Paffcio  Dołączył: 29 Maj 2006
cotti napisał/a:
...nie mieliśmy dużo pieniędzy będąc w Paryżu, ale udało nam się całkiem sporo zobaczyć

Bo na zwiedzanie wcale nie trzeba Bóg wie jakiej kasy. Myśmy z żoną zwiedzali Paryż kilkanaście lat temu, tuż po studiach. Pieniądze (jeszcze wtedy Franki) mieliśmy wyliczone do do centima. W ciągu 3 tygodni DWA RAZY kupiliśmy picie w mieście - zawsze mieliśmy ze sobą "mint ice tea" (czyli herbatę mrożoną miętową :-D ) przygotowaną w domu. Pieniądze szły tylko na carte d'orange (niestety w III strefie) na komunikację i na muzea. BTW Luwru nie zaliczyliśmy, bo stać w 2-godzinnej kolejce z Japońcami nigdy nam się nie chciało. Na wieży Eiffel'a też przez to nie byliśmy. Ale i tak było cudownie :-)

cotti napisał/a:

Pamiętam szczególnie wieczór, kiedy mieliśmy kaprys najpierw być pod wieżą Eiffla, potem Łuk Triumfalny, a jeszcze potem - pojechaliśmy do dzielnicy biznesowej (wyleciała mi zupełnie nazwa z głowy - tam również jest łuk i widoczny stamtąd jest Łuk Triumfalny) :)


La Defense z Grande Arche :-) :-) Niesamiwita kupa szkła i stali... a byliście w muzeum La Villette? Obłędne muzem techniki, gdzie wszystko można pomacać, pokręcić, doknąć...

Ostatnim razem byłem w Paryżu jakieś 7 lat temu, ale służbowo. Nie zapomnę widoku z samolotu, jak podchodził do lądowania na Charles de Gaulle. Miasto we mgle podświetlonej "od tyłu" przez zachodzące słońce a nad mgłą tylko wieża Eiffel'a, wieża tour de Mont Parnasse i wieżowce na La Defence. Kuuuurde, ale był widok...

--
Pozdrawiam,
Paweł
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Paweł Szkup napisał/a:
Na wieży Eiffel'a też przez to nie byliśmy.

Ja też nie byłem, bo pechowo był strajk :-o
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
emigrant napisał/a:
Paweł Szkup napisał/a:
Na wieży Eiffel'a też przez to nie byliśmy.

Ja też nie byłem, bo pechowo był strajk :-o


Nie byliśmy :-( w gruncie rzeczy, wyprawa była na wariackich papierach, każdy dzień zapełniony po brzegi zajęciami :)

A co do tłumów turystów, główny sezon przypada na okres wakacyjny, byliśmy w październiku i spokojnie się poruszaliśmy, bezkolejkowo wręcz :) chyba, że liczyć kolejkę do kasy w spożywczaku :)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach