tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
cotti napisał/a:
już teraz pożądliwie spoglądam na rowerek

a propo's rowerek, coś tam mi żonusia przebąkiwała że chce nabyć drogą kupna jakieś bicykle dla nas, może ktoś by podpowiedział gdzie mam sobie poczytać o tym, jakieś www.jaki-rower.pl albo coś takiego na co zwrócić uwagę przy kupnie, co brać a czego nie i takie tam.
 

Maciej  Dołączył: 18 Cze 2007
Ja dostałem ostatnio na urodziny Author'a Basic'a.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
tomecki, na początek:
http://www.wrower.pl/ i dział "sprzęt"
http://www.koloroweru.pl/strony/_main.html

A potem www.forumrowerowe.org w kwestii dokładniejszej porady i opinii użytkowników :)

cotti napisał/a:
jak przyjdzie wiosna to mnie tu nie będzie :D
już teraz pożądliwie spoglądam na rowerek :D


...? Na rower to cały czas jest pogoda :D Nie patrz tak tęskno tylko jedź w wolnej chwili. Nie ma co czasu marnować. Teraz jazda jest piękna - trudno się przegrzać. :)

 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
cotti napisał/a:
już teraz pożądliwie spoglądam na rowerek
A ja wczoraj już jeździłem. :mrgreen: To był jedyny sposób, żebym zdążył przed zamknięciem labu. Autobusem nie miałbym szans.
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
thrackan napisał/a:
http://www.wrower.pl/ i dział "sprzęt"

thrackan, nie myślałem że rower to takie złożone bydle :mrgreen: , myślałem że ktoś podrzuci weź ten model albo tamten coś jak Pentax K100D albo Canon 40D, a ty mi tu lekturę zapewniasz na trzy miesiące :)
A ja tylko zwykłego górala chciałem :oops: żeby sobie turystycznie pośmigać, a nie od razu być ekspertem od przerzutek, ram, szprych światełek i innych dupereli, widzę że łatwo nie będzie z wyborem :mrgreen:
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
tomecki, na tej samej stronie: "Jaki rower kupić".

A ogólnie, do weekendowego jeżdżenia weź jakikolwiek markowy rower, na którym wygodnie Ci się siedzi i na jaki Cię stać.

[ Dodano: 2008-02-26, 23:44 ]
Swoją drogą, zastanawiam się, jak ludzie mogli sobie kupić cokolwiek porządnego, zanim wymyślono fora internetowe.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
:mrgreen:

tomecki napisał/a:
myślałem że ktoś podrzuci weź ten model albo tamten


Tak można, owszem, ale lepiej jest wybrać świadomie. Teraz nawet "zwykłe górale" się na różne kategorie dzielą. W jakim terenie chcesz się nim głównie poruszać?

Ekspertem być nie musisz, ważne, żebyś wiedział, czego się po rowerze spodziewasz. No i liczy się nieco, ile chcesz na niego przeznaczyć.

Sam się czaiłem i czytałem około roku o sprzęcie, zanim przesiadłem się z "Wigry 3" na swojego "Czerwonego Szoguna". A teraz czytam o cudzych wyprawach, wspominam własne i planuję kolejne z przyjaciółmi :D Rowerowanie potrafi wciągnąć.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
lipalipski napisał/a:
Swoją drogą, zastanawiam się, jak ludzie mogli sobie kupić cokolwiek porządnego, zanim wymyślono fora internetowe.
W czasach, kiedy nie było for internetowych, w sklepach nie było nic porządnego. A na zakupy w Peweksie nie każdego było stać.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
lipalipski napisał/a:
Swoją drogą, zastanawiam się, jak ludzie mogli sobie kupić cokolwiek porządnego, zanim wymyślono fora internetowe.


Chwilę wcześniej były listy dyskusyjne :)
Ale przedtem to w ogóle średniowiecze ze smokami w tle
A na serio - w przypadku rowerów były spotkania w sklepach z częściami (słynna Nowowiejska), w pubie "Pod rurą" (nazwa nieoficjalna) - mieści się na lewym brzegu Wisły tuż przy Moście Gdańskim i pewnie jeszcze kilka innych. Zawsze były jakieś koła pasjonatów. Wystarczyło tylko ich poszukać. Ale teraz to nawet są recenzje skarpetek na www.ngt.pl. I dobrze, że się tak kontakty rozwijają.

