opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Ale tu nie mówimy o gotowaniu obiadu vs odgrzaniu że słoika.
Tylko o gotowaniu w zestawie miedzianych garnków na kuchni opalanej drewnem vs gotowanie w zwykłych garnkach na kuchni indukcyjnej...

To już ociera sie o audiofilstwo.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Sądzicie, że w okresie renesansu też toczono dysputy o tym, jaka paleta do farb daje wrażenia obcowania z prawdziwą sztuką?
Każdy z nas jest inny i rozumiem, że dla kogoś sam proces naciskania na posrebrzany spust z gwintem samowyzwalacza jest istotnym elementem fotografowania. Jednak dla mnie liczy się tylko i wyłącznie efekt końcowy, czyli fota. Nie ma co kruszyć kopii o odmienne zainteresowania.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Michu, w okresie renesansu każdy chyba sam robił farby z pigmentów, więc zboczenie mogło być większe ;-)

Dla mnie też efekt się liczy. Obcowanie że sprzętem też jest fajne ale absolutnie nie ma wpływu na efekt.
Szczególnie że smarkfonem po prostu robię zdjęcia (gorsze czy gorsze - nie ma znaczenia)
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Ale ja mówiłem i podkreślam. Każdy robi, jak chce. Tylko że ja, nie nazywam "zboczeńcami" tych, którzy jednak preferują własnoręczne ucieranie farb. I tylko to budzi mój sprzeciw. Reszta mnie nie obchodzi.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Przypomniał mi się wernisaż grupy fotografii mobilnej w Galerii B&B. Oni z kolei podkreślali fakt, że zdjęcia zostały zrobione smartfonami, a to, że ktoś szuka w nich czegoś uniwersalnego, jak w zdjęciach ze "zwykłych" aparatów fotograficznych, jest błędem.
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Problemem, wynikającym z definicji fotografii obliczeniowej, jest to, że nie jest to tylko obróbka zarejestrowanego obrazu, ale dodawanie rzeczy, które nie zostały zarejestrowane. W tym momencie to przestaje być już fotografią, czyli "zapisaniem światła", z ew. późniejszym jego przetworzeniem.
Fotografia to interpretacja zastanego obrazu a nie jego wytworzenie "z niczego" (nawet w części), bez fizycznego odbioru danych wizualnych. Owszem, można z fotografii tworzyć różnymi technikami dzieła pochodne, np. kolaże, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie kolażu fotografią.

Jeżeli kogoś interesuje tylko ostateczny efekt w postaci "słit foci" czy innego oczoj*bn*go obrazka z nasyceniem i kontrastem na 110%, to od tego ma rendering i w ogóle nie musi się babrać w tej całej rzeczywistości. :-P
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Kerebron napisał/a:
Problemem, wynikającym z definicji fotografii obliczeniowej, jest to, że nie jest to tylko obróbka zarejestrowanego obrazu, ale dodawanie rzeczy, które nie zostały zarejestrowane.

O ile pamiętam kolor w matrycach Bayera jest tworzony na podstawie danych a nie rejestrowany, prawda?
 

marfalc  Dołączył: 08 Sty 2010
Mechanik, w komórce też mogę wybrać Raw-a. Mogę robić je jpegach i rawach . W telefonie komórkowym mam opcję pro gdzie mogę zmieniać tak samo parametry jak w lustrzance , różna jest tylko wielkość matrycy.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jak patrzę na świat, to wszędzie widzę ziarno analogowej kliszy, zwłaszcza jak się ściemni i muszę używać ISO 1600... Nie wspominając o dominancie kolorystycznej charakterystycznej dla każdego producenta filmu.
A tak na poważnie, to mi wczoraj, gdy robiłem fotę telefonem zachodu Słońca, fotografia obliczeniowa dodała Godzillę.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
A jakby spytać optycznych co sądzą na temat ingerencji oprogramowania Pentaxa w odszumianie Rawów (słynny dzwon wolności).

:evilsmile:

 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Powiadam jeszcze raz - Est modus in rebus...
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Enzo, matryca światłoczuła (jak sama nazwa wskazuje) najpierw rejestruje światło a następnie je przetwarza na dane, nicht wahr? Interpolacja to też przetwarzanie już zarejestrowanych danych. Fotografia obliczeniowa dodaje niezarejestrowane dane, kompletnie "z czapy". Jeżeli mam dane, to mogę je interpretować; lepiej lub gorzej, ale wyciągam wnioski na podstawie czegoś co było a nie wymyślam sobię Nibylandię, "bo tak". :-)
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Czyli słynne zdjęcie Stalina z Jeżowem bez Jeżowa to po prostu nic innego jak fotografia antyobliczeniowa. Idealna dla purystów, fotoedytorów i dyktatorów.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Kerebron, obawiam się, że trochę mylisz pojęcia. To, o czym piszesz ma związek z powiększaniem zdjęć. Natomiast w smartfonach sprowadza się na przykład do rejestrowania kilku ujęć, łączenia ich w jedno, by dzięki temu uzyskać większą dynamikę i mniejszy szum.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Jeśli ktoś robi zdjęcia smartfonem, bo chce, to dobrze. Jeśli ktoś preferuje aparat, to też dobrze. Film? Proszę bardzo. Ale nie wciskajmy ludziom takich farmazonów, że nowy ajfon, to w gruncie rzeczy to samo, co Nikon Z7. Bo to ze strony entuzjastów fotografii telefonem, jest taką samą niesprawiedliwością, jeśli nie wręcz rasizmem, co gromy miotane przez tradycjonalistów, na użytkowników telefonów.
Po prostu niech każdy zostanie przy swoim.
 

Kerebron  Dołączył: 10 Mar 2016
Czy wy w ogóle zauważacie treść tego co piszę? :roll:

Enzo, zdjęcie wyjściowe było rejestracją światła a nie akwarelką, którą Saszka machnął z pamięci trzy dni później.

Michu, co ma do tego wszystkiego nagle powiększanie zdjęć? I jeszcze HDR? I stacking? :shock: Mówię o dodawaniu nieistniejących danych a nie przetwarzaniu już zrobionych zdjęć.

Mechanik napisał/a:
Jeśli ktoś robi zdjęcia smartfonem, bo chce, to dobrze. Jeśli ktoś preferuje aparat, to też dobrze. Film? Proszę bardzo. Ale nie wciskajmy ludziom takich farmazonów, że nowy ajfon, to w gruncie rzeczy to samo, co Nikon Z7. (..)
Po prostu niech każdy zostanie przy swoim.

Ditto.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Swój do swego po swoje. Jedyną przewagą jaką dostrzegam dotyczącą tradycyjnych aparatów (czy bezlusterkowce to też już tradycja?) w stosunku do smartfonów jest możliwość precyzyjnej pracy w trybie manualnym.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Czy wy w ogóle zauważacie treść tego co piszę?
Ale to pytasz również sam siebie, prawda? Jak wspomniałem, zawsze w fotografii było coś dodawane od producenta optyki, producenta aparatu czy chemii. Widziałeś w naturze flary lub winietę? Automatyczny balans bieli to też algorytm sztucznej inteligencji. Zdjęcia robione UWA dodają budynkom krzywizny, których w rzeczywistości nie ma. Czy naprawdę świat w XIX wieku był czarno biały, bo tylko takie zdjęcia mamy z tamtego okresu?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Michu napisał/a:
Czy naprawdę świat w XIX wieku był czarno biały, bo tylko takie zdjęcia mamy z tamtego okresu?
No, wiadomo, nie ma innej możliwości. Kolorowo wyglądałby nieautentycznie. Na dodatek przed rokiem 1927 ludzie nie mówili tylko pokazywali sobie plansze, najczęściej z takim ozdobnym obramowaniem.
 

Mechanik  Dołączył: 22 Lip 2014
Enzo, to rozumiem, że wielkość matrycy w aparatach, nie jest przewagą, w stosunku do telefonu? Tak tylko pytam, z czystej ciekawości...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach