Marcinicus  Dołączył: 30 Gru 2006
Na jaki mróz...
Cześć.

Interesuje mnie kwestia pracy K100D w niskich temperaturach. W instrukcji podano, że zakres pracy aparatu to 0-40 stopni Celsjusza. Czy ktoś z Was pracował może w temperaturze minusowej? Czy wyniesienie aparatu (i używanie go) w temp. powiedzmy -10, -15 stopni jest bardzo ryzykowne?
Ja np. swoją poprzednią cyfrę (Z20 Minolta) wynosiłem na -23 stopnie i pracowała bez zarzutu.
 
ms  Dołączył: 03 Kwi 2007
Re: Na jaki mróz...
Marcinicus napisał/a:
Cześć.

Interesuje mnie kwestia pracy K100D w niskich temperaturach. W instrukcji podano, że zakres pracy aparatu to 0-40 stopni Celsjusza. Czy ktoś z Was pracował może w temperaturze minusowej? Czy wyniesienie aparatu (i używanie go) w temp. powiedzmy -10, -15 stopni jest bardzo ryzykowne?
Ja np. swoją poprzednią cyfrę (Z20 Minolta) wynosiłem na -23 stopnie i pracowała bez zarzutu.


Kto to wie, odkąd kasetka ujrzała światło dzienne nie było w Polsce normalnej zimy. Ja narazie na -5 robiłem, ale aparat na zewnątrz bardzo krótko trzymałem.
 
mkdexter  Dołączył: 19 Lis 2006
Raczej problemu nie ma, ja przy -10 fociłem. Ale jest kilka zasad, których musisz przestrzegać. Otóż lepiej noś go w torbie, a nie pod kurtką ze względu na kondensację. Dlatego najlepiej jest wpierw włożyć go do jakiejś torebki foliowej i szczelnie zawiązać (a do środka włożyć wcześniej takie silikonowe <chyba silikonowe bo się nie znam> kulki albo ryż by pochłaniał wilgoć). Inna sprawa to, to że większość ogniw kiepsko znosi niskie temperatury i najzwyczajniej szybciej się rozładowują.

W starych aparatach gdzie było więcej mechaniki, szczególnie w tych konstrukcjach gdzie były elementy smarowane jakimiś olejami/smarami, w wyniku zimna robiły się gęstsze i nie zawsze wszystko działało jak należy. Tutaj tego problemu nie ma.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
byem z KaSetką parę razy na mrozie poprzedniej zimy i załapałem się też na mróz już tej jesieni - największy problem: szybkie padanie baterii, zapas konieczny, nosić w kieszeni spodni, żeby też nie zamarzły (LCD w ogóle wyłączam wtedy, bo też się trochę męczy). Poza tym spoko
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Długotrwałe robienie zdjęć na mrozie może doprowadzić do zmarznięcia dłoni/palców. Brak czucia w palcach i spowolnione ruchy mogą doprowadzić do... to już zależy od indywidualnych reakcji. W moim przypadku może dojść do upuszczeniu aparatu (dobrze, że jest pasek na szyję :mrgreen: ) lub nieświadomego wciśnięcia spustu do wnętrza puszki.
 
Marcinicus  Dołączył: 30 Gru 2006
Dzięki za posty i rady, których udzielacie. Szykuje mi się impreza plenerowa na mrozie i chciałbym coś na niej cyknąć. Jeżeli chodzi o rozładowanie baterii - nie stanowi to dla mnie problemu.
 
Grizley  Dołączył: 30 Sie 2007
kryształki mogą zamarznac na LCD
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Grizley napisał/a:
kryształki mogą zamarznac na LCD


Ale nie-destruktywnie, tzn. odmarzają :-)
 
tomand  Dołączył: 17 Paź 2006
Na okolo - 20. To byl DS i nadal dziala, lazilismy razem z kolega po polach Mokotowskich i focilismy snieg ;-) (nadal mam z tego zdjecia). Choc telefonowi Siemensa ta temp nie byla bez roznicy (zaczal makabrcznie wolno dzialac). :-)
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
mkdexter napisał/a:
a do środka włożyć wcześniej takie silikonowe <chyba silikonowe bo się nie znam> kulki albo ryż by pochłaniał wilgoć

Ale podnieść lustro i nasypać między lustro a matrycę, czy gdzie? :lol:
 
mkdexter  Dołączył: 19 Lis 2006
szczypiorrr napisał/a:
Ale podnieść lustro i nasypać między lustro a matrycę, czy gdzie? :lol:

Lepiej nie, wyjdą za "suche zdjęcia". A poważnie to wystarczy kilka takich woreczków luzem obok body :-P byleby wszystko było w szczelnie zamkniętym czymś (czyt: torbie, plecaku itp.)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach