BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
Wyprawa - Izrael - co kupić?
Nadarzyła się okazja, że w wakacje wylatuję do Izraela.
Oczywiście razem ze mną leci moja kasetka. ;)

I teraz mam takie pytanie.
Zważając na to jakie warunki tam panują (dużooo słońca, duża temp. i jasne kolory)
Co powinienem założyć na obiektyw?
Jaki filtr będzie pasował najlepiej aby uwydatnić kolory?

No i czy da się jakoś zabezpieczyć pentaxa przed panującym tam wszędzie kurzem i piachem?

pozdrawiam!
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
kup polaryzacyjny i wystarczy
 

pawli  Dołączył: 10 Lut 2008
i uważaj przy zmianie obiektywów. coby sie tam kurz i piasek nie przybłąkał bo moze byc kiepsko
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
no właśnie taki miałem zamiar ;) - fafniak, jak już radzisz - to powiedz jaki bedzie ok? tylko żebym nie stracił za dużo ;)
a jakiś połówkowy szary np?

przy zmianie obiektywów mówisz.. najpierw trzeba mieć co zmieniać ;)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
YellowLabel, - kup czarna HOYA - bedzie ok....
zaraz zleca sie zwolennicy BW itd itp. i napisza ze hoya ociepla nie jest neutralna....moze to i prawda ale jest zwykle tansza... :-P
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
YellowLabel, bez przesady z tym "panującym wszędzie kurzem i piachem".

Gdzie będziesz w tym Izraelu?

Ja byłem w Jerozolimie, Tel Awiwie, nad Morzem Martwym, parę dni na Pustyni Judzkiej - co prawda w lutym (czyli wilgotniejszym, "zimowym" okresie) - ale nie odniosłem wrażenia, że to miejsce o jakimś szczególnie groźnym zapyleniu.

Faktycznie przyda się polaryzatorek, ale słońca na tyle dużo i kolory na tyle intensywne, że IMO nic nie trzeba specjalnie uwydatniać.
 
cerfes  Dołączył: 03 Kwi 2008
Widziałem ostatnio na forum świetne foty pewnego jegomościa - piękna rozpiętość tonalna dzięki szarym połówkom - chyba najfajniejsze są cokin ND soft - do widoczków w ostrym słońcu. Nie są zbyt drogie a mogą uratować wypalone niebo w pięknej panoramie okolicy
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Fafniak napisał/a:
kup czarna HOYA - bedzie ok....
Fafniak napisał/a:
zaraz zleca sie zwolennicy BW
Albo kup Marumi :mrgreen: .
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
Witam,
a po co czarna hoya na kita? Czy nie wystarczyłby co najwyżej pro1digital? Jest o połowę tańszy...

A różnic przy kicie specjalnych nie widać...
 

MarWoj  Dołączył: 15 Mar 2007
sunshine napisał/a:
a po co czarna hoya na kita?

sunshine, kit pewnie za jakiś czas pójdzie w odstawke,a filtr przyda sie do innej optyki (choć srednica za bardzo nie jest użyteczna).
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
No właśnie średnica... ;-)

Chociaż limited Pentax DA 40mm f/2.8 Limited ma średnicę filtra 49 mm ;-)

Tak czy inaczej, ta seria Pro1Digital jest naprawdę świetna ;-)
 

Chmarski  Dołączył: 28 Mar 2007
A kit 52mm....

Czarna Hoya się paskudnie czyści. Weż B+W :evilsmile:
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
Albo Marumi :mrgreen:
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Chmarski napisał/a:
Czarna Hoya się paskudnie czyści.
Potwierdzam :-/
mcgyver napisał/a:
Albo Marumi
Popieram :-P
Marumi to taki udany kompromis między Hoyą i B+W.
Nie byłem nigdy bliżej równika ale słyszałem, że z uwagi na to, że Słońce świeci tam prawie prostopadle do powierzchni Ziemi, niebo przybiera na zdjęciach "soczyste odcienie błękitu" nawet bez filtra polaryzacyjnego ;-) .
 

a_czacha  Dołączył: 04 Wrz 2007
Etam...Nawet na równiku przydaje się polaryzacyjny. Kup jakikolwiek z doradzanych, będzie lepiej niż bez niego. Zresztą kiedyś założyłem w analogicznych szerokościach geograficznych ruski zwykły filtr polaryzacyjny, bynajmniej nie kołowy i takie prawie HDRy mi powychodziły, że wróciłem bez tego filtra. Od razy znajomy tamtejszy fotograf kupił. Zdaje się, że do dziś używa. Tak więc kup któryś, najwyżej w razie draki wyrzucisz, to będzie lżej uciekać :mrgreen:
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
byłem ostatnio 2 tygodnie w lutym w Izraelu.

no i moje rady:

pyłu nie ma żadnego, tzn na pustyni jak się zrywa wiatr to tak, ale tam się nie spędza wiele czasu w sumie..

polar się może przydać,
i koniecznie!!
trzeba wziąć mały dyskretny aparat , inaczej zapomnij o zdjęciach kobiet palestyńskich:-P
poza tym, wszyscy są życzliwi bardzo, mówią po angielsku ,kraj jest wspaniały po prostu .

wpadnij do muzeum w tel avivie sztuki, często (poza wystawą stałą gdzie są największe przeboje malarstwa) są b.ciekawe wystawy fotografii..

jeśli jedziesz z kobietą - koniecznie niech zabierze czarną czy coś subtelnego spódnicę do kostek i jakiś golf - inaczej nie zwiedzicie razem MeSharim (nie pamiętam jak się dokładnie pisze:)) ) czyli dzielnicy ortodoksyjnych żydów w Izraelu. tzn możecie bez "modest" stroju próbować, ale trzeba się liczyć z tym że ktoś opluje twoją kobietę a ty nie będziesz mógł nic zrobić.

poza tym jest absolutnie bezpiecznie, wszędzie można robić zdjęcia bezpiecznie, w nocy czy w dzień nikt ci aparatu nie zabierze. (tylko w szabas pod ścianą płaczu nie wolno). no i nie wpuszczają do Al-aksa niestety nie-muzułmanów.

jakbyś miał więcej pytań ,to pisz :) mam w Iz.dużo znajomych więc zawsze mogę się wywiedzieć o różne szczegóły ewentualnie..

[ Dodano: 2008-04-28, 15:26 ]
a, i dosyć ważne - przy wyjeździe rentgeny zaświeltają klisze - i nie możesz nic na to poradzić, więc jeżeli bierzesz negatywy czy slajdy - wywołaj je na miejscu.

mi neopany400 zaświetliło w zabawny wzorek - taka falka u góry i dołu filmu jak kiedyś w zeszytach w podstawówce się robiło, tzw. szlaczek ;-)

[ Dodano: 2008-04-28, 15:28 ]
i jeszcze jedno :-P

rozmawiaj, rozmawiaj, rozmawiaj!
wszyscy są bardzo gadatliwi i to jest najfajniesza część izraela, jak ci się nudzi, zawsze możesz sobie z kimś porozmawiać.
(z prawie wszystkimi po angielsku, czasami, już rzadko po polsku, i b.często po rosyjsku-widok takich ruskich bab w chustach i zgarbionych do ziemi przechadzających się pod palmami w Eijlacie jest niezapomniany ;-) )
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
guerilla dzięki za wyczerpującą wypowiedź.
Nabrałem jeszcze większej ochoty na ten wyjazd.
;)

powiedz mi, jako turyści chodzący po prostu po Tel Avivie (bo tam akurat będę zakwaterowany) jak mamy chodzić ubrani?
Tzn. raczej to kwestia ubioru dziewczyn bo pewnie faceci mogą jak tylko chcą :)
Czy mogą założyć takie ubrania jakie im się podobają czy jednak jakieś wymogi są?
(oczywiście pomijamy zwiedzanie - biorę pod uwagę teraz np. pójście na plażę czy przejscie się po mieście)

no i zaraz pójdzie PW z prywatną sprawą ;)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
YellowLabel napisał/a:

Tzn. raczej to kwestia ubioru dziewczyn bo pewnie faceci mogą jak tylko chcą :)
Czy mogą założyć takie ubrania jakie im się podobają czy jednak jakieś wymogi są?


Tel Aviv - zupełnie jak chcesz, zresztą - wszędzie poza kilkoma miejscami Jerozolimy ubierasz się zupełnie dowolnie. no i oczywiście w szabas w synagodze nie można mieć krótkich spodenek :)
(a zachęcam do udziału w modlitwie, jest świetnie, zupełnie inaczej niż u katolików etc.)

no i dmuchając na zimne w palestynie lepiej w miniówce nie chodzić, bo się chłopaki przykleją i będa się gapić (nie groźnie ale może niekomfortowo?)

aha, i taka nówka której chyba nie ma przewodnikach - ogrody Bahaiego można zwiedzać tylko grupą teraz (te w Haifie)
3/4 plaż nad morzem martwym jest płatne (co najmniej)
w kantorach cię oszwabiają, wg mnie najlepiej wypłacić z bankomatu (jeśli masz kartę bez prowizji)

i przygotuj się przy wyjeździe na długie, długie przesłuchiwanie (pytają o każdy szczegół)
po czymś takim jak się pomysli o tym co mogło kiedyś robić SB czy inne służby to ciarki przechodzą :-P

jeśli kogoś znasz - wpadnij do kibucu na jedną ,dwie noce (w niektórych można za pieniążki zostać) - śniadania w kibucach to raj na ziemi!

i o kolory się nie martw - jest raczej soczyście nawet bez polara:) chociaż z polarem mogło by być jeszcze bardziej kolorowo..





 

papcio  Dołączył: 20 Kwi 2006
A zabierz jeszcze jakis bank danych do zgrywania kart. To sie często przydaje, nawet najprostrzą obudowę OTG.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Ja mogę potwierdzić w 100% wszystko, co napisali guerilla i espresso - mam identyczne odczucia.

Jeśli jedziesz tylko do Tel Avivu, to nie niepokoiłbym się o sprawy ubioru / obyczajowe / kulturowe - to miasto, to niezły mix turystów i imigrantów (z ogromną przewagą Rosjan) - na ulicach jest właściwie, jak w Europie.
Warto się przespacerować willowymi uliczkami - można trafić tam na prawdziwe modernistyczne perełki architektury.

A, jeszcze jedna sprawa, o której nie napisano - nie zdziw się, że przy wejściach do sklepów, supermarketów, kawiarni, restauracji stoją ochroniarze - po prostu każdemu przeszukują torby w obawie przed atakami terrorystycznymi. To normalne.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach