malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
Problem ze złapaniem ostrości..
Jest fajnie :) przysłali kasetkę. Przysłali także SMC-A 50/1,7, któro oczarowało mnie magią lustrzanej głębi ostrości. Naładowany pozytywną energią wyruszyłem na "sesję". Później drugą.

I co? Połowa zdjęć do kosza. Fajne kadry, dobre, jak na pierwszy raz ujęcia. Ale co z tego, skoro nie udało mi się uchwycić dobrej ostrości?

Samo potwierdzenie w K100D, jak zauważyłem, nie jest takie wyśmienite, jak mogłoby się zdawać przeglądając to forum. A może to kwestia bardzo płytkiej głębi operując "pełną dziurą"? W każdym razie rezultaty wychodziły na tyle niezadowalające, że zacząłem zastanawiać się, gdzie leży przyczyna.

Przykładowe zdjęcie: http://img295.imageshack....asia0037yk7.jpg . Ostrość miała być na oczy.

Pewnie gdy nabiorę więcej doświadczenia, będę lepiej operował manualnym focusem. Ale chciałem zapytać o Wasze zdanie - gdzie leży przyczyna moich błędów? Czy faktycznie taki już jest ten sprzęt, że ustawienie idealnej ostrości to rosyjska ruletka, czy może szukać przyczyny w braku umiejętności?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
malyglod, - trzeba jednak troche poczytac.... AF nie ma funkcji czytania w twoich myslach...... potwierdzil ci ostrosc na wlosach bo wlosy sa przed oczami....... to normalne..... patrz na drugi raz w wizjer.....
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
malyglod napisał/a:
ustawienie idealnej ostrości to rosyjska ruletka, czy może szukać przyczyny w braku umiejętności

Raczej to drugie. Przy ustawianiu ostrości ręcznie musisz wziąść poprawkę na bezwładność swojej ręki, szczególnie przy pełnej dziurze, gdzie każda odchyłka jest dobrze widoczna.
W momencie gdy aparat zasygnalizuje Ci, że ostrość jest ustawiona, musisz mninimalnie wrócić pierścieniem. Kwestia wprawy i treningu.

 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Zeby być pewnym, tego robię, to robię tak:
- ustawiam wyłącznie centralny czujnik AF
- patrzę na obiekt, który ostrzę, w centrum kadru (wspacie mam od potwierdzenia ostrości, ale tylko wsparcie - bardziej wierzę własnemu oku)
- wyostrzam, ewentualnie przekęcając pierścień ostrości w tę i we wtę
- przekadrowuję
- pstryk
- kontroluję ostrość na LCD przy powiększeniu 4x - 6x
- jeżeli dobrze, to OK
- jeżeli nieostro, to apiat' dwadcat' piat'
:mrgreen: :-B
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
malyglod napisał/a:
Samo potwierdzenie w K100D, jak zauważyłem, nie jest takie wyśmienite
Nie patrz na potwierdzenie. Miałeś pikniecie, ale jeszcze przez moment kręciłeś pierścieniem, taki odruch :-) . Z tego pewnie wynika ustawienie ostrości na inny pkt. Próbuj zaufać swoim oczom. W dodatku robiłeś na 1.7, to Go jest rzeczywiście papierowe i łatwo o przesuniecie punktu ostrości.

[ Dodano: 2007-07-14, 12:38 ]
W dodatku masz bardzo fotogenicznego modela :mrgreen:
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
Dzięki, podnieśliście mnie trochę na duchu - łatwiej mi przyjąć do wiadomości ubytki w swoich umiejętnościach, aniżeli usterki w nowym sprzęcie ;-) . Tak więc zabieram się do ćwiczeń..

argawen napisał/a:

W dodatku masz bardzo fotogenicznego modela :mrgreen:

Miło mi (nam) 8-) Już się postaram, żeby pokazać to jeszcze lepiej :-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
malyglod napisał/a:
Tak więc zabieram się do ćwiczeń..
Próbuj na większej przysłonie, 2,5-3,5. Bo 1,7 to taka papierówka( znaczy mała GO :-) ) i naprawdę trzeba poćwiczyć
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Potwierdzam. ;-)
Też pierwsze fotki na manualu robiłem z ostrością na czubek nosa. Taka uroda jasnych stałek.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
swoją drogą, to zdjęcie ma swój urok, co prawda ostrość na włosy w tym przypadku ma coś z dowcipu, ale jakoś nie boli. Intryguje to spojrzenie nieostre bardzo ładne.
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
argawen napisał/a:
malyglod napisał/a:
Tak więc zabieram się do ćwiczeń..
Próbuj na większej przysłonie, 2,5-3,5. Bo 1,7 to taka papierówka( znaczy mała GO :-) )

Próbowałem i z reguły wychodziło :-) Nie mniej jednak strrrasznie podoba mi się bokeh na f1,7 (może takie zboczenie po przesiadce z krótkoogniskowej małpki?) i cholernie imponuje mi zabawa GO w portretach. Więc poprzeczkę powieszę sobie dość wysoko ;-)

cypis napisał/a:
swoją drogą, to zdjęcie ma swój urok, co prawda ostrość na włosy w tym przypadku ma coś z dowcipu, ale jakoś nie boli.

Wiesz, w zasadzie, to mógłbym powiedzieć, że wszystkie ujęcia z Asią w kadrze mają swój urok :-) I powyższe również mi się podoba, ale pasowało mi do prawidłowego uzupełnienia opisu mojego problemu. Ale dzięki za dopatrzenie się plusów :-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
malyglod napisał/a:
cholernie imponuje mi zabawa GO w portretach. Więc poprzeczkę powieszę sobie dość wysoko ;-)
No ok, tylko pisałem, by nauczyć się pracować na manualu z K10D. Potem dobre ustawienie ostrości przyjdzie z łatwością. Tylko trzeba pamiętać, że lekki ruch obiektu może spowodować wyjście z GO na takiej przysłonie.
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Ja ciagle nie mam czasu ale mam jakies dziwne podejrzenie, ze K10d (przynajmniej moj) z manualnymi szklami niespecjalnie ostrzy... Musze to jakos w wolnej chwili dokladnie sprawdzic...

Pzdr
Spinner
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
matówka z klinem i mikroratsrem pewnie rozwiązałaby większość portretowych problemów
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
malyglod napisał/a:
Już się postaram, żeby pokazać to jeszcze lepiej
oooo! :mrgreen: i to jest słuszna koncepcja :-B
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
malyglod, jak pierwszy raz podpiąłem 50/1.4 do kasetki, to w pewnym momencie myślałem, że mi się obiektyw rozkleił... ;-) Paradoksalnie - u mnie pomogło zaufanie potwierdzeniu ostrości - ale po pewnej praktyce. Nie wystarczy kręcić "aż mrygnie", trzeba dokonać kilku korekt, raz w przód, raz w tył, "interpolując" sobie moment, w którym ostrzy. Bo tak, jak pisali poprzednicy - jest bezwładność ręki, jest też przecież opóźniona reakcja.

Ale swoją drogą - w mesuper mam wizjer jak telewizor, mikroraster, klin - i też nie jest różowo przy pełnej dziurze. Nauczyłem się przy zdjęciach "w naturze", z ręki, przymykać do ok. 2.8 - głębia spoko, a przy 1.4 to nawet pochylenie ciała (fotografa czy modelu), tudzież wiertrzyk poruszy obiektem (jeśli model to listek), i już kicha.
 

malyglod  Dołączył: 11 Lip 2007
bEEf napisał/a:
Nie wystarczy kręcić "aż mrygnie", trzeba dokonać kilku korekt, raz w przód, raz w tył, "interpolując" sobie moment, w którym ostrzy.

Do takiego wniosku właśnie powolutku dochodzę :-) W przyszłym tygodniu kolejna sesja (już bardziej na poważnie niż poprzednie eksperymenty) i okaże się, czy się czegokolwiek nauczyłem :-) raz jeszcze wielkie dzięki
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
zorzyk napisał/a:
wspacie mam od potwierdzenia ostrości, ale tylko wsparcie - bardziej wierzę własnemu oku

Zacząłem swoją przygodę z manualnym Revuenonem dość niedawno i na początku bardzo mnie ucieszyło potwierdzenie ostrości. Ale po kilku zdjęciach przestałem zwracać uwagę na piskanie a zacząłem uważniej wpatrywać się w wizjer (jak dobrze że kupiłem eSkę !).
zorzyk napisał/a:
kontroluję ostrość na LCD przy powiększeniu 4x - 6x

I to też się bardzo przydaje.
 

tom  Dołączył: 07 Maj 2007
radze z przeslony f1.7 zrobic minimum 2.8 lub nawet 4-5.6 , od razu zobaczysz roznice - ostrosc bedzie na calej twarzy.. 1.7 to sa doslownie minimetry lub centymetr..
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
tom napisał/a:
1.7 to sa doslownie minimetry lub centymetr
Tak, tak. Minimetry.
Przy f=1.7 i odległości 2m, GO to 10 cm. Maleje dość szybko wraz ze zmniejszaniem odległości od fotografowanego obiektu, to fakt.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach