M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Michael Ackerman
Cytat
Michael Ackerman urodził się w 1967 roku w Tel Avivie. Jako dziecko przeprowadził się z rodzicami do Nowego Jorku. Od lat studenckich nieustannie fotografuje. Jego ulubionym tematem stały się miejskie peryferia i zamieszkujący je ludzie: bezdomni, prostytutki, włóczędzy, uliczni szaleńcy. Przez ostatnie dwadzieścia lat wielokrotnie zmieniał adres, podejmował się różnych prac, współpracował z muzykami, filmowcami, ciągle podróżował. Jego drogi wiodły przez Stany Zjednoczone, Francję, Polskę, Włochy, Kubę, Meksyk. Kilkakrotnie odwiedzał też Indie, zdjęcia, zrobione w przeludnionym i zaśmieconym mieście Benares złożyły się na pierwszy album artysty "End Time City".

Ackerman uparcie tropi sytuacje krańcowe. Nowojorski Times Square dokumentował podczas okołomilenijnej gorączki, tak powstał cykl "The Last Days of Times Square". Wielokrotnie odwiedzał europejskie i amerykańskie przedmieścia, włóczył się po barach, portretując ich bywalców. W latach 90. pracował dużo w Polsce, odwiedzając między innymi Kraków, Katowice i Oświęcim. Jednak na zdjęciach jakiekolwiek cechy charakterystyczne tych rozrzuconych po świecie miejsc ulegają rozmyciu, tracą na znaczeniu na rzecz bardzo subiektywnych, fotograficznych refleksji na temat pojedynczych osób i ich dramatów. Miasto pozostaje tylko i wyłącznie "bohaterem drugoplanowym", ledwo zasugerowaną scenografią. Zawsze podobną. Odstręczające peryferia amerykańskich miast nie różnią się zbytnio od opuszczonych, zaniedbanych ruder na Górnym Śląsku. Ten zdeformowany czarno-biały świat chyli się ku upadkowi, zawsze z tym samym ponurym wdziękiem.











Uderzającą właściwością prac Michaela Ackermana jest ich kinematograficzny charakter. To kadry z nieistniejących filmów, które wpisują się w ciąg trwającej już kilka dekad fascynacji kinem, wyrażanej przez dzieła takich artystów jak Cindy Sherman czy Mark Lewis. Świat zarejestrowany przez Ackermana sprawia wrażenie upozowanego, pełnego wystudiowanych dramatycznych póz i aktorskich kreacji. Te zdjęcia mogłyby być cytatami z filmów francuskiej nowej fali albo niektórych undergroundowych produkcji amerykańskich, hołdujących pragnieniom ucieczki poza społeczeństwo i zatracaniu się w bezcelowej podróży. W tym sensie prace te można nazwać "fotografią drogi". Planem filmowym są tu pokoje w tanich hotelach na godziny, przesiąknięte seksem i dymem papierosowym, ulice na peryferiach metropolii, gdzie nigdy nie świecą lampy, knajpy, gdzie przesiadują pomazańcy boży, wieszczący kres znanego nam świata. Istotą tych fotogafii jest ruch, postaci są dramatycznie powyginane, targane spazmami rozpaczy i szału. Dlatego też artysta za najlepszy sposób prezentacji swoich prac uznał slide-show, przy którym pojawia się dodatkowo ścieżka dźwiękowa i prawdziwie filmowa, choć szarpana i rozbita narracja....
http://www.ultramaryna.pl/tekst.php?id=576

Michael Ackerman : nocturnes errances
http://www.dailymotion.pl...rances_creation

Michael Ackerman Workshop in Amsterdam
http://www.youtube.com/watch?v=lbsrq5im7gE
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Ackerman to miszcz.

Pisałem o jego najnowszej książce niedawno: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?p=852277#852277
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Kolejny trop w poszukiwaniu portretu Polski i Polaków: http://www.agencevu.com/s....php?id=144&p=1

Forma wiele tutaj przysłania, ale mimo, a może dzięki temu, obraz jest spójny.
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Ta forma u Ackermana w ogóle nie razi - gość jest straszliwie konsekwentny i po obejrzeniu pięciu zdjęć z cyklu pięćdziesięciu przestaje się zauważać, że to jakieś inne.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
wojtekk napisał/a:

Ta forma u Ackermana w ogóle nie razi


No mnie też nie razi. Nie czuć manierą.
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Korzystając z okazji i stoiska Bookoff na Streetphoto Now, kupilem Half life. Swietne :-)
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
alekw napisał/a:
Korzystając z okazji i stoiska Bookoff na Streetphoto Now, kupilem Half life. Swietne :-)


Grube, nie? Napisz coś.
 

Keek  Dołączył: 25 Cze 2008
alekw napisał/a:
Korzystając z okazji i stoiska Bookoff na Streetphoto Now, kupilem Half life. Swietne :-)


Half Life mowisz? Swietna gra! Ale nie zauwazylem zeby sprzedwali. Na ktorym stoisku?
 

wojtekk  Dołączył: 17 Lip 2006
Keek napisał/a:
Half Life mowisz? Swietna gra! Ale nie zauwazylem zeby sprzedwali. Na ktorym stoisku?


Dobre! :D
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
wojtekk napisał/a:
alekw napisał/a:
Korzystając z okazji i stoiska Bookoff na Streetphoto Now, kupilem Half life. Swietne :-)


Grube, nie? Napisz coś.


Grube i mocne :-)
Dopiera raz przejrzałem, to co mam napisać ;-)

[ Dodano: 2011-11-20, 21:30 ]
Keek napisał/a:

Half Life mowisz? Swietna gra! Ale nie zauwazylem zeby sprzedwali. Na ktorym stoisku?


Koło tego z hot dogami...

[ Dodano: 2011-11-21, 08:30 ]

Z wywiadu dla ultramaryny:
Cytat
Michael Ackerman: Rozróżnienie między tym, co jest prawdziwe, a co nie jest, bywa skomplikowane i ostatecznie nierozwiązywalne. Nie jestem zainteresowany czystymi faktami, za to interesuje mnie prawda. Istnieje nieskończona ilość dróg zbliżenia się do niej


i z ta czescia bardzo sie zgadzam :-)

Cytat
ale tylko jedna, aby do niej dotrzeć.


a z ta, nie bardzo :-)

A Half life jest mi bardzo bliskie, pewnie dlatego ze wiele zdjec bylo zrobionych na Slasku, wiec miejsca, klimat, twarze.... to wszystko jest bardzo znajome....
Zawsze podziwialem Ackermana, ze mimo kompletnej nieostrosci, poruszen, wielkiego kontrastu i ziarna, w portretach, potrafi pokazac kawalek osobowosci portretowanego.

Ogladajac takie zdjecia, zawsze mam skojarzenia z Touluse-Lautrekiem

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach