M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Chris Johns
Cytat


Praca na grząskim gruncie

„Żeby robić wyraziste zdjęcia, zazwyczaj trzeba się znaleźć fizycznie blisko fotografowanego obiektu", mówi etatowy fotograf National Geographic, Chris Johns. „Czasami człowiek zaczyna sobie wyobrażać, że aparat jest jakąś skuteczną osłoną; nieraz świadomie podejmuję ryzyko, jakiego nie zaleciłbym nigdy innym". Po kilku tygodniach doświadczeń z danym stadem słoni jest na ogół w stanie przewidzieć, gdzie zaczyna się ich strefa osobistej przestrzeni. Pomimo to miał kilka bliskich spotkań. „Zawsze wystraszysz się tego, którego nie zauważyłeś, gdy się zbliżał", mówi. Na szczęście długie obiektywy, fachowi przewodnicy i bezpieczne pojazdy pozwalają zminimalizować ryzyko.

Choć przed laty opanował przy fotografii sportowej technikę ręcznego prowadzenia ostrości, najnowsze postępy w technologii autofocusa sprawiły, że nawrócił się na tę opcję. „Fotografowałem gepardy, pędzące w moją stronę z prędkością 80 kilometrów na godzinę; korzystając z funkcji śledzenia ostrości w najnowszym Nikonie F5 z obiektywem AF-S 600 mm f/4, z napędem ostrości sterowanym ultradźwiękami, przy ośmiu klatkach na sekundę praktycznie każdą miałem ostrą jak żyleta", mówi. „W chmurze pyłu, we mgle, w deszczu, mogę teraz robić takie zdjęcia z autofocusem, jakich dawniej nie mogłem. Trzeba jednak poznać ograniczenia tego systemu".


Pracując z pewnym herpetologiem na Florydzie, Chris Johns natrafił na tego grzechotnika, kryjącego się w mroku podczas gdy część otoczenia była jeszcze mocno oświetlona. Film odwracalny nie jest w stanie przenieść takiego kontrastu luminancji, do oświetlenia mrocznego pierwszego planu. Johns zastosował więc flesz TTL na wysięgniku, redukując jego sitę błysku.

Rzadko kiedy polega na „inteligentnym" systemie pomiaru ekspozycji, chętniej korzystając ze starego, dobrego pomiaru centralnego lub punktowego. Zarazem jednak chwali sobie pomiar błysków w systemie TTL przy wypełnieniu fleszowym. „Tu także trzeba się nauczyć omijać pewne pułapki, ale potem idzie już łatwo i sprawnie. Nie przepadnie ci już zdjęcie przez to, że za długo się zastanawiałeś nad odległością lampy błyskowej, a tę odrobinę światła w oczach będziesz miał".

Chcąc, aby efekt był naturalny, stosuje flesz z dala od aparatu, i redukuje siłę błysku, stosując kompensację ekspozycji dla flesza.
Wiele zdjęć dzikich zwierząt Johns zrobił przy niskim poziomie światła. „To słabiutkie światło w przedziale od zmierzchu do świtu bywa piękne, choć ciężko się przy nim fotografuje, zwłaszcza długimi obiektywami".
Ponieważ na ogół pracuje na niskoczułych (IS 100-200) materiałach odwracalnych, preferowana przez czasopisma, w jego zdjęciach zwierząt często występuje efekt poruszenia. Coraz częściej ryzykuje zdjęcia w niedoskonałym świetle, aby uchwycić ruch, energię, intensywność przeżycia lub konflik między zwierzętami. „Staram się uchwycić istotę przemijającej chwili", mówi. „Po wywołaniu filmu okazuje się, że jest sporo niezłych rzeczy i jedna lub dwie klatki rewelacyjne - dokładnie to, o co mi chodziło".



Wspominając swoje wczesne reportaże Chris Johns, żałuje, że nie może cofnąć czasu. „Podszedłem do tego dosłownie; gdybym mógł zrobić to jeszcze raz, byłoby to bardziej liryczne i trochę bardziej dramatyczne i konceptualne", mówi.
Po raz pierwszy Johns zdał sobie sprawę z potrzeby zmiany podejścia do tematu, pracując nad materiałem o Fredericku Remingtonie (sierpień 1988). Zainspirowała go walka Remingtona o wybicie się z roli ilustratora w czasopismach do pozycji uznanego artysty malarza. „Pojechałem do Francji, postudiowałem dzieła impresjonistów, i dokonałem znaczącego przełomu w swym malarstwie", tłumaczy Johns. „To naprowadziło mnie na myśl, że może i ja mógłbym dźwignąć swoją fotografię na wyższy poziom, pozostając w domenie dziennikarstwa". Udało mu się osiągnąć ten cel. Jak sam mówi, „Próbuję konsekwentnie umieścić w zdjęciu więcej warstw, przydać mu przewrotnych i surrealistycznych znaczeń. Chcę, żeby wykraczało poza sferę oczywistości. Chcę pokazać ludziom coś, co już nieraz widzieli, ale w inny sposób, bardziej pogłębiony".
Pierwszą okazją zastosowania tego do dużego materiału była praca nad tematem o Wielkim Rowie Tektonicznym. „Był to przełomowy moment mojego życia", wspomina. „Już jako dziecko czytałem i snułem fantazje o Afryce, byłem więc kompletnie zauroczony. Nie mogłem się doczekać ranka, żeby wstać i fotografować. Nie starałem się już tak za wszelką cenę robić perfekcyjnych zdjęć w stylu National Geographic; zacząłem po prostu fotografować, coraz swobodniej, i próbując nowych rzeczy".
Choć od strony technicznej Johns nie jest konserwatywny, niepokoi go obecna moda na formalizm w fotografii. „Jeśli fotografowie będą wkładać tyle trudu w to, żeby nam pokazać, jacy są inteligentni, temat może się gdzieś zagubić; moim zdaniem prowadzi to również do zahamowania rozwoju fotografa. Chcę, żeby istniał jakiś mocny wątek wizualny, spajający temat w jedną całość, ale nie tak, żeby forma wchodziła w konflikt z treścią. Staram się edukować ludzi tak, żebyśmy mogli wspólnie podejmować właściwe decyzje; nie chodzi przecież o to, żebym mógł pokazać, jaki ze mnie świetny fotograf".


Robiąc zdjęcia często fotografowanych zwierząt Johns stara się pokazać to, co dobrze znane, w inny sposób. Fotografując tego lwa w Południowej Afryce „chciałem wyjść poza oczywistość, pokazać coś szczególnego, coś, czego czytelnik może nigdy przedtem nie widział", mówi. Silny wiatr w czasie burzy z piorunami spowodowat surrealistyczny efekt, potęgujący ekspresję tej fotografii.

Żonaty, ojciec trójki dzieci, Johns bywa rozdzielony z rodziną nieraz i przez dwa miesiące. „Potrzeba do tego niezwykłej cierpliwości, wysiłku i miłości ze strony mojej żony", mówi. Na szczęście żona podziela jego umiłowanie natury i wierzy w znaczenie jego pracy.
Johns nie spodziewa się, aby w ciągu najbliższych dziesięciu lat jego rola zmieniła się w jakiś zasadniczy sposób. „Jestem przekonany, że wciąż będą tam się pojawiać ważne tematy, które ktoś będzie musiał przedstawiać", przepowiada.
„I jak sądzę, fotografia będzie w dalszym ciągu bardzo liczącym się sposobem przedstawiania ich, ponieważ nieruchomy obraz fotograficzny ma w sobie wielką siłę".
Peter K. Burian


Namibia. Photo: Chris Johns

Porady fotograficzne Johnsa

1 Jeśli chcesz zrobić zdjęcie jakiegoś gatunku - np. czarnego niedźwiedzia - poczytaj o nim w książkach i porozmawiaj z ludźmi, którzy znają się na niedźwiedziach. Naucz się respektu dla nich. Z dziką zwierzyną nie ma żartów.

2 Wstawaj z łóżka skoro świt. Zwierzęta są najaktywniejsze we wczesnych godzinach rannych i późnym wieczorem. Dostosuj swój plan dnia do ich obyczajów.

3 Poświęć zwierzęciu dużo czasu, oglądaj je przez różne obiektywy, pod różnymi kątami; staraj się być jak najniżej, żeby nie fotografować go z góry. Czekaj, aż przystąpi do jakiegoś działania, np. do łowów; siedź w samochodzie albo na ambonie i poczekaj, aż zwierzę zbliży się do ciebie. Co najwyżej sporadycznie udaje się zrobić dobre zdjęcie ściganego zwierzęcia.

4 Podstawowym obiektywem w pewnych sytuacjach jest obiektyw 600 mm f/4, ale obiektywy 300 mm f/2,8 - z dobrze dobranym konwerterem 2x lub 1,4x - również są znakomite. A niektóre z najlepszych moich zdjęć dzikich zwierząt zrobiłem obiektywem szerokokątnym. Nie myśl w kategoriach jak najbliższego podejścia z krótkim obiektywem; myśl o tym, jak zmieścić w kadrze jak najwięcej otoczenia i światłem oddzielić zwierzę od tła.

5 Przy słabym świetle spróbuj zastosować dłuższe czasy naświetlania i uzyskać efekt poruszenia - użyj flesza w celu dodania szczypty światła w oczach. Lampart lub lew poluje z ukrycia, fotografuj więc przez gęstą trawę, o ile takową zobaczysz. Jeśli masz każde zdjęcie na rolce idealne, to znaczy, że ci się nie udało.


Valemount, British Columbia (photo by Chris Johns)

Conversations at the Summit with Chris Johns
http://www.youtube.com/watch?v=hiLMyEUdzoM
 

czk  Dołączył: 24 Gru 2009
Super artykuł! Znajdę gdzieś Namibię w formacie 1650x1080?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach