Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
tatizek napisał/a:

Odpowiedź za darmo, bo jest bardzo prosta...

Nie zrozum mnie źle, nie chcę się wymądrzać na temat TWOJEGO sposobu fotografowania, ale z mojego skromnego doświadczenia wynika, że jeśli fotografuję w jednej lokacji, to nie chowam aparatu do torby (poza NAPRAWDĘ wyjątkowymi przypadkami, typu zagrożenie kradzieżą czy przypadkowym obiciem sprzętu...) tylko noszę w dłoni/na szyi/ramieniu - i właśnie dla TAKICH sytuacji jest przewidziane automatyczne przejście aparatu w stan uśpienia, ale z zachowanymi korektami. No a jeśli zmieniasz lokację, to z dużym prawdopodobieństwem będziesz też musiał zmienić korekty swoich 'standardowych' ustawień... tak przynajmniej wynika z mojej praktyki: bo zmieni się światło, kolor ścian, wielkość okien w nich etc. Gdybym, na przykład, chciał sfotografować w tej chwili wszystkich domowników u siebie, tam gdzie się znajdują: starsza córka chyba w ogrodzie za domem (od strony północnej), młodszy syn i młodsza córka w pokoju tej ostatniej, starszy syn w ogrodzie przed domem (południe) a żona w salonie (południe, ale chyba zasłoniła rolety w oknach), to będąc cały czas w domu i jego najbliższym otoczeniu, czyli formalnie jednej lokacji i tak musiałbym zmieniać parametry pracy aparatu i podłączonej do niego lampy... Natomiast przebywając w jednej, dużej przestrzeni (stadion lekkoatletyczny podczas zawodów? Park z weekendowymi atrakcjami?) raczej nie widzę sensu w chowaniu aparatu po każdym zdjęciu, bo wprawdzie może zaoszczędzę ułamki sekundy na ruch którymś z kółek żeby wprowadzić korektę gdy się zachmurzy albo wejdę miedzy drzewa, ale za to stracę znacznie więcej na sięganiu po aparat i odkładaniu go ponownie do torby, a to może oznaczać, że umknie mi jakieś potencjalnie ciekawe ujęcie. Zresztą, nawet jak nie zdołam skorygować, to wolę mieć lekko niedoświetlony kadr z ciekawą sytuacją, niż świadomość, że nie musiałem robić korekty, ale za to bez zdjęcia, bo się spóźniłem... Oczywiście Twoje doświadczenie i przyzwyczajenia mogą być całkiem inne, ale w zasadzie wszyscy fotografowie, których znam chowają do toreb/plecaków wyłączone aparaty z chwilą, gdy uznają sesję w danym miejscu za zakończoną - ale kiedy trwa, noszą aparat 'na wierzchu', pozwalając mu się uśpić w chwilach bezczynności, by oszczędzać prąd. No i sama idea 'usypiania' sprzętu chyba z myślą o takim zachowaniu została wypracowana...
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Rivelv napisał/a:
no coraz bardziej skłaniam się coś innego niż K3 III

Twoja kasa, twój wybór - ale zdajesz sobie sprawę, że KAŻDY sprzęt fotograficzny, pozostawiony w trybie gotowości, czyli z procesorami i pamięcią bufora 'pod parą', tańczącą na stabilizacji matrycą i jej żyroskopami (jeśli puszka ma IBIS) i włączonym nawet tym małym wyświetlaczem na górze lustrzanki czy w wizjerze, że o EVF w bezlusterkowcu czy wyświetlaczu na plecach nie wspomnę, w ciepły dzień i w torbie czy plecaku - zagrzeje się, wciągając przy tym prąd z baterii jak polityk łapówki? Problemem nie jest puszka, tylko nawyki fotografującego - ja zawsze wyłączam aparat, gdy wędruje on do torby i problemu z przegrzewaniemK-3 III nie stwierdziłem. Ten aparat ma czujnik zbliżeniowy pod wizjerem, a czujnik ma z kolei taką funkcjonalność, że potrafi utrzymywać puszkę pod parą w nieskończoność, jeśli coś się przed owym czujnikiem rusza. Wystarczy o tym pamiętać.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
Apas, oj pamietam. Ja mam w nawyku włączanie nawet jak mam go w ręku a nie uzywam. Uruchomienie to sekunda. Dłużej łapie ostrość itp.
Ale spoko.
Bardziej mnie to "ciepło" zainteresiwalo
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Rivelv napisał/a:
Apas, oj pamietam. Ja mam w nawyku włączanie nawet jak mam go w ręku a nie uzywam. Uruchomienie to sekunda. Dłużej łapie ostrość itp.
Ale spoko.
Bardziej mnie to "ciepło" zainteresiwalo

Opisany przypadek - z włączoną cały czas de facto puszką w torbie - musiał podgrzać atmosferę. K-3 III to wciąż aparat dość upakowany, uszczelniony i NA PEWNO wyposażony w bardziej energożerne w porównaniu do poprzedników, a zatem i grzejące się podzespoły: dwa procesory, pamięć, upakowana matryca, stabilizacja etc. Część z nich MUSI znajdować się na plecach pod wyświetlaczem, który - działając - też swoje parę Celsjusz dokłada... Od dnia zakupu używam puszki dość intensywnie, głównie w plenerze, ale i trochę pod dachem. Przy dłuższej pracy oczywiście zauważyłem lekkie ocieplenie wyświetlacza z tyłu, ale nie jest to nic w kategoriach budzących niepokój, a już na pewno cała puszka nie robi się gorąca...
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
biorąc pod uwagę moje szkiełka
to za K3 III przemawia to jak bardzo lubię Limiteda 15mm
za K1 tych szkiełek jest niestety więcej :-)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Rivelv napisał/a:
biorąc pod uwagę moje szkiełka
to za K3 III przemawia to jak bardzo lubię Limiteda 15mm
za K1 tych szkiełek jest niestety więcej :-)

W tej sytuacji bierz K-1: 15 Ltd będzie śmigał w trybie cropa a pozostałe nie będą się marnować bez FF... No chyba, że zależy Ci na AF z K-3 III, to musisz poczekać na K-1 III :mrgreen:
 
tatizek  Dołączył: 09 Lut 2010
Zrobiłem pomiary temperatury, bo jednak określenia "ciepły", "nagrzewa się", "gorący" nie są precyzyjne i wywołują niepotrzebne emocje. Trzeba też wziąć pod uwagę, że ostatnie tygodnie były gorące, wczorajszy dzień znów upał, więc początkowa temperatura aparatu to ok. 28-30 stopni. Uruchamiałem aparat na 10 minut w danym trybie, power off wyłączony, mierzyłem termometrem bezdotykowym temperaturę ekranu po lewej i prawej stronie. W trybie wyświetlania zdjęć wyświetlam jakieś jasne zdjęcie, w trybie LV i z wizjerem przed obiektywem coś białego. Przypadek pierwszy polega na tym, że aparat jest aktywny ale nie korzystam z wizjera (czyli nie podświetlony), ekran tylny i górny wyłączone ale wszystkie guziki aktywne i aparat nie wszedł w tryb power off.
K3 III, nieużywany wizjer, ekran wyłączony, temperatura 34 po lewej, 34 po prawej.
K3 III, fotografowanie przez wizjer, ekran wyłączony, temperatura 35 po lewej, 34,5 po prawej.
K3 III, wyświetlanie zdjęć, wyświetlacz (Outdoor View Settings) na 0, temperatura 33 po lewej, 32 po prawej.
K3 III, wyświetlanie zdjęć, wyświetlacz na +2, temperatura 34 po lewej, 33 po prawej.
K3 III, LV, wyświetlacz na 0, temperatura 36 po lewej, 34,5 po prawej.
K3 III, LV, wyświetlacz na +2, temperatura 38 po lewej, 36,5 po prawej.
W tym ostatnim przypadku temperatura korpusu w różnych miejscach mieściła się między 30 a 32 stopnie, tylko od spodu po lewej stronie było cieplejsze miejsce 33-34 stopnie


Dla porównania sprawdziłem K1, sprawdzałem tak samo tylko włączony prawie 20 minut, bo wolniej ale jednak nagrzewa się.
K1 II, playback, wyświetlacz na +2, temperatura 33 po lewej, 32,5 po prawej.
K1 II, LV, wyświetlacz na +2, temperatura 35 po lewej, 34,5 po prawej.
W tym ostatnim przypadku korpus miał ok. 30 stopni z wyjątkiem lewej strony (tam gdzie złącza) gdzie były 32-33 stopnie.

Dla porównania inne urządzenia LCD mierzone na ekranie:
monitor Dell - 33 stopnie
monitor Lenovo - 30 stopni
TV Sony - 36 stopni na dole ekranu, 32 na górze

Apas bardzo słusznie podkreślił, że przypadek aparatu zamkniętego w torbie wywołał emocje ale to przecież coś czego właśnie należy unikać i po to go opisałem.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
Apas :-) , na razie mam inne wydatki. a w tym tempie może i doczekam K1 III :-)
 
tatizek  Dołączył: 09 Lut 2010
Apas napisał/a:
Nie zrozum mnie źle, nie chcę się wymądrzać na temat TWOJEGO sposobu fotografowania, ale z mojego skromnego doświadczenia wynika, że jeśli fotografuję w jednej lokacji, to nie chowam aparatu do torby...
Masz 100% racji, dobrze rozumiem te za i przeciw, sam bym komuś podobnie radził ale są dwa małe haczyki. Pierwszy nazywa się K1, pojawił się u mnie 5 lat temu i okazało się, że pewne rzeczy trzeba dopasować do niego. Choćby pasek, przez lata używałem takiego dość szerokiego, neoprenowego, bardzo mi przypasował. Okazało się, że K1 ważący z obiektywem prawie 2 kg zawieszony na szyi w czasie chodzenia zaczyna nieprzyjemnie podskakiwać i szyja się męczy, nawet nie tyle od ciężaru co od tych szarpnięć paska w dół. Wymieniłem neopren na Peak Design, który nie jest elastyczny i na tyle długi, że można aparat nosić przewieszony przez ramię, z tyłu nad pośladkiem. Drugi haczyk, to fakt, że najczęściej robię zdjęcia podczas wycieczek ze znajomymi. Oni nie fotografują, więc idą równym tempem, a ja przystaję, szybko coś cykam, nikt na mnie nie czeka, więc co rusz muszę ich gonić. Czasem nie przewiduję wymiany obiektywów, więc nie biorę torby ale jak już biorę, to miałbym na szyi ciężki aparat, a na ramieniu nieco tylko lżejszą torbę. Chodzenie z czymś takim nie jest wygodne, bo każde się telepie w inną stronę. Jedno się wrzyna w szyję z jednej strony, drugie z drugiej lub tyłu, paski się krzyżują. Mam torbę z odchylaną górną klapą, więc otwarcie klapy, chwycenie body za uchwyt i wyjęcie to moment, nie wieszam nawet aparatu na szyi tylko po kilku fotach ciach i z powrotem do torby i idę z jednym ciężarem.
Z kolei w pomieszczeniach częstą przyczyną chowania do torby jest fakt, że nie da się siedzieć przy stole z aparatem na szyi, a nie ma miejsca gdzie odłożyć, więc często ląduje w torbie i leży pod stołem.
Z K3 III muszę wypracować inną strategię, bo choćby już wróciłem do tego mającego z 15 lat neoprenowego paska. No i ta sprawa z czujnikiem oka i niewyłączaniem się aparatu w torbie. Próbuję na razie takie szelki z nosidłem z przodu, pierwsze próby obiecujące. Ale nie wiem co będzie jakby mi się udało kupić ten zapowiadany HD 16-50/2.8 bo z opisu wynika, że to też cegła będzie. Ale ta cena :shock:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
tatizek, oczywiście, ze każdy ma swoje własne momenty oświecenia i demony fotograficzne - pasek wrzynający się w szyję i torba kołysząca się na ramieniu doprowadzały mnie do pasji latami. Rozwiązaniem okazał się naprawdę dobry plecak i pasek w stylu Peak Design, pozwalający puszkę przewiesić przez ramię po prawej stronie, by sobie dyndała koło biodra po lewej... A fotografować lubię sam, wiec i to doświadczenie mam inne. No ale najważniejsze, że każdy może znaleźć sposób na wygodne ogarnięcie szpejów :-)
A tak na marginesie to muszę powtórzyć - naprawdę podziwiam Cię za eksperymentatorskie zacięcie :-B Inżynier? Nauczyciel akademicki? Czy zwyczajnie 'tak masz'?
:mrgreen:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Rivelv napisał/a:
Apas :-) , na razie mam inne wydatki. a w tym tempie może i doczekam K1 III :-)

Jako mężczyzna żonaty już od 30 lat muszę stwierdzić, że 'na razie mamy inne wydatki' może trwać baaaaaardzo długo... aż człowiek wreszcie nie zrozumie, co NAPRAWDĘ oznacza pojęcie 'męskiej decyzji'. A że potem trzeba połowicy przez jakiś czas schodzić z drogi i wpadać w zachwyt przy każdym kolejnym zakupie nowego wieszaka na ręcznik, którym natychmiast należy zastąpić to 'paskudztwo', które wieszałeś dopiero dwa miesiące temu wśród zachwytów żony nad cudnym designem... cóż, to tylko cena za moment wolności :evilsmile:
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Apas napisał/a:
aż człowiek wreszcie nie zrozumie, co NAPRAWDĘ oznacza pojęcie 'męskiej decyzji'

Kwintesencja... :-?
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
Apas, no namowiles mnie kupie se nowy motocykl. W sumie bedzie łatwiej małżonce "schodzic" albo zjeżdżać z oczu :-D
 
tatizek  Dołączył: 09 Lut 2010
Apas napisał/a:
Rozwiązaniem okazał się naprawdę dobry plecak

Zgadza się, gdy uda mi się wyrwać samemu to najczęściej plecak. Największa wygoda w noszeniu i można nieco więcej klamotów spakować. No ale znów, na tych wycieczkach ze znajomymi próbowałem plecaka ale po jednym razie zrezygnowałem. Wyciąganie z plecaka jest mniej wygodne niż z torby ale ważniejsze było uczucie zażenowania, że biorę wypasiony sprzęt, plecak i właściwie nie wiadomo po co, żeby zrobić parę fotek, które można by zrobić w miarę dobrym kompaktem niesionym w kieszeni?
Apas napisał/a:
:-B Inżynier? Nauczyciel akademicki? Czy zwyczajnie 'tak masz'?
:mrgreen:
Po pierwsze tak mam od dziecka, zawsze lubiłem wszystko sprawdzać, rozkręcać, żeby wiedzieć jak działa itd. Dlatego poszedłem na studia techniczne, inżynier elektronik, a później w pracy po jakimś czasie poszedłem w stronę programowania i ostatecznie testowanie i kontrola jakości tegoż. To wyrabia pewne nawyki oraz rodzaj intuicji, że jakieś działanie pozornie normalne jest jakoś podejrzane i trzeba to dokładnie sprawdzić. A poza tym ogromną wagę przywiązuję do łatwości obsługi i ergonomii.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Rivelv napisał/a:
Apas, no namowiles mnie kupie se nowy motocykl. W sumie bedzie łatwiej małżonce "schodzic" albo zjeżdżać z oczu :-D

Motocykle są bardzo nieekologiczne, bo się jeździ dla przyjemności spalając paliwo. No ale jak jedziesz przetestować nowy aparat, to użycie motocykla zyskuje cel i staje się ekologiczne :evilsmile:
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
tatizek napisał/a:

Apas napisał/a:
:-B Inżynier? Nauczyciel akademicki? Czy zwyczajnie 'tak masz'?
:mrgreen:
Po pierwsze tak mam od dziecka, zawsze lubiłem wszystko sprawdzać, rozkręcać, żeby wiedzieć jak działa itd. Dlatego poszedłem na studia techniczne, inżynier elektronik (...)

Czyli trafiłem dwa z trzech :mrgreen:
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
tatizek napisał/a:
początkowa temperatura aparatu to ok. 28-30 stopni
tatizek napisał/a:
K3 III, LV, wyświetlacz na +2, temperatura 38 po lewej, 36,5 po prawej
Toż to żadne nagrzewanie. Parafrazując Franka Dolasa: Brać, kupować, fotografować i niczego nie żałować! ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zobaczcie temperatury z testów laptopów.
 
tatizek  Dołączył: 09 Lut 2010
Pojawił się nowy firmware dla K-3 Mark III http://www.ricoh-imaging....ital/k-3-3.html
Dodano nową funkcjonalność, można zamiast mechanicznej migawki wybrać elektroniczną, z zakresem czasów 1/16000 do 30 sekund. To powinno załatwić potencjalne problemy z nieostrością wykryte w testach Dpreview. Dodano też obsługę nowego szkiełka HD PENTAX-DA*16-50mmF2.8 ED PLM AW.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Ja robię tak, jak był uprzejmy opisać Apas. Na szyi, niech se pośpi. Do torby, wyłączam. A mam K1. I jeszcze odnośnie samego K1, po co czekać na MkIII? Ja mogłem kupić Mk1, albo MkII. Tylko że za ta sama cenę, co body MkII, mogłem mieć MkI z obiektywem i z gripem. A przecież różnice między tymi wersjami, są tak naprawdę żadne. To co, w MkIII będzie inaczej?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach