Witam.
Zacznę od tego, że nie bardzo wiedziałem, w którym wątku to zamieścić.
Korzystają z tego, że mam pokój z jednym oknem na stronę wschodnią z roletami. Postanowiłem zrobić sobie z niego camera obscura. Akurat dzisiaj rano ładnie Słońce świeciło. Naciąłem otwór w rolecie - w miarę okrągły średnicy 6mm. Pojawił się śliczna tarcza słońca - ogniskowa ok. 3400mm, tarcza słoneczna 4cm średnicy, ale.... praktycznie brak ostrości. Pokój słabo zaciemniony, ale wydaje mi się, że powinienem widzieć co nieco krajobrazu na ścianie. Też nic.
Sprawdziłem zaraz z wzorem na optymalną wielkość otworka i wyszło mi że między 3 a 4mm. Zrobiłem więc taki otworek. Tyle, że już nie tak regularny :( Pojawiło się drugie Słoneczko, ciemniejsze, ale nadal nieostre. Co robię nie tak? Zdjęć na razie nie zaprezentuję, bo jestem już w pracy, a nie w domu.

pawelek-79, pokój musi być naprawdę dobrze zaciemniony, bo zarysy obrazu są naprawdę słabo widoczne. Pzdr.

K-1, SMC FA*24/2, SMC FA*300/4.5, T 28-75/2.8: K-5IIs, 645N+FA 45-85/4.5+ A 35/3.5, seria tradycyjnych korpusów bagnetu "K" i nawet jakieś Nikony oraz osprzęt do wszystkiego i niczego.

Ale w przypadku Słońca nie jest to konieczne. Tyle, że ostrości nie ma, a na stronach astro natknąłem się na informację, że można nawet plamy na Słońcu obserwować. Na tarczy o średnicy 4cm łatwo byłoby je dostrzec. Ale chyba skończy się na projekcji okularowej na suficie(mam Newtona 750/4).