Misztu  Dołączył: 19 Mar 2007
ND1000: Benro SD WMC kontra Hoya Pro
Dla zainteresowanych zakupem filtra ND1000 przedstawiam szybkie porównanie Benro SD WMC kontra Hoya Pro.

Słowem wstępu...
Pierwszy z nich to najtańszy (do kupienia nawet poniżej 200 zł) filtr ND1000 ze znanym w światku fotograficznym logo na pudełku.
Drugi to uznany i często polecany zawodnik, jednak kosztujący zazwyczaj około 300 zł.

Niestety prezentuje tylko szybkie strzały z balkonu. Czas za dnia miałem tylko w sobotę, pogoda nie rozpieszczała :(
Kolejnym problemem, jak to często w życiu się zdarza, był rozmiar ;)
Ponieważ Benro kupiłem z myślą o Sigmie 10-20 (średnica 82 mm), a pożyczona Hoya miała średnicę 77 mm, to żeby sprawiedliwie potraktować obu zawodników, nakręceni zostali przez odpowiednie redukcje na Tamrona 17-50.

Pliki RAW wyeksportowane do JPG w Lightroom ze wszystkimi suwaczkami na 0, bez żadnych korekt czy profili.
Cały EXIF do obejrzenia po kliknięciu.

1. WB auto
a) bez filtra


b) Benro


c) Hoya


2. WB ręczny, ustawiony (chyba) na 5000K.
a) bez filtra


b) Benro


c) Hoya


Szybkie podsumowanie
Cóż, jeśli ktoś pokusi się o Benro... niech lepiej kasę odda na biedne dzieci. Albo tak jak ja - zwróci filtr i dorzuci stówkę do Hoya ;)
Owszem filtr od producenta statywów ściemnia solidnie, mam wrażenie, że nawet więcej niż 10 działek, ale na pewno nie jest neutralny.
Na dołączonych zdjęciach nie ma tragedii z kolorystyką, ale możecie mi wierzyć, że zależnie od światła widać porządny zafarb: szary, niebieski, siny, fioletowy.
Do tego potężna winieta, może nawet blisko 1 EV, którą pięknie widać na strzale z Sigmy 10-20.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach