PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
matb napisał/a:
to mogą wykazać, że zdjęcie podobne (a więc o podobnej wartości) mogą nabyć w agencji stocowej za śmieszną kwotę.

Gorzej. Mogą wykazać, że zdjęcie podobne znajdą gdzieś na otwartej licencji, a więc za darmo. Czyli rzeczone zdjęcie ma wartość 0zł. I niech sąd zasądzi choćby i dziesięciokrotność kwoty. :-D
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Pozwolę sobie na wypowiedź w tym wątku (jak każdy Polak, ja też znam się na prawie :evilsmile: ).
Przeczytałem temat 'po łebkach', więc może coś pominąłem. Tego z p.r.f.c w ogóle nie tykałem. Od jakiegoś czasu nie zaglądam do długaśnych wątków, bo na 99% toczy się tam już tylko pyskówka.
Ale ad rem.
Wycena tego konkretnego zdjęcia jest bardzo prosta - twórca stracił tyle ile zyskał na zdjęciu pozwany. Ni mniej ni więcej. Czy jest sławnym artystą, czy nikomu nieznanym początkującym, nie ma znaczenia. Jeśli ktoś sprzedał jego zdjęcie za 1000zł, to należy mu się za to zdjęcie 1000zł + straty moralne (może być nawet 10 000zł - niech oszusta zaboli).
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
matb, ale chyba sam widzisz, że postępowanie sądu jest logiczne i słuszne. Jeśli nie potrafisz wykazać wartości zdjęcia, to nie jest ono obiektywnie tyle warte. I koniec. Sąd nie ma prawa kierować się sentymentami, ani zakładać z góry, że strona pozywająca ma rację.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
pawelek-79, a co tu jest proste? Jeśli ktoś zamieścił zdjęcie na firmowej stronie www jako element grafiki strony, to jak wyliczysz, ile na tym zyskał?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
pawelek-79 napisał/a:
Jeśli ktoś sprzedał jego zdjęcie za 1000zł, to należy mu się za to zdjęcie 1000zł + straty moralne (może być nawet 10 000zł - niech oszusta zaboli).

A jak ktoś wystawił na stronie firmy oponiarskiej "Kowalski i synowie", to jak wycenisz zysk? Ile wzrosły obroty dzięki umieszczeniu tego, a nie innego zdjęcia, względnie pustego, białego tła?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Naprawde nie rozumiem dlaczego w tej sprawie nie doszlo do ugody. Chlop zywemu nie przepusci....

dz.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
bEEf, a gdzież ja bym śmiał podważać zasadność postępowania Wysokiego Sądu! ;-)
Ja tylko polemizuję z faktem, że te zdjęcia są g... warte. I z tym, że w podobnej sytuacji stałbym na z góry przegranej pozycji. Bo "system" nie chroni w praktyce moich praw jako autora. :-(
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
dzerry napisał/a:
LDevil napisał/a:
kwotą sto złotych za jedno zdjęcie
A uda Ci sie sprzedac niezamowione zdjecie za wiecej niz 100 zl? Kurde, taki jest rynek!

dz.
Pójdzmy dalej - pewnie nawet za 1 grosz by mi się nie udało (nie mam zdolności handlowych), więc takie zdjęcie jest nic nie warte - można kopiować.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
LDevil napisał/a:
pewnie nawet za 1 grosz by mi się nie udało

Więc jakim prawem żądałbyś zadośćuczynienia większego niż ten 1 grosz? Sam widzisz, że słabo to wygląda. A jeśli przeczytałeś tamten wątek, to wiesz, że sprawa została założona w sądzie cywilnym, o zadośćuczynienie właśnie. A nie o karę dla pozwanego.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
LDevil napisał/a:
Pójdzmy dalej - pewnie nawet za 1 grosz by mi się nie udało (nie mam zdolności handlowych), więc takie zdjęcie jest nic nie warte - można kopiować.

Jest iles tam warte. Mozna sprobowac policzyc chocby koszty jego wykonania (jak na prfc sugerowal dtox). Sek w tym, ze powod wolal tabelki ZPAF-u. Ciekawe dlaczego? 8-)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
dan, raz jeszcze - bo kiedy składał pozew to te tabelki obowiązywały jako podstawa wyceny wartości zdjęć. Tyle.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
matb napisał/a:
tabelki obowiązywały jako podstawa wyceny wartości zdjęć
wg kogo?

dz.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
bEEf napisał/a:
Więc jakim prawem żądałbyś zadośćuczynienia

Dziwne masz podejście do sprawy.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Zdano napisał/a:
Dziwne masz podejście do sprawy.

Dziwne? Proszę o uzasadnienie.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
matb napisał/a:
obowiązywały jako podstawa wyceny wartości zdjęć. Tyle.

To sie zmienilo w trakcie procesu, a pozew nie zostal zmodyfikowany (za Olgierdem, watek na prfc).
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Naprawde nie rozumiem dlaczego w tej sprawie nie doszlo do ugody. Chlop zywemu nie przepusci....

no wlasnie chodzi o to, ze do ugody nie doszlo, bo firma uznala, ze ma w D prawa autorskie, zakladajac przy tym, ze ewentualny proces nawet jesli przegra, to i tak ogolny rozrachunek bedzie na plus. No i tak wlasnie sie stalo - chodzi o bezkarnosc. No bo skoro mozna ukrasc zamiast kupic, a nawet jak sie wyda, to i tak kara bedzie niewielka.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
No właśnie. Nie został, bo koleś jest informatykiem a nie prawnikiem. I zmian w prawie nie śledzi. I nie bardzo wie jak ma zmodyfikować i jak wycenić. Bo kto by wiedział?
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
matb, ja bym szukal pomocy prawnej, gdybym kierowal przeciw komus pozew. Nieznajomosc prawa szkodzi...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Dobra, jesli ktos ma jeszcze cos ciekawego do powiedzenia, prosze sie spieszyc, bo za 15 minut watek idzie w kosmos. Tworzymy wlasnie brata blizniaka drugiego watku. No chyba, ze przerzucimy sie na wampira z Exeter? :-P

dz.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
dzerry napisał/a:
za 15 minut watek idzie w kosmos

dzerry, cos nie na czasie jestes :-P Obok jest dyskusja o zamykaniu watkow i jeden zielony jest przeciwny takim praktykom :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach