cezar  Dołączył: 01 Kwi 2007
  Prośba o pomoc... Jak sprawdzić kasetke przy zakupie?
Witam wszystkich Forumowiczów.
Zbliża się szczęśliwy dzień nabycia przeze mnie kasetki z kitem. Tygodniami przeglądałem testy różnych amatorskich lustrzanek i dopiero celna i trafiająca do przekonania argumentacja Użytkowników tego Forum spowodowała, że wybór mój padł na kasetkę.
Jestem totalnym amatorem jeśli chodzi o fotografię i kasetka bedzie moją pierwszą lustrzanką - do tej pory używałem wyłącznie kompaktów.
Po przeczytaniu licznych postów na temat lustrzanek Pentaxa dochodzę do wniosku że właściwie jedynym i najpoważniejszym problemem tej firmy jest serwis. No właśnie. Wyobrażam sobie, że miesiące użerania się z serwisem i bycia pozbawionym aparatu mogą doprowadzić do szału.
Dlatego chciałbym uniknąć zakupu jakiegoś felernego egzemplarza i w związku z tym bardzo proszę o wskazówki jakim testom należy poddać kasetkę zanim się ją zakupi. Chodzi mi głównie o sprawdzenie czy nie ma martwych pikseli na matrycy lub wyświetlaczu - jak to się sprawdza? I jeszcze co to są hot piksele i jak sie sprawdza czy występują? Na co jeszcze zwrócić uwagę??
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam.

PS. Aha i jeszcze jedno pytanko. Czy ktoś z Was podróżował ostatnio z aparatem do USA? Jakie obowiązują aktualnie obostrzenia jesli chodzi o transport aparatów w bagażu podręcznym w samolocie, czy wolno miec aparat przy sobie? Jakoś nie uśmiecha mi się pakowanie lustzanki w walizce do luku bagażowego, żeby potem była poniewierana przez tragarzy którzy jak sam widziałem nie patyczkują się z bagażem rzucając walizkami na całkiem spore odległości :shock:
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Witaj.
Ja na razie focę tradycyjnie, ale zainteresowało mnie Twoje pytanie dotyczące wyjazdu do USA. Po co chcesz tam jechać z aparatem. Tam się jedzie po aparaty. Z tego co się orientuję, to za cenę kasetki u nas, tam nabędziesz kadyszkę. No ale wybór należy do Ciebie. Życzę powodzenia w zakupach i foceniu.
 
cezar  Dołączył: 01 Kwi 2007
Hmm to prawda, że tam taniej. Ale z tego co wiem to problem dotyczy gwarancji. Gwarancja z USA nie jest uznawana w Europie. Jak coś się spieprzy to kicha...
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Gdzieś tu kiedyś ktoś pisał co trzeba zrobić aby była uznawana w Europie. Należy chyba wysłać jakieś pismo do centrali Pentaxa. Może Ci co wiedzą to napiszą
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Jest coś takiego jak gwarancja miedzynarodowa, szczegóły są tutaj http://www.pentaximaging....ty_information/
 
gatto_nero
[Usunięty]
cezar napisał/a:
Dlatego chciałbym uniknąć zakupu jakiegoś felernego egzemplarza i w związku z tym bardzo proszę o wskazówki jakim testom należy poddać kasetkę zanim się ją zakupi. Chodzi mi głównie o sprawdzenie czy nie ma martwych pikseli na matrycy lub wyświetlaczu - jak to się sprawdza? I jeszcze co to są hot piksele i jak się sprawdza czy występują? Na co jeszcze zwrócić uwagę??


Zacytuję z tej stronki:
"Hot pixele (gorące pixele ) - punkty matrycy nadmiernie reagujące na światło i przyjmują formę różno kolorowych kropek. Ujawniają się one przy długich czasach naświetlania ( np. 8 sekund ) i wysokich czułościach ISO ( np. ISO 800 ).Im dłuższy czas naświetlania i wyższa czułość ISO tym więcej można zaobserwować gorących punktów. Należy przyjąć, że przy długich czasach naświetlania, naturalną cechą obecnych matryc, jest pojawianie się gorących punktów. Gorące pixele nie muszą stanowić podstawy reklamacji ale wszystko zależy od producenta oraz od ich ilości i czasu przy jakim zaczynają się one pojawiać."
oraz
"Dead pixele - martwe punkty matrycy światłoczułej, które nie reagują na światło. Martwe punkty najbardziej ujawniają się podczas wykonania zdjęcia czarnej powierzchni ( np. obiektyw zamknięty deklem ) przy krótkich czasach naświetlania np. 1/30 sekundy lub krócej. Najczęściej przyjmują kolor biały w kolorowej obwódce. Martwe pixele są bardzo uciążliwe i stanowią podstawę do reklamacji aparatu cyfrowego."

Rady:
Zabierz ze sobą 4 naładowane akumulatorki AA oraz kartę pamięci, wsadź to do aparatu na miejscu i wykonaj kilka zdjęć. Możesz np. wykonać zdjęcie mające na celu sprawdzenie działania lampy oraz autofocusa. Możesz też wykonać zdjęcie na czasie 1/30 sekundy z założonym dekielkiem, wtedy też szukaj wspomnianych dead pixeli. Można też sprawdzić czy się nie ma zakurzonej matrycy, robiąc zdjęcie nieba/jasnej powierzchni na przymkniętej przysłonie. No i jak wykonasz jakieś zdjęcie to najważniejsze jest to żebyś wszedł w podgląd i sprawdził nry tych zdjęć. Nowy aparat powinien numerować ...001 ...002 a nie .0232 .0233 - wtedy by oznaczało że używany był. Najważniejsze żeby był świeży, ze wszystkimi wymienionymi rzeczami w instrukcji, która gdzieś tu była na forum. Można sobie przeczytać wcześniej co powinno być w pudełku. Najlepiej też zabrać znajomego, który osobiście użytkuje podobny aparacik.
A hot pixele i może kurz będą bo to norma.

Pozostaje życzyć - Dobrego światła ;)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Vitaj Cezar.
Generalnie gatto_nero, napisał o najważniejszych czynnościach, zapomniał dodać jedynie, byś spisał sobie numer seryjny testowanego przez Ciebie aparatu, tak, by później bez problemu go odnaleźć. I jeszcze jedna uwaga: jeżeli pozwolą Ci wsadzić kartę do aparatu i wykonać kilka zdjęć, to prawdopodobnie nie będzie to egzemplarz dziewiczy. Może są sklepy, gdzie wypakowywują puszki z kartonu i pozwalają macać indywidualne egzemplarze a nie tylko jeden, wystawowy. Jeśli tak, to OKO. Zdjęcia na hot/dead pisle oglądasz już w domu, więc minie kilka godzin/dzień, zanim wrócisz po ten egzemplarz do sklepu. I tu znów - nie jestem pewien, czy warto czynić całą tę procedurę. Dead pikesle zdażają się bardzo rzadko, a z hotami po prostu trzeba żyć (osobiście nie sprawdziłem w swoim egzemplarzu, czy mam tę przypadłość - aparat jest po to, by focić a nie sprawdzać jego doskonałość). Jeżeli trafią Ci się Daeady, to powinieneś mieć możliwość wymiany w sklepie na inny egzemplarz - spytaj czy jest taka możliwość zanim kupisz. Jeśli tak, to wówczas nie musisz bawić się w te wszystkie procedury, tylko na spokojnie, w domciu sprawdzisz czy jest OKO.
 
PaweleS  Dołączył: 06 Mar 2007
Co do gwarancji na sprzęt z USA w Apollo powiedzieli ,że uznają takową przez rok.Tak więc kupując w Stanach mamy gwarancję na Pentaxa w Polsce tak jak na inne aparaty.Z tego co mi wiadomo Nikon daje rok gwarancji na swoje aparaty.

[ Dodano: 2007-04-01, 09:09 ]
cezar napisał/a:
PS. Aha i jeszcze jedno pytanko. Czy ktoś z Was podróżował ostatnio z aparatem do USA? Jakie obowiązują aktualnie obostrzenia jesli chodzi o transport aparatów w bagażu podręcznym w samolocie, czy wolno miec aparat przy sobie? Jakoś nie uśmiecha mi się pakowanie lustzanki w walizce do luku bagażowego, żeby potem była poniewierana przez tragarzy którzy jak sam widziałem nie patyczkują się z bagażem rzucając walizkami na całkiem spore odległości


Co do podróży samolotem z aparatem.Wręcz zalecam :bierz aparat ze sobą.Kumpel sprowadzał mi ze Stanów kasetkę.Aparat miał ze sobą,pudełko po obiektywie z akcesoriami w bagażu.No i je ukradli.Z mojego wywiadu wynika ,że takie sytuacje zdarzają się wcale nie rzadko.A najlepiej poprostu kupić w Stanach a za oszczędzoną kasę kupić sobie jakiś dodatkowy obiektyw etc.
 
cezar  Dołączył: 01 Kwi 2007
Dzięki za informacje i wskazówki :-)
A jak to jest z martwymi pikselami na wyświetlaczu? Gdzieś czytałem że dopiero od pewnej liczby są podstawą do reklamacji. Czy często się zdarzają?

Co do Stanów to rzeczywiście sprawdziłem na szybko na amazonie i mają tam nową kasetke za 545 dolarów a więc licząc po 2.9 dolar mamy 1580 PLN. Tyle tylko że mam możliwość zakupu aparatu na firme więć po odliczeniu VATu różnica nie jest już taka istotna a zyskuję możliwość potrenowania focenia na miejscu przed wyjazdem :mrgreen:
Tym bardziej że wybieram się w Góry Skaliste ale niestety na dosyć krótko, wiec nie chciałbym biegać po parku narodowym z kasetką w jednej a instrukcją w drugiej ręce ;-)
Postaram się wejsc z aparatem do samolotu, pytanie tylko jak zareagują na bramce i czy mnie przepuszczą :roll: Ostatnio napięcie trochę wzrosło w związku z Iranem...
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
cezar napisał/a:
A jak to jest z martwymi pikselami na wyświetlaczu? Gdzieś czytałem że dopiero od pewnej liczby są podstawą do reklamacji. Czy często się zdarzają?
nie jest to czeste..., ale co scie to obchodzi...aparat jest do fotografowania a nie ogladania zdjec na ekraniku...
 

Lebiad  Dołączył: 20 Lut 2007
Fafniak napisał/a:
...aparat jest do fotografowania a nie ogladania zdjec na ekraniku...


Dokładnie. Jak możesz na firmę, to bierz w Polsce i foć od zaraz. A Aparat do bagażu podręcznego i pamiętaj, że codziennie miliony ludzi przewożą swoje aparty przez dziesiatki granic, więc nie bądź taki do przodu, bo to żadna wyjątkowość.
 

GRZESIO  Dołączył: 05 Mar 2007
Bad pixele na LCD praktycznie nigdy się nie zadazają - technologia produkcji miniaturowych LCD jest perfekcyjna. Co innego duze wysokorozdzielczościowe ekrany.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Zaraz, zaraz -
gatto_nero napisał/a:
Nowy aparat powinien numerować ...001 ...002 a nie .0232 .0233 - wtedy by oznaczało że używany był.


Przecież kasetka numeruje "od nowa" każdego dnia, po każdym karty czyszczeniu czy jakoś tak. W każdym razie numer zdjęcia ma niewiele wspólnego z ilością zdjęć zrobionych, czyż nie?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Przecież kasetka numeruje "od nowa" każdego dnia, po każdym karty czyszczeniu czy jakoś tak. W każdym razie numer zdjęcia ma niewiele wspólnego z ilością zdjęć zrobionych, czyż nie?

Nie, numeruje ciągiem, chyba, że zrobisz reset z licznika z menu. Czyli można "oszukać", ale obstawiam, że w sklepie nikt się w to nie będzie bawił. Jak ja kupiłem powystawową, miała na liczniku kilka klatek. Więc obstawiam, że faktycznie tyle miała
:-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Czyż nie. Miałem kartę 512MB Kingstona, wymieniłem na 2GB GoodRama i ciąglość numeracji została zachowana. Ponieważ nigdy się nie zastanawiałem nad czyszczeniem naliczania zdjęć, podejrzewam, że trzeba coś kliknąć w aparacie, by mieć aparat jak nowy.
 
gatto_nero
[Usunięty]
Wydaje mi się, że licznik resetujemy opcją w menu. Widziałem taką w samsungu gx-1s i nie wiem czy działa bo nie sprawdzałem :)
Ze sprawdzaniem dead i hot jest tak, że pozwolą nam macać aparat nowy tuż przed zakupem. Tzn mówimy jestem zdecydowany kupić kasetke, zanim zapłacę sprawdźmy czy wszystko jest w porządku. Wtedy składamy aparat, wsadzamy kartę i baterie, focimy. LCD w powiększeniu x12 sprawdzamy zdjęcie czy nie ma dead pixels matrycy. Oraz zdjęcie białej powierzchni (ściana z fleszem) czy nie ma dead pixels lcd (czarne kropki). Hot Pixele zapewne będą w najdroższym aparacie na świecie więc nie ma co sprawdzać takich gupot.
Warto sprawdzić dead pixele i czy aparat nowy jest. Sprzedawca w momencie tuż przed płaceniem nie powinien robić problemów. A jak już zapłacimy, to ewentualne usterki podlegają pod gwarancję. Zwrotów towaru rozpakowanego i używanego raczej się nie przyjmuje.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach