Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Rozczłonkowane zwłoki MZ-M w Chabówce dotarły do mnie. Nawet nie potrafię określić co w nim jest, a czego nie ma. :-P Właściwie można określić, ze jest to duże pudełko od MZ-M pełne różnistych części większych i mniejszych. Zgodnie z obietnicą jest on do dyspozycji dla wszystkich zainteresowanych częściami. U mnie zostaje jedynie matówka (chyba, że ktoś baaardzo, ale to baaaardzo ją potrzebuje i bez niej po prostu żyć nie może, a co dopiero focić), oraz klapka zamknięcia komory baterii. Cała reszta łącznie ze śrubkami w oddzielnym pudełeczku jest do dyspozycji. Zainteresowanych proszę o kontakt ze mną na PW, z podaniem obszaru zainteresowania. Postaram się określić, czy dany element jest i w jakim jest stanie. Nie ukrywam, że najchętniej widziałbym formy kontaktu bezpośredniego, gdyż przesyłanie tego wszystkiego pocztą.... :roll:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Dada napisał/a:
Nawet nie potrafię określić co w nim jest, a czego nie ma. Właściwie można określić, ze jest to duże pudełko od MZ-M pełne różnistych części większych i mniejszych.

Najdziwniejsze jest to, ze MzM po sekcji nie za bardzo miesci sie do oryginalnego pudelka, w ktorym byl umieszczony razem z tona styropiau i instrukcja obslugi :roll:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
I w dodatku na pewno nie są to wszystkie jego elementy składowe. :mrgreen: :evilsmile:
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Przepraszam, a co w nim padło? Czy układ kłapiący lustrem jest ok, czy to on właśnie ducha wyzionął?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
A tego to ja nie wiem. A po zwłokach sądząc, to trudno go znaleźć, bo jest po sekcji. :roll:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
thrackan, padlo to co zwykle w serii Mz - jakas zebatka... Zamiat cokolwiek robil tylko bziuu bziuuu bziuuu....

Czy uklad klapiacy jest ok - nie wiem - jednak sekcja byla przeprowadzona dosc drobiazgowo... W pierwszym poscie masz zdjecia - moze zdolasz dojrzec... :roll:
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Nie zdołałem dojrzeć, ale
mygosia napisał/a:
robil tylko bziuu bziuuu bziuuu....

To już mi mówi wszystko, co chciałem wiedzieć. ;-)
Niech jego dusza radośnie kłapie w krainie wiecznych analogów...
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Ja mam zdekapitowanego MZ-Ma, który ciągle klapie lustrem (gdy ma zasilanie), bez pytania i bez spustu.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Zdekapitowanego? Odcięty układ luster, wizjer i lampa?
Jak już uda mi się dostać do serca mojego pacjenta, to odezwę się w sprawie ewentualnego przeszczepu. :-)
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Bez bagnetu (pierścień przeniesienia przysłony potrzebowałem) oraz matówki.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach