach, są takimi samymi ludźmi jak oni. Te dzieci mogłyby być Ich własnymi, ta kobieta mogłaby być ich kobietą I oni sami też mogliby pojawić się na tym zdjęciu. [Natomiast] szokujące zdjęcia [prasowe] są tak brutalne, że nikt nie mógłby sobie nawet wyobrazić, że coś takiego mogłoby mu się przydarzyć".
Tradycja pełnej współczucia troski jest nadal żywa w amerykańskiej fotografii reportażowej, chociaż obecnie rzadziej widuje się jej przejawy. Ilustrowane magazyny masowego obiegu mają mniejszą siłę oddziaływania, będąc mniej liczne, w stosunku do zalewu wyspecjalizowanych czasopism i przy powstaniu 24-godzlnnych programów informacyjnych nadających przez 7 dni w tygodniu oraz w cyberprzestrzeni. New York Times Magazine, Stern, Paris Match i londyński niedzielny Times są pośród tych, które prezentują wysokiej jakości fotografię w celu zilustrowania treści, a od czasu do czasu zamieszczają rozbudowane fotoreportaże. Magazyn National Geographic zajmuje poczytne miejsce w fotoreportażu, podobnie jak niemieckie i francuskie wydania Geo. Jednak żeby rozeznać się w tym rodzaju fotografii, należy udać się do księgarni, a nie do kiosku, a także do muzeów i galerii, ponieważ albumy i wystawy zastąpiły prasę ilustrowaną jako istotne środki przekazu społecznego.
SALGADO: SCHYŁEK PRACY LUDZKICH RĄK POGŁĘBIA PODZIAŁ PLANETY
We wprowadzeniu do Workers: An Archaeology of the Industrial Age żona i współpracownica Salgado, Lelia Waniek Salgado, napisała w 1992 roku: „Ta książka jest hołdem dla robotników, pożegnaniem świata pracy, który powoli zanika... wizualną archeologią czasu, jaki historia określiła mianem rewolucji przemysłowej, czasu kiedy mężczyźni i kobiety pracą swych rąk stanowili centralną oś świata. Ponieważ warunki produkcji się zmieniają, zmienia się styl pracy, z czego korzyści odnosi niewielu. Rozwinięty świat produkuje tylko dla tych, którzy mogą być konsumentami - czyli dla jednej piątej ludzkości. Pozostałe cztery piąte nie mają szans stać się konsumentami, bo tak wiele swoich zasobów przekazali światu rozwiniętemu. Więc nasz świat pozostaje podzielony, pierwszy cierpi na nadmiar, trzeci na ubóstwo, a pod koniec XX wieku drugi świat, zbudowany na socjalizmie jest w ruinie".
Wielka Księga Fotografii/Anne H. Hoy
Cytat
Bogactwo pochodzącego z Brazylii fotografa może nie zwala z nóg, jednak na pewno jego finansowy dorobek wywołuje duże kontrowersje w świecie sztuki.
Salgado jest bez wątpienia jednym z najbardziej znanych fotografów świata. Urodził się w 1944 roku, studiował ekonomię, a zdjęcia zaczął robić, gdy miał 26 lat. I od razu zainteresowała go tematyka, której jest wierny do dziś, która przyniosła mu sławę, pieniądze oraz ambiwalentne uczucia wśród odbiorców. Salgado, nazywany "fotografem rynsztoków", od blisko 40 fotografuje biedę, głód, wyzysk, cierpienie, pracę ponad siły, choroby i społeczne tragedie. Jego czarno-białe, klasyczne, dokumentalne fotografie są niczym innym, jak budowanym od lat archiwum światowego wyzysku i społecznych niesprawiedliwości. "Pochodzę z biednego kraju i spędzam wiele czasu w innych biednych krajach. Nie robię swoich zdjęć po to, żeby bogaci poczuli się gorzej, poczuli się winni. Robię te zdjęcia, bo taki jestem, bo to po prostu lubię robić" – mówi fotograf.
Tematyka, którą najbardziej lubi jest przy okazji tą, która doskonale się sprzedaje i która wzbudza zainteresowanie na całym świecie. Jest coś takiego w naturze człowieka, że pociąga go bieda i nieszczęście, jakiś niezdrowy chyba pęd do oglądania ludzkich tragedii. Ta cecha nie jest bez znaczenia, jeśli przyjrzymy się sukcesom Salgado – każda jego wystawa to sukces frekwencyjny, każdy album to bestseller, choć oglądanie jego zdjęć trudno nazwać "rozrywką".
Do 1994 roku fotograf współpracował z najlepszymi agencjami: Sygma, Gamma, Magnum Photos; w 1994 roku wraz z żoną (Lelia Wanick Salgado) założył własną, Amazonas images. Poza licznymi własnymi pracownikami agencja posiada umowy współpracy z kilkunastoma innymi podobnymi instytucjami na całym świecie.
Co się zarzuca Salgado? Przede wszystkim to, że dorobił się majątku w jakimś sensie żerując na ludzkich tragediach, że sprzedaje swoje zdjęcia tak, jakby były na nich uśmiechnięte modelki, że robi dochodowe wystawy i wydaje albumy ze zdjęciami, które epatują dramatem i odzierają ich bohaterów z intymności i godności. Salgado broni się tym, że dla pieniędzy robi zdjęcia reklamowe (pracował m.in. dla firmy Volvo i agencji Saatchi & Saatchi), a te najbardziej znane prace powstały bez myślenia o tym, jaki przyniosą dochód. Nie ma to jednak wpływu na krążące po świecie plotki, że na usługach Salgado są dziesiątki researcherów, których jedynym zadaniem jest wyszukiwanie na świecie miejsc, w których ludzie cierpią najbardziej, aby fotograf mógł tam pojechać "na gotowe", zrobić kolejne zdjęcia, na których zbije majątek. A jednocześnie Salgado jest Specjalnym Reprezentantem UNICEF. Daje organizacji fotografie, na których widoczny jest wyzysk dzieci. UNICEF używa ich do produkcji plakatów potępiających pracę dzieci. Salgado założył też fundację. Instituto Terra zajmuje się edukacją, badaniem i szukaniem najlepszych metod ochrony środowiska, szczególnie położonych na terenie Ameryki Południowej dżungli tropikalnych.
Trudno chyba jednoznacznie określić, czy działalność Sebastião Salgado jest dobra czy zła. Każdy sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy gdyby nie jego zdjęcia, świat dowiedziałby się o warunkach, w jakich żyją i pracują ludzie w Sudanie, Afganistanie, Etiopii, Indiach, Brazylii? Albo może czy portret robotnika, rannego podczas odwiertu ropy naftowej w Kuwejcie nie jest tylko "złapaniem" dobrze sprzedającego się tematu?
Autor: Anna Cymer
CytatSebastiao Salgado - Workers
Part 1 http://www.youtube.com/watch?v=5X76jieUgTQ
Part 2 http://www.youtube.com/watch?v=QOUvjLDBym8
Part 3 http://www.youtube.com/watch?v=u0VqE8VH2RQ
Part 4 http://www.youtube.com/watch?v=MCtCN1NnmXI
Part 5 http://www.youtube.com/watch?v=4KwZ_GI9-Es
Part 6 http://www.youtube.com/watch?v=kQKt9zEqMZk
The Spectre of Hope
http://www.dailymotion.co.../1#video=xjym2e
"W sztuce może być coś dobrze zrobione albo źle, nic więcej." Stanisław Lem
Pentax Spotmatic SP | Pentax 6x7
CytatHis advice to young documentary photographers is, predictably, not technical: “You should have a good knowledge of history, of geopolitics, of sociology and anthropology to understand the society that we’re part of and to understand yourself and where you’re from in order to make choices. A lack of this knowledge will be much more limiting than any technical ability.”
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
"Living is easy with eyes closed"
jorge.martinez napisał/a:Epickość pracy Salgado jest paraliżująca
Pentax Spotmatic SP | Pentax 6x7
alekw napisał/a:Teraz.... hmmmm zbyt to teatralne jednak.
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:alekw napisał/a:Teraz.... hmmmm zbyt to teatralne jednak.
No ale sam generalnie odszedles zupelnie inna sciezka fotografii, nie ? Teraz cie kreci wizualny deadpan
Sony i 2x Pentax
http://36klatek.pl
alekw napisał/a:Może bardziej chodzi o to, czy tragedie ludzkie mogą być pokazywane tak estetycznie?
alekw napisał/a:Tak, bo wydaje mi się adekwatny do moich możliwości (czasowo-geograficznych)
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
alkos napisał/a:alekw napisał/a:Może bardziej chodzi o to, czy tragedie ludzkie mogą być pokazywane tak estetycznie?
Salgado ≠ tragedie.
alkos napisał/a:
[ Dodano: 2012-12-31, 11:18 ]
alekw napisał/a:Tak, bo wydaje mi się adekwatny do moich możliwości (czasowo-geograficznych)
Eee , jesli to glowny powod to znaczy ze cie to wcale nie kreci i sie poddales
Sony i 2x Pentax
http://36klatek.pl
alekw napisał/a:Pogadamy kiedyś przy piwie. Głupio rozmawiać o moich marnych wypocinach w takim temacie
http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again
Brązowy zmieniłjitt napisał/a:mała prośba do zielonych
pozdrawiam,
dzerrry
Cuda? Czy ja wiem? Po prostu inna technika, bo sam proces jest znany od dawna. Coś w tym guście robiła Leni Riefenstahl w Sudanie (album "Nuba") w latach 60. Fotografowała na małym obrazku - slajdy. Potem mały obrazek kopiowała na slajdy 4x5" i to dopiero szło do druku. Nawet nie ona to wymyśliła - tak wtedy robiono. Podobnie można było zrobić (i tak robiono) z negatywami. Negatyw 24x36 na negatyw 4x5" lub większy. Żadna nowość.karmazyniello napisał/a:Wykonują dla niego fizyczny negatyw z pliku cyfrowego po czym robią z niego odbitkę na barycie i cały proces obróbki zaczyna sie od nowa
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
pozdrawiam,
dzerrry
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
pozdrawiam,
dzerrry
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl