PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
nemo napisał/a:
Co do obiektów przemysłowych. Jest jakiś wyraźny przepis o tym mówiący?

Chyba obecnie nie ma. Czyli wolno. Ale nie jestem pewien. Trzeba by pogooglać.
 

cypis  Dołączył: 18 Gru 2006
guerilla napisał/a:

zgode na publikację potrzeba praktycznie wtedy, gdy osoba na zdjęciu może poczuć się urażona przestawieniem jej w danej sytuacji etc. -> tj bitwy z tabloidami różnorakich celebrities i nie tylko ..


z punktu widzenia praktyki może masz rację, ale prawo póki co jest w Polsce takie,że jeśli zamieścisz czyjąś fotę nawet na swoim blogu, to ten ktoś może robić ci problemy - z jakim skutkiem to inna sprawa.

Jeśli idzie o obiekty przemysłowe itp. to jest mix i w sumie nikt nic nie wie, ale jeśli właściciel firmy sobie nie życzy też można mieć choćby przejścia z ochroniarzami. Kiedyś na kolei złapało mnie dwóch kolesi i upierali się, że trzeba mieć zgodę zawiadowcy czy innego szefa stacji, szarpaniny ani kasowania fot (ani tym bardziej prezentacji stosownego paragrafu) jednak nie było

 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Popytam znajomego policjanta, może wie coś ciekawego na temat fotografii obiektów przemysłowych :)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Ja ostatnio, zeby zrobic zdjecie terenu rozbiorki Kina Skarpa, wlazlem z Kievem na czubek cysterny z woda, zaparkowanej tuz przy szczelnym i wysokim ogrodzeniu. Ochroniaz patrzyl sie na mnie, ale zauwazyl, ze wygladam raczej na wariata niz na kogos z glownego urzedu nadzoru budowlanego - nic nie powiedzial, tylko sie usmiechnal :-D

Generalnie odpuszczam dopiero wtedy, kiedy ktos wyraznie zabroni mi robienia zdjecia. I tak najczesciej jest juz po fakcie :-P
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
dan napisał/a:
Ochroniaz patrzyl sie na mnie, ale zauwazyl, ze wygladam raczej na wariata niz na kogos z glownego urzedu nadzoru budowlanego - nic nie powiedzial, tylko sie usmiechnal :-D


mi się zdarzyło wejść patrząc przez kominek psixa na parking strzeżony, wyskoczył facet z budki i mówi:

"Panie, co się pan kur.wa tak z aparatem wpierd.ala !"

przekleństwa zostawiłem, bo to dość zabawnie zabrzmiało jak krzyknął :)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
dzerry napisał/a:
wg prawa moga Ci skoczyc

Nie do końca. Dokładnie nie pamiętam, ale są ograniczenia co do obiektów o znaczeniu strategicznym i rafinerie mogą pod to podciągnąć. Pozostałe możesz z chodnika cykać do woli. Niekiedy przyjdzie tłumaczyć się niedoinformowanym ochroniarzom również fotografowanie obiektów z terenu innego przedsiębiorstwa możesz mieć nieprzyjemności lub brak zgody.
 

dennik  Dołączył: 11 Lis 2006
Dużo nurkuję i z tego powodu często jestem obiektem niedzielnych suuuper fotografów którzy muszą uwiecznić nurka na tle morza.Jak ktoś zapyta ,pozuję do rodzinnego zdjecia jak niedżwiedż na monciaku,chociaż wtedy moim marzeniem jest zdjecie z siebie całego szpeju.Jednak większość z tych suuuper fotografów robi zdjęcia z większej odległości i żaden z nich nie zaproponował,że przyśle fotke. O pytaniu o pozwolenie nie wspomnę.Prawo,wychowanie,trochę kultury, kto by się tym przejmował...

 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Dawno u nas nie bylo Olgierda, ale znalazlem wpis na temat na jego wlasnym blogu. Zreszta sam Olgierd pisze:
Cytat
wpis ten ma charakter głęboko utylitarny. Na przyszłość nie będę zabierał więcej głosu w takich dyskusjach, ograniczę się do podania linka do tego tekstu.


Pozwol wiec Olgierdzie, ze podasz linka do tego za moim posrednictwem ;-)
http://olgierd.bblog.pl/w...wania,5031.html

dz.
 
samber  Dołączył: 28 Cze 2007
z tym fotografowaniem to jakiś absurd. Codziennie jestem nagrywany przez cały szereg kamer w różnych miejscach (także na ulicy) i nikt mnie nie pyta o zdanie, czy chcę być oglądany przez operatorów i grom wie kogo jeszcze. Ale jak się wyjdzie z aparatem to już nie mam prawa fotografować nawet jeśli nie będę upubliczniał?
Wydaje mi się, że problem leży w tym, że ludzie w obliczu obiektywu czują się zagrożeni i nagabywani. To jakiś problem psychologiczny a nie prawny.
Ale z własnością prywatną może być problem. Jak przekonać właściciela, że nie jesteś złodziejem przygotowującym skok? ;-)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Osobiście jakimikolwiek pozwoleniami lub zakazami nie zajmuję sobie głowy. :-B
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
rychu napisał/a:
Dokładnie nie pamiętam, ale są ograniczenia co do obiektów

No właśnie chyba już nie ma, ale nie mam dziś czasu poszukać potwierdzenia tej tezy.
 

mumonzan  Dołączył: 23 Kwi 2007
dzerry napisał/a:
Pozwol wiec Olgierdzie, ze podasz linka do tego za moim posrednictwem ;-)
http://olgierd.bblog.pl/w...wania,5031.html

Kurcze! Olgierda szanuję...
lipalipski napisał/a:
Osobiście jakimikolwiek pozwoleniami lub zakazami nie zajmuję sobie głowy.

Tego też szanuję.... (choć to może trochę na wyrost:)))

I co ja mam zrobić????:)
A za 3 tygodnie jadę na Zanzibar, gdzie podobno tubylcy nie patrzą przyjaźnie na różne białe typki co im robią podobizny...
No i normalnie w kropce jestem.... :shock:

[jak to było na obozie harcerskim w 1977 roku?? a... Contra Legem - w takim zastępie byłem... to może to tłumaczyć moje niedoskonałości:))))]

:-B :-B :-B :lol:
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
PiotrR napisał/a:
rychu napisał/a:
Dokładnie nie pamiętam, ale są ograniczenia co do obiektów

No właśnie chyba już nie ma, ale nie mam dziś czasu poszukać potwierdzenia tej tezy.


Sikorski będąc Ministrem Obrony Narodowej zniósł zakaz fotografowania obiektów wojskowych. Tyle wiem na pewno. I miałem niezły ubaw perswadując to jakiemuś trepowi, który nie mógł zrozumieć, że przerdzewiała tablica "zakaz fotografowania" jest warta tyle, ile można dostać za nią w skupie metali.
 

mumonzan  Dołączył: 23 Kwi 2007
lipalipski napisał/a:
jest warta tyle, ile można dostać za nią w skupie metali.

Popieram, popieram, perswadujmy dalej :mrgreen:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A ja pamiętam, jak trochę wcześniej weszła ustawa, czy nowelizacja jakiejś ustawy, w wyniku której zniknęła podstawa prawna, by na jednostkach wojskowych wywieszać te tablice. Wtedy w jakimś radiu rzecznik wojska tłumaczył, że tablice zostaną i będą miały "taki charakter informacyjny". I dziennikarz też miał niezły ubaw tłumacząc mu, że nie informacyjny, tylko dezinformacyjny, skoro będą informować o nieprawdzie, bo wojsko nie ma podstawy prawnej, by zakazywać fotografowania jednostek. Właśnie jakiś czas później wkroczył Sikorski.

Tak na marginesie: ciekawe, czy jeśli wybudują u nas w końcu te amerykańskie radary, to też będzie można je focić? :mrgreen:
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
PiotrR, nadal pozostają w mocy przepisy z chyba 2003 o tym, iż Rada Ministrów (a może któryś z ministrów) może wyznaczyć obiekty o szczególnym charakterze, które obejmuje zakaz filmowania, fotografowania, rysowania itp. Ale obiekty, a nie typy obiektów. Więc nie np. dworce, ale ten konkretny dworzec.

Chyba, że coś pomyliłem. Ale Internetowa Baza Aktów Prawnych na sejm.gov.pl nie działa, a nie chce mi się szukać.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
ciekawe, czy jeśli wybudują u nas w końcu te amerykańskie radary, to też będzie można je focić?

z google earth juz podobno zniknely dokladne zblizenia satelitarne tych miejsc :roll:
 
maVen  Dołączył: 14 Sty 2008
No niestety zyjemy w takim miejscu ze ludzie ogolnie boja sie obiektywu. Przez lata i nawet teraz jest to instrument ktory wykorzystywany jest i byl do szykanowania, zbierania poufnych danych ktore sie pozniej wykorzystuje w niecnych celach, stad te uprzedzenia i obawy, Nasze spoleczenstwo jest nieufne i nietolerancyjne i trzeba sie z tym pogodzic. Nasze wladze publicznie pokazuja jak to sie ch*** jak sie nagrywa itd itp. Dochodzi do glupich skrajnych sytuacji kiedy nawet klucac sie ze sprzedawca jeden drugiego na dyktafon nagrywa. We wszystkich dziedzinach tak jest. Nikt nie zrozumie ze fotografia to sztuka ... moze nowe inne pokolenie to zrozumie a moze nie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
maVen, najwieksza wrogosc do aparatu odczulem w Glasgow. W Polsce naprawde nie jest tak zle. Zreszta wszystkop zalezy od indywidualnej percepcji i dnia. Alkosowi strasznie zle sie fotografowalo w Warszawie. A gdy ja tam bylem pare tygodni temu, to ludzie sami mi sie ustawiali i pytali, czy tak bedzie leppiej. A tak naprawde duzo zalezy od twojej postawy w czasie fotografowania. No ale na ten temat, to juz grube tomy napisano. Nie mieszalbym do tego polskosci i nie-polskosci.

dz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
maVen, najwieksza wrogosc do aparatu odczulem w Glasgow.


Nic dziwnego... "murder capital of europe"...

[ Dodano: 2008-03-04, 09:38 ]
dzerry napisał/a:
Alkosowi strasznie zle sie fotografowalo w Warszawie.


No masakra po prostu. Z drugiej strony przez 3 dni albo bylem pijany, albo mialem kaca ;-) Ale wspomnienia i tak nieprzyjemne raczej...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach