Mam takiego zuma, co się nazywa SMC F 100-300 1:4,5 - 5,6. I zawsze mi w nim jakość zdjęć tak sobie leżała. Że używany był od wielkiego dzwona, to mi to specjalnie nie przeszkadzało, ale z cyfrą to trochę inna bajka. Podejrzewałem, że on jest jakiś nie taki z rozdzielczością (bo CA wielkie to raczej tak ma). Ale teraz sobie sample spreparowałem i sam już nie wiem: czy to ma tak być, czy ja jakiś przewrażliwiony jestem i od taniego szkła wymagam zbyt wiele?
Tu są sample:

http://picasaweb.google.p...aszczyk/F100300

- cropy 100% ze środka kadru (ostrość na środek łapana), jotpegi prosto z aparatu (tylko kropnięte). Z pełnej dziury i przymknięty do f/8 na trzech różnych ogniskowych. I dla porównania stałka Pentacon 4/200 na m42. Robione na AV + dwie działki, bo niedoświetla (z powodu braku zwarcia styków?).
Powiedźcie, jak Wam się widzi ten obiektyw?

A jeszcze - skąd się bierze różnica w jasności zdjęć na pełnej dziurze i przymkniętego? Nie powinny być tak samo naświetlone?

EDIT: dodałem jeszcze SMC M 135/3,5, co uchodzi za bardzo dobry obiektyw. Wygląda na taki?

6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką

Moim zdaniem jest OK.

Cytat

A jeszcze - skąd się bierze różnica w jasności zdjęć na pełnej dziurze i przymkniętego? Nie powinny być tak samo naświetlone?

Głośno myślę: może zabrudzone styki (te zewnętrzne i/lub wewnętrzne).

szkło w połowie pełne

matb, mi tez sie wydaje, ze jest OK. No moze poza najdluzsza ogniskowa. Tam jest mydelko.
A 135/3,5 to fajne szkielko. Mialem i potwierdzam. No ale przeciez nie kazdy egzemplarz musi byc the best. Szczegolnie kilkudziesiecioletni.

To, ze zdjecia nie sa tak samo doswietlone, to juz standard na cyfrze z bezstykowcami.
Mialem tak z 28/3,5. A nawet jak podpinalem nowiotki FA SMC 28-1.5/3,2-4,5 to tez idealnie nie naswietlal.

.....rosyjski łącznik.....

zapraszam do mojej galerii
http://picasaweb.google.pl/artur.skrabowski