Rzeczywiście, powinienem napisać http://www.wrower.pl/kupowanie/index.php
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
tomecki, "góral" służy do jeżdżenia po górach. Jak nie spędzasz 2 tygodnie na rowerze w górach (moreny się nie liczą), to nie ma sensu brać górala. Na miasto rower górski to porażka. Teraz określ jeszcze po jakich drogach będziesz jeździł. Generalnie na asfalty góral to też porażka.
Ja bym proponował Ci kupić rower crossowy, ewentualnie trekingowy. Teraz to się nie znam, ale dość sensownie pod względem możliwości/ceny wypadał polski twór (robiony w Chinach) o nazwie Unibike Viper. Do tego w przyszłości bliższej lub dalszej drugi komplet opon i styka ;-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
matb, właśnie tu jest tzw. "zagwozdka". Góral jest jednak w miarę uniwersalny. Mój przyjaciel na trasie szosowej Warszawa-Białowieża jechał na crossowym rowerku na semislickach. Jak przez trasę asfaltową do Hajnówki jechał z bananem na ustach, tak po wjeździe w jakikolwiek lasek z piaskiem dalej - pchał rower. Tomecki, musi tu zdecydować rzeczywiście po jakim terenie chce jeździć, bo na koła 28' nadal jest bardzo ciężko dostać opony terenowe. W takim przypadku przy chęci dłuższej jazdy w terenie pozostaje prócz nowego roweru, złożenie kół 26' i ewentualny zakup reduktorów na V-ki. Poza tym jednak tańsze ramy crossowe są wiotkie przerażająco, jeżeli dosiada ich ktoś powyżej 80kg.

No, ale tu się inicjator dyskusji musi wypowiedzieć o drogach lub bezdrożach, które mu chodzą po głowie, finansach, jakie chce przeznaczyć, czy w planach są też dłuższe przejażdżki, czy tylko kilka-kilkanaście kilometrów w niedzielę :) Oraz czy lubi jazdę nieco agresywniejszą, czy spokojną.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
thrackan, ja na trekingu/crossie jak i na góralu, jak i na klasycznej szosówce przejechałem dziesiątki tysięcy kilometrów. I większej uniwersalności roweru górskiego mi nijak nie wmówisz. A z kupieniem opon "terenowych" na 28" są mniejsze problemy, niż z zakupem obiektywów do Pentaxa.
Przewaga górala nad crossem wychodzi tylko w górach. I to nie każdych i nie zawsze. Po szlakach Gór Izerskich spokojnie można jeździć crossem/tekingiem. Ba - kiedyś nawet maraton w Szklarskiej na takim jechałem i było całkiem dobrze ;-)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
IMHO lepszy cross do codziennej jazdy niż mtb. Co do opon, łatwiej wymienić opony, niż niewygodną ramę. A cross na standardowych oponach spokojnie daje radę nawet w mocno pagórkowatych borach.

Ale każdemu według potrzeb. :-B
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A z innej beczki. Poszedłem sobie dziś (a w zasadzie wczoraj) do sklepu foto i tak przy okazji nabyłem filtr ND4. Płacę kulturalnie gotówką i pieniądze podaję na taki.... spodek? No - takie coś, gdzie się pieniądze daje. I tu zonk! :shock: Bo na tym spodku jest reklama Pentaxa!!! A wiecie jakiego?
Ha - nie wiecie. Bo to MZ-7 był :!:
Sklepik działa od niedawna - zagadałem sprzedawcę i on powiedział, że im "z centrali takie dali". Uznał je chyba za lekko obciachowe, ale jak ja wyraziłem zachwyt takim bajerem to gotów mi był podarować. Tylko akurat nie miał drugiego egzemplarza - mówił, że na jutro (znaczy dziś) sprowadzi ;-)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Matb, precz z reklamą Pentaksa, bo:

1. Po pierwsze.
2. Po drugie.
I tak dalej i w ten deseń.
:evilsmile:
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
lipalipski, ale tam MZ-7 reklamowali!!! :mrgreen:
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Co za różnica. Chociaż skoro tak i skoro świeżo z centrali przysłali, to na reklamę k20 poczekamy ładnych parę lat. :-D

matb, a jak tam szkiełko z linka, który Ci podesłałem. Skusiłeś się?
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Nie. Na ZPPD byłem, a jak wróciłem to mam mały zament, bo Koleżanka Małżonka w Wadowicach jakiegoś Peugeota trochę przestawiła jak jej nagle na środku drogi zachamował przed nosem. I teraz trzeba biegać załatwiać jakieś kwity z AC, wołowinę reperować i w ogóle... :roll:
Ale dziś robiłem zdjęcia MEFem i raz jak zacząłem kombinować, to mi temat z kadru odfrunął :-P No i pomyślałem sobie, że jednak AF fajna sprawa. Jakby już doszedł do ładu, to by człowiek cyknął zdjęcie i po sprawie, a nie knuł, żeby może jednak jakoś inaczej :-)
W każdym razie dzięki za pamięć i linka :-B
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
matb, podziwiam Cię za start w maratonie. Mi jeszcze nie starczyło odwagi na taki test własnych możliwości. Jestem na etapie eksperymentów "ile przejadę najwięcej w jeden dzień".

matb napisał/a:
ja na trekingu/crossie jak i na góralu, jak i na klasycznej szosówce przejechałem dziesiątki tysięcy kilometrów. I większej uniwersalności roweru górskiego mi nijak nie wmówisz.


Właściwie nie mam zamiaru niczego Ci wmawiać. Zapędziłem się może za bardzo i popatrzyłem na sprawę zbytnio przez pryzmat własnych preferencji. Szosówka też mi nieobca, acz ja po mieście na singlu z barankiem pomykam. Jednak na cokolwiek innego niż asfalt blisko domu wybieram jednak górala, bo jest jednak wytrzymalszy i kosztem nieco trudniejszego pokonywania asfaltu zyskuję możliwość wjazdu w teren bardziej lesisty, wyboisty, czy w kręte drogi. Zresztą na 26' też można w razie chęci założyć opony typu slick, z tym nie ma problemu. A rama jednak jest wytrzymalsza w góralach.

matb napisał/a:
Przewaga górala nad crossem wychodzi tylko w górach. I to nie każdych i nie zawsze. Po szlakach Gór Izerskich spokojnie można jeździć crossem/tekingiem. Ba - kiedyś nawet maraton w Szklarskiej na takim jechałem i było całkiem dobrze ;-)


Nie znam dokładnie Szklarskiej :oops: Za to utkwił mi w pamięci inny kawałek z wojaży Na południe od Wąchocka jest Suchedniowski Park Krajobrazowy - przejazd przezeń - bezcenny. Przewyższenia niewielkie, ale jazda po czymś przypominającym poziome rumowisko skalne to niezła zabawa. A poza górami? Kilkanaście kilometrów na północ od Mińska Mazowieckiego są ciekawe tereny, są trasy, gdzie cross będzie poważnie zagrożony zniszczeniem, albo będzie prowadzony przez piasek. W sumie, albo asfalt albo teren - zdecydować się trzeba. A najlepiej mieć dwa rowery :mrgreen: ;-)
Nie chcę się kłócić i w temacie wyższości Bożego Narodzenia nad Wielkanocą to moja ostatnia wypowiedź :-B

matb napisał/a:
A z kupieniem opon "terenowych" na 28" są mniejsze problemy, niż z zakupem obiektywów do Pentaxa.


A tu akurat poproszę Cię w takim razie o poradę i wskazanie modelu, bo mi się znaleźć nie udało i bardziej mi to przypomina polowanie na ultrateleobiektywy Pentaxa :-/
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
W zeszłym roku na SPD przyjechałem trekingiem. Z Łeby, żeby nie było ;-) W każdym razie szlakiem rowerowym, który niestety, do przejezdnych nie należy, a i piachu nad morzem nie brakowało. I dało radę - z góralem nie byłoby nic a nic lepiej. Zwłaszcza, że i tak większość trasy była asfaltem.

thrackan, co do modelu terenowych opon 28" to się teraz nie znam, niestety. Swego czasu używałem jakiejś Kendy, ale potem to na góry i "teren" było MTB, na szosę i trenażer szosówka a na resztę przypadków cross z semislickami. Ale jestem przekonany, że jakiś wybór opon do MTB 29er jest na rynku.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach