Krótki kurs foto jak całkowicie wymienić smar w obiektywie stalogniskowym.
Potrzebujemy praktycznie tylko śrubokrętu PH01 lub PH02.
Tu pokazane na przykładzie obiektywu Rikenon XR 50/1,7.
Gdyby coś było niejasne, lub niejasno sformułowane, (wiadomo, mi może wydawać to się to jasne) proszę dać mi znać lub pytać. Będę starał się to edytować by nie było wątpliwości.
Stary smar, ścieramy szmatką, zaschnięty zmywamy wacikiem z rozpuszczalnikiem może być benzyna, aceton, może być też nitro, alkohol raczej tego nie ruszy. Z rozpuszczalnikami uważać tylko na obiektywach z elementami z tworzyw sztucznych.
Smar stały użyć najlepiej litowy, może być specjalny optyczny ale w zasadzie dobry jest każdy, nawet taki kupuiony na stacji benzynowej za 5 zl. Litowy ma dobre parametry, nie zmienia swej gęstości w zakresie od minus 30 do plus 120 stopni więc starczy na każde warunki. Smar płynny to trudniejsza sprawa, trudniej go zdobyć. Obecnie używam specjalnego optycznego kupionego w Niemczech, w Polsce nie było gdzie. Ale kilka szkieł dział mi już drugi rok na mieszaninie odrobiny smaru litowego wymieszanego z czystą oliwą do maszyn do szycia. Oczywiście smar płynny nakładamy znacznie cieńszą warstewką, tworzymy taki bardziej film olejowy.
Rikenon rozmontowany na czynniki pierwsze.
w kolejności rząd górny od lewej:
pierścień przysłon,
zespół tylnego mocowania (w każdym obiektywie wygląda to inaczej)
bagnet
rząd środkowy od lewej
pierścień mocowania filtrów
pierścień ostrości
rząd dolny od lewej
gwintowany od zewnątrz monoblok z soczewkami
pierścień do którego mocujemy pierścień ostrości, z drobnozwojowym gwintem od zewnątrz i grubo zwojowym gwintem od wewnątrz.
i coś co możemy nazwać korpusem obiektywu, od wewnątrz w górnej części ma nacięty drobnozwojowy gwint.
Po wyczyszczeniu elementów ze starego smaru najpierw nakładamy smar na drobnozwojowy gwint i wkręcamy go w element korpusu do KOŃCA, zbieramy nadmiar smaru i KONIECZNIE wykręcamy o jeden pełny obrót.
Następnie nakładamy smar na monoblok z soczewkami, nie musimy nakładać go na całą powierzchnię wystarczy na połowę szerokości gwintu i tak się zgarnie.
Następnie wkręcamy go do końca w korpus z zamontowanym pierścieniem. Najlepiej kilkakrotnie w te i z powrotem na koniec zebrać nadmiar smaru. Uważać by wcześniej wykręcony pierścień nam się nie wkręcał w korpus (chodzi o drobnozwojowy gwint) jeśli tak się stanie dla pewności dokręcić go do końca i wykręcić o jeden pełny obrót.
Po wkręceniu do końca, montujemy blokady obrotu z tyłu, to ta mosiężna blaszka na pierwszym planie. Są takie dwie naprzeciwko siebie. Bardzo rzadko trzy.
Blaszki blokują monoblok z soczewkami, w rezultacie kręcąc pierścieniem ostrości blok wykręca się z grubo zwojowego gwintu. Przed demontażem dobrze jest zaznaczyć sobie położenie elementów, czasami w niektórych konstrukcjach ma to znaczenie.
następnie montujemy zespół tylny,
montujemy pierścień przysłony, delikatnie nakładamy od wewnątrz minimalną warstewkę smaru, trochę więcej w okolicy kuleczki.
montujemy bagnet
dól już mamy zmontowany wracamy do góry.
zakładamy pierścień ostrości. Jak widać ma on wycięcie w dolnej części - to ogranicznik ruchu z jednej strony na nieskończonośc z drugiej na minimalny zakres, bolec blokujący jest w korpusie. Czasem jest to inaczej rozwiązane ale w podobny sposób.
Pierścień przysłony jest mocowany trzema śrubkami, co 120 stopni, do owego mosiężnego pierścienia.
mocujemy pierścień, wstepnie tylko jedną śrubką,
montujemy obiektyw na korpusie i ostrzymy na nieskonczoność,
poluzowujemy śrubkę, przestawiamy pierścień ostrości we właściwą pozycję i blokujemy pierścień wszystkimi trzema śrubkami. Po zblokowaniu sprawdzamy czy nic nam nie drgneło.
po zamontowaniu i zablokowaniu, mosiężny pierścień, poruszający się po drobnozwojowym gwincie, sam mającc grubozwojowy gwint od środka, wymusza ruch monobloku z soczewakmi. W ten sposób obiektyw zmienia ostrość.
Na zdjęciu w drugiej pozycji.
na końcu montujemy pierścień mocowania filtrów. Najpopularniejsze są trzy metody jego mocowania:
- najczęściej jest mocowany trzema śrubkami do monobloku z soczewkami
- rzadziej, jak w przypadku rikenona, jest zakładany luźno i blokowany trzema śrubkami z boku
- opcjonalnie, jest wkręcany na monoblok i blokowany jedną klinową srubką.
- sporadycznie są inne metody montażu.
W przypadku montażu na śrubki trzeba jeszcze wkręcić maskowanicę, w innych przypadkach jest ona zazwyczaj połączona na sztywno z pierścieniem mocowania filtrów, a czasami jest klejona.
Operacja zajmuje około godziny i mamy spokój na kolejne 10 lat. Po wszystkim czyścimy korpus i soczewki ze śladów samru, niewątpliwie gdzieś takie ślady będą.
Obiektywy z mechanizmem AF wyglądają podobnie, ale zamiast smaru stałego stosuje się smar płynny. Zastosowanie smaru stałego o dużej lepkości spowoduje, iż mechanizm AF nie będzie miał siły poruszyć zespołem. Dlatego obiektywy z AF mają drobny wyczówalny luz na gwincie. W niektórych przypadkach gdy zwoi gwintu jest mniej, mechanizm ruszy, ale szybkość działania AF będzie zauważalnie wolniejszy.