Po latach dałem się skusić Fotonetowi na na zakup filmu b&w i wywołanie u nich zdjęć. Aparat MZ-30 plus filtr pomarańczowy fi49/ jedyny z dawnych dobrych lat pasujący do SMC 35-80/, miejsce- Jura Krakowsko-Czstochowska, niebo z dużą ilością białych chmur. Efekt zaskakujący, jakość wspólczesnych cz.białych filmów na tle dawnych bydgoskich lub ruskich wspaniała. Zamówiłem powiększeniaA4. Mało tego , dysponując filtrami na gw.M42 do mojego starego metalowego Kijewa i jego contaxowskich wersji b dobrych obiektywów, spróbowałem zastosować te filtry do kompaktu cyfrowego mojej żony Samsunga A7. Po wysunieciu obiektywu przykładałem szkiełko /znacznie większe od ob. cyfry/ filtra jedna ręką drugą naciskałem spust. Oczywiscie aparat nastawiony na cz-białe lub sepia. Aparacik poradził sobie znakomicie. Slajdy na komputerze robia wrazenie- czarne niebo, nieskazitelna biel murów zamków jurajskich. Przymierzam się do fotografowaniaporannych mgieł nad Wisłą. Radzę spróbować, bowiem warto. Mam pytanie- Kto bawi sie nakrecanymi filtrami na biektywy zamocowane do DSLR, a może do kompaktów i jakie ma odczucia? Z poważaniem. Piotr