lRem  Dołączył: 07 Lip 2007
  Utknąłem z filmem w ME Super
Trzask prask i stało się. Przy wciąganiu filmu, ni to blisko ni to daleko końca, utknąłem. Po wydaniu niezbyt miłych dźwięków korbka nie chce kręcić się dalej. Jak sprawdziłem w dość ciemnej łazience (i tak pewnie zaświetliłem kilka klatek nie do odratowania) film siedzi dalej nie zwinięty do końca, ale nie zauważyłem zerwania czy innego wyjaśnienia. W kążdym razie - aparat leży teraz na półce z filmem w środku, a ja nie bardzo wiem co dalej. Najrozsądniej chyba oddać gdzieś komuś bardziej obyłemu do ciemni i niech zrobi porządek. Ale pierwsze primo: nie bardzo mam pomysł komu oddać w Trójmieście. Drugie primo: film jest na C41, więc jak już to trzeba by to zwinąć chyba nazad, żeby przyjęli w labie. Ktoś ma pomysł, jak mógłbym teraz te zdjęcia odratować?
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
To ten ME-Super SE ode mnie? :cry: . Jeśli dobrze zrozumiałem to korbkę przed dalszym zwijaniem blokuje trzymany przez zębatki naciągu film (w drugą stronę obraca się swobodnie), prawda? Czy ten guziczek u dołu odblokowujący naciąg jest teraz wciśnięty?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Jakby co, moge pomoc. Pracuje we Wrzeszczu - jesli mialbys czas wpasc, obejrzelibysmy aparat i zobaczyli co dalej. Ale mysle, ze sam tez dasz sobie rade. Znajdz kawalek ciemnego pomieszczenia i po prostu otworz aparat i zwin film do kasetki. W zasadzie mozesz tez oddac caly aparat do labu - powinni sobie poradzic.

pozdrawiam

dzerry
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Jeśli przycisk jest wciśnięty a mimo to zębatki są zablokowane to spróbowałbym zrobić coś, żeby wrócił do pozycji wyjściowej - np. przy założonym na szkło dekielku spróbował zrobić zdjęcie (żeby nie wyszła wielokrotna ekspozycja na tym co może da się uratować). Przy naciąganiu migawki (o ile działa naciąg :-/ ) guziczek powinien wyskoczyć - możnaby potem spróbować wcisnąć go ponownie i sprawdzić czy pozwoli na zwinięcie filmu. Jeśli zębatka trzyma mimo to - możesz w ciemni spróbować poluzować nieco film - odwinąć trochę z kasetki i potem ciągnąc za film odwinąć go z tej szpuli z białymi roleczkami - ona nie jest blokowana (opór cierny) i ma nawet taką zębatkę, którą można sobie pomagać przy zakładaniu filmu ale teraz też się przyda. W ciemności trzeba bardzo uważać na migawkę.
Profilaktycznie przy zwijaniu filmu do kasetki zawsze trzymam drugą ręką przycisk na spodniej ściance wciśnięty - mimo iż utrzymuje on swoją pozycję.
 

lRem  Dołączył: 07 Lip 2007
piotrecius: ten od Ciebie, a jakże. Sztuczki ze zrobieniem zdjęcia z dekielkiem spróbowałem jeszcze przed napisaniem posta (sam na to wpadłem), ale niestety nic to nie dało. Przycisk jest wciśnięty, ale film trzyma twardo i (poza tym drobnym luzem co jest zawsze) ani drgnie. Chyba rzeczywiście spróbuję w nocy (jak już wszyscy pójdą spać) odwinąć to ręcznie w łazience. Jeśli spróbuję film po prostu wyciągnąć z aparatu, to uda mi się go zwinąć do szpuli ręcznie? Może powinienem sobie ułatwić jakimś prowizorycznym narzędziem czy coś?
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Przykro mi, że przytrafiła Ci się awaria :-( - u mnie spisywał się dzielnie.
Można zwinąć film ręcznie obracając tym wystającym z kasetki walcem ale to długo będzie trwało. Może jak odwiniesz tą część filmu spod naciągu i będzie on luźno zwisał poza aparatem to przytrzymując kciukiem kasetkę w korpusie (żeby się nie obracała) uda się użyć korbki?
 

lRem  Dołączył: 07 Lip 2007
Spokojnie, shit happens, a ja jestem chyba wyjątkowym pechowcem (choćby 2 obiektywy od nie pamiętam już kiedy w serwisie) więc zdacydowanie nie ma co się obwiniać. Naciąganie aparatem ,,ręcznie'' brzmi nieźle, ale jednak dzisiaj sobie odpuszczę. Jutro będę kombinował.

[ Dodano: 2008-03-16, 19:26 ]
Generalnie dałem radę. Geneza problemu mnie zaskoczyła, ale obrazek to lepiej wyjaśni niż słowa:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach