roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Cytat

dla idei :?:
idea dla mnie się nie liczy, liczy się wygoda, a tą mam - bo system znam ;-)
I tu muszę się z Tobą zgodzić. :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
roket, uff, mamy konsensus

czyli każdy używa to, z czym mu wygodniej

jednemu z Linuxem, drugiemu z Windowsem, trzeci życia sobie nie wyobraża bez MacOSa, inny zaś wzdycha do HP-UXa

ważne żeby na siłę nie dezawuować konkurentów

gdyby Windows nie miał zalet, to nie używałoby go te ileśtam procent użytkowników (kiedyś było 99% ale zakładam że MacOS urósł w siłę przez ostatnie lata, od kiedy mam w pompie wszelkie fanbojostwo systemowe ;-) )
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
opiszon Ja nie miałem takich dylematów , od samego początku przygody z komputerem używam Linuksa a MS to dla mnie jakiś trudny i nie zrozumiały wręcz egzotyczny system którego pojąć nie mogę, szczególnie podejście do samego systemu w którym sam użytkownik jest sprowadzony do parteru na samym początku.
 
Berrt  Dołączył: 20 Cze 2009
opiszon napisał/a:
inny zaś wzdycha do HP-UXa


na desktopie?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Berrt, nie napisałem o desktopie

można wzdychać też do serwerowych systemów przecież ;-)

mam kumpli którzy do AS/400 czy też i5 wzdychają ;-)
 
Berrt  Dołączył: 20 Cze 2009
A to przepraszam - pogubiłem się ;-)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
opiszon,
Cytat
Mandrake
Mandriva
starego RedHata
Debiana
Aurox
openSuse
Ubuntu i jego wszystkie oficjalne odmiany

oprócz tego miałem okazję pracować bardziej niż na konsolce na systemach:
Slackware
freeBSD

i popatrz
nie podeszło mi
I się nie dziwie mi z tych wymienionych tylko Debian podszedł ale częściowo .
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
  u mnie szkoda pisać
Opiszon - :-B
Za to co napisałeś od "dzisiaj 14:39" - zgadzam się z tym chyba w 100% (chyba za wyjątkiem tego, że komputery to nie mój zawód - ale tu nie ma się z czym "zgadzać"). Bez FreeBSD, ale też m.in. Archlinux, PLD. W zasadzie chyba wszystko co w miarę popularne (bez Gentoo i Debiana).

Jezu jak się cieszę, że ... też się męczyłeś z Linuksem :mrgreen: Masz jeszcze jedno :-B

Bo już myślałem, że tylko ja mam takie cyrki :-/

Jak już kilkanaście lat temu (a na pewno w zeszłym wieku) było wiadomo, za maksimum 5 lat (czyli z 5 lat...temu) Linux zdetronizuje i zmiecie w pył domowego Windowsa (bo tak było - wtedy były równie szumne zapowiedzi jak czasem dziś), to stwierdziłem pewnego razu, że trzeba się za tego Linuxa wziąć. Trafił się Red Hat Linux wraz z jakimś czasopismem i .... chyba nie muszę pisac, że próba intalacji na PC obok W98 zakończyła się porażką. Omen jakiś? Może to dlatego każde dystro na desktop u mnie do dziś też z jakichś powodów jest porażką? A chyba z żadnego "dobrowolnie" nie rezygnowałem. Albo sprzęt i peryferia nie obsługiwane w ogóle (a co było dla mnie konieczne), albo w wersji szczątkowej. Nawet takie drobiazgi jak dziś klawiatura multimedialna czy wielofunkcyjna myszka (nie z dwoma przyciskami tylko), którą lubię poustawiać jak najbardziej pod siebie, sprawiały mi problemy w Lin. O innym sprzęcie, kóry sie przez te lata przewinął, nawet nie wspomnę...
Większość dystrybucji kończyła swój żywot po... aktualizacjach (oficjalne repa i stable - bałem się ... niestabilnych ;-) ). Tak dwa razy ostatnio załatwiła mnie Gloria. Mint 8 Helena (Ubuntu i Kubuntu też miałem dość) sypał mnóstwem błędów już na etapie instalacji (kilka/ naście ekranów się przewijało) i w ogóle odmawiał instalacji. A wiedza (wiedzy brak) niestety nie pozwalał mi na odzyskanie systemu po jego padnięciu. Aha: od DOS zaczynałem więc konsoli jako takiej się nie boję, ale nie było czasu na zagłębianie się, gdy podstawy nie działały.

Gdybym zapisywał moje historie z Lin i je wszystkie przytoczył, chyba nikt by mi nie uwierzył :o Naprawdę wielu mógłbym tym obdzielić.

Naprawdę chciałem, ale ... Linux mnie nie chciał. Ostatecznie, zirytowany po raz n-ty, jakieś dwa miesiące temu kolejny raz już usunąłem partycje zarezerwowane na Linuksa (często miałem jednocześnie więcej niż jedno dystro) - wcale nie z braku miejsca - ale żeby mnie za szybko nie podkusiło do kolejnej instalacji (roszady w opratycjach trochę trwają). Przez jakieś 10 lat prób (i zawzwyczaj błędów) nie trafiłem na dystro, które by działało w pełni poprawnie z perfyferiami i mnie zadowalało lub (!) przetrwało bez uszczerbku aktualizacje. O upgrade dystra nie mówię, bo chyba w teorii tylko działa dobrze, jeśli zdać się na wersję automatyczną. Na razie kolejna, co najmniej kilkumiesięczna (bo tak zazwyczaj się kończyło) przerwa w Linuchu. Może za jakiś czas mi przejdzie, ale coraz mniej mam przekonania do eksperymentowania. Nawet laptop z niby dedykowanym dystrem okazał się klapą (m.in. brak dźwięku i obsługi wbudowanej kamery - serwis/support sobie też nie poradził - choć nie wiem, na ile chcieli). Skończyło się na zmianie na XP i...działa od dwóch lat bez najmniejszych problemów.

Linux i ja, to dokładnie to co wyżej napisałem. Szczęśliwi ci (nawet im ... zazdroszczę) , którzy takich przygód :-( z Linuksem doświadczać nie musieli. Żeby nie było: serwer sieci domowej stoi jak skała na PLD, ale oczywiście nie ja administruję - fartnęło się i jest to (współ)autor tej dystrybucji :) Ale jego wiedza o Linuksie jest absolutnie poza moim zasięgiem. Linuks na serwer jak najbardziej, ale gdy słyszę Linux na (mój) desktop, kojarzę tylko jedno: koszmar.

Nawet przy wspominaniu powyższego robi mi się lekko, że tak napiszę, niesympatycznie.
Kolejny raz będzie tym razem chyba musiał dłużej poczekać. Na dziś nie widzę powodu... Może gdy będę chciał trochę "pocierpieć" ? ;-)
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Cytat
Nawet laptop z niby dedykowanym dystrem okazał się klapą (m.in. brak dźwięku i obsługi wbudowanej kamery - serwis/support sobie też nie poradził


Z ciekawości - jaki to był laptop (firma) i z jakim systemem?

mygosia - Haiku... Powiem tak - jest fajne, ale... jakoś mnie nie przekonało. Problemy z obsługą sprzętu, mało pomocne forum... Nie wiem czy ten system jest w ogóle rozwijany.
Mogło być fajnie - wyszło jak zwykle.
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
Chodzi o California Access z Mandriva Xtreme 2. Ale zauważ, że napisałem z niby dedykowanym dystrem . Niby...
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Hmmm... podejrzewam więc, że był to model W651DI (oparty o kadłubek MicroMachines). Na nim instalowana była "niby dedykowana" Mandriva Extreme i... lapek miał problemy właśnie z dźwiękiem i z wbudowaną kamerką...

Support miał jak najlepsze chęci - wiem, bo pracowałem w serwisie/montowni tych lapków akurat w tamtym okresie.

Z przygotowaniem sterownika była niezła draka, po której przestałem tam pracować...
Tak przy okazji - mam takiego lapka, dźwięk daje się uruchomić, kamerkę też... ;)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Jak to czytam to nie bardzo wiem o co chodzi , po pierwsze instalacja Linuksa jest o wiele prostsza od MS naprawdę rzadko coś idzie nie tak , jeżeli są już jakieś problemy to raczej z niewiedzy użytkownika , nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą aktualizacją , przypuszczam że chodzi o instalacje nowszej wersji systemu numerek wyżej , ja zawsze robię nowa instalację zostawiając /home co zajmuje mi 30 minut ,
Cytat

Gdybym zapisywał moje historie z Lin i je wszystkie przytoczył, chyba nikt by mi nie uwierzył :o Naprawdę wielu mógłbym tym obdzielić.

A ja wierzę . ;-)
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
Zależy jaka dystrybucja, u mnie przy dopasowanym Slackware z własnymi pakietami już nie było tak kolorowo przy aktualizacji ale ta dystrybucja tak ma.
Co do instalacji to nie wiem jak to wygląda na Viscie ale na W7 jest już bajecznie prosto i zrozumiale.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Problem leży gdzie indziej , zwyczajnie nie każdy ma predyspozycje do używania Linuksa to nie jest system dla zwykłego klikacza ,czy to dobrze czy żle ,nie wiem , Linux to system mocno konfigurowalny , nie każdy to lubi.
Od trzech edycji Minta z KDE nie miałem problemów podczas aktualizacji systemu , czasami problemy wynikają z używania nie do końca sprawdzonych repo , to też należy używać standartowych repozytoriów .
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
W Slackwanie nie ma problemu z repo bo paczki których nie ma w dystrybucji robi się samemu. System bardziej na serwer, ustawić i zapomnieć jeżeli wszystko działa, na desktopie przeszedłem na Archa z wygody, zależności są tam ustawione z głową, pakiety nie mają włączonej każdej funkcji i nie potrzebują tony pakietów dodatkowych. Aktualizacja w Archu jest cały czas bo nie ma tam jako tako wersji numerkowej tylko co jakiś czas pojawiają się CD z pakietami instalacyjnymi reszta ściągana jest przy instalacji.
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
roket napisał/a:
Problem leży gdzie indziej , zwyczajnie nie każdy ma predyspozycje do używania Linuksa to nie jest system dla zwykłego klikacza ,czy to dobrze czy żle ,nie wiem , Linux to system mocno konfigurowalny , nie każdy to lubi.


złote słowa, aktualnie licznik własnoręcznie rozwalonych przeze mnie *NIXów wskazuje 16 ale to nie koniec :) za każdym razem znajduję nową metodę na zdemolowanie draba. Kiedyś był to prosty update z pokiełbaszonym sources.list'em, potem genialny twardy reset podczas gdy miałem odpalonego Konqerora z konsoli użytkownika za pomocą sudo [takiej jazdy z prawami dostępu nie miałem chyba nigdy, walczyłem 3 dni i odpuściłem] po ostatnie ambitne pisanie prostych skryptów do hibernacji komputera które go zhibernowały na amen, do dziś nie wiem jak.

Ale każda rozwałka dawała mi szansę odzyskania plików, powtórnej instalacji na tej istniejącej, dostarczała godzin zabawy z konsolą wymagająć nauki basha, korzystania z tekstowej przeglądarki internetowej, zanurzenia w mc (to nadal mój ulubiony menedżer plików/klient FTP i edytor plików systemowych). Za to dziś nie boję się jak zobaczę kernel panic, mimo że BSODy dalej mnie przerażają :)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
zaroowka, a z BeOSem miales kiedys dawno do czynienia?

Jesli tak, to czy feeling jest podobny? ;)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
mygosia, A jak Twoja "szkapa" czyli Ubunciak żyje , bo coś cicho w tej materii. :-P
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
No proszę, nawet do BeOSa się dokopaliśmy. Haiku będzie fajne, jak wejdzie chociażby w betę, a nie wieczną pre-alfę.
 

k33l  Dołączył: 20 Lut 2010
Powinno się dać zrobić taką wersję. Czytając teraz na szybko to przy kompilacji trzeba ustawić odpowiednie opcje i zainstalować na pendrive a nie do głównego systemu plików. Nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć jakie opcje bo nie mam Linuksa pod ręką.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach