mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
  różne obiektywy, różne wskazania światłomierza
Zaintrygowała mnie pewna rzecz zaobserwowana w moim aparacie. Otóż po podpięciu pod niego różnych obiektywów, światłomierz pokazuje różne czasy. Oczywiście przysłonę i ogniskową ustawiam za każdym razem (z każdym obiektywem) takie same i kieruje aparat w ten sam punkt. Stosuję centralnie ważony pomiar światła. Mimo tych stałych parametrów, podziałka w okienku nie zachowuje się identycznie. I są to duże różnice, bo jak przy jednym obiektywie pokazuje mi, że prawidłowy czas naświetlania wynosi 1s, to przy drugim już 8s. Albo 1/500 przy jednym i 1/30 przy drugim.
Dodam, że dzieje się tak, gdy podepnę te obiektywy do analoga- przy cyfrze nie mam tego problemu (a nawet jakby był, to mogę sobie szybko skorygować czas lub przysłonę, a tak kliszy mi szkoda).
Ponad to, gdy podłączę obiektyw w pełni manualny (wcześniej opisałem sytuację jaka występuje z obiektywami "zwykłymi" oraz tymi z trybem "A", czyli możliwością zmiany przysłony poprzez kółko w korpusie), to światłomierz w ogóle pokazuje mi absurdlane czasy, na przykład przy f/5.6 i z aparatem zwróconym w dzienne, jasne niebo, światłomierz żąda 30s.

Może ktoś z Was wie jaka jest przyczyna takiego zachowywania się światłomierza? Ewentualne rady jak temu zaradzić (o ile oczywiście jest na to jakiś sposób) mile widziane.

I pytanie z nieco innej beczki. Mam do aparatu, o którym mowa, obiektyw, w którym nie działa AF (z cyfrą już tak). Kitowy obiektyw z cyfry też mi automatycznie nie ostrzy z analogiem. Problem leży po stronie obiektywu, czy puszki?
Jeżeli korpus jest winny, to prosiłbym o jakąś radę, jak to naprawić. Natomiast jeżeli problem stanowią obiektywy (niewłaściwe), to byłbym wdzęczny za info o jakiś niedrogich obiektywach AF do tego analoga.

Pozdrawiam
mlody_k16
 

PiotruśP  Dołączył: 09 Sty 2007
Jaki to korpus i jakie obiektywy podpinasz? Trochę konkretniej ;-) .
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
Model korpusu jest w temacie- PZ-1p.
Obiektywy to tak:
ten, który mam zazwyczaj podpięty, to Pentax 18-35mm f/4-5.6; nic nadzwyczajnego, z cech (być może) charakterystycznych to to, że ma srebrny pierścień przy końcu (tam, gdzie się łączy z korpusem); poza tym jest cały plastikowy, ale jakoś tak kiczowato plastikowy ;)
a drugi to kitowy od cyfry- Pentax SMC DA 18-55mm f/3.5-5.6; też plastikowy, ale z koleji z zielonym pierścieniem (na pewno większość z Was wie jaki i który to :) ).
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Pewne różnice (raczej nie większe niz 2 działki) wskazan swiatłomierza w aparacie po zmianie obiektywu na inny są rzeczą normalną, ale nie podejmuję się tego fenomenu tłumaczyć (może chodzi o jakieś szczegóły konstrukcyjne). Pytanie jest, jak się te różnice przekłądają na rzeczywiste efekty zdjęciowe. W aparacie cyfrowym sprawa jest uproszczona, bo możesz podejrzeć zdjecie na LCD i ewentualnie wprowadzić korekcję.

Z danym aparatem dany obiektyw będzie miał zwykle jakieś przesuniecie na + albo na - w stosunku do innego obiektywu (choć teoretycznie nie powinno tego byc). Kiedyś zrobiłem szczegółowe testy moich obiektywów z korpusami analogowymi i miąłem szczegółową tabelkę, który obiektyw wymaga jakiej korekcji z danym korpusem. Prawdę mówiąc nigdy potem jej nie uzyłem :-)
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
Zdaję sobie sprawę, że testy byłyby najlepszym wyjściem w mojej sytuacji, ale szkoda mi kliszy i pieniędzy, które to mogą się okazać wyrzuconymi w błoto :-? kiedyś już tak popłynąłem jak chciałem sprawdzić, czy stara zorka, którą gdzieśtam znalazłem nadaje się jeszcze do robienia zdjęć. Nie nadawała się :-P
Wracając do tematu, zastanawiam się po prostu jaka może być tego przyczyna i jak temu zaradzić, bo jak patrzę na te rozbieżności we wskazaniach światłomierza, to nie widzę sensu wypstrykać 36, czy 24 klatek, żeby się dowiedzieć, że jednak wariuje. A czuję coś, że tak by właśnie było :-?
Co innego gdyby to były małe wahania (jak Pan mówi, nie więcej jak dwie działki), ale w takim wypadku, to chyba szkoda zachodu. No i cały czas mówię o obiektywie z trybem "A" na pierścieniu przysłon, bo to co się wyprawia z w pełni manualnymi szkłami, to drugie dno :-?

A na temat tego AF coś będziecie w stanie poradzić? Ewentualnie polecić do mojego PZ-1p jakieś szkiełko z autofocusem za rozsądne pieniądze :)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mlody_k16 napisał/a:
A na temat tego AF

mlody_k16 napisał/a:
Kitowy obiektyw z cyfry też mi automatycznie nie ostrzy z analogiem

Tu potrzeba bardziej precyzyjnie - co masz na myśli piszac o "automatycznym ostrzeniu"?
Ostrzenie następuje po wciśnieciu przycisku migawki do połowy, chyba, że AF jest wyłączony pzełącznikiem na korpusie.

Opisz dokładniej.
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Wydaje mi się, że jeżeli z cyfrowym korpusem działa AF z obiektywami, które posiadasz to w analogowej puszce też powinien hulać. Niestety to chyba wina Z-1p :-/ . A dla pewności jeszcze spytam - jaki tryb AF masz włączony w Z-1p? Żeby działał silnik AF musi być to tryb "Single" lub "Servo". Przy ustawionym trybie "Manual" działa jedynie potwierdzenie ostrości ale to pewnie już wiesz.
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
zorzyk napisał/a:
Tu potrzeba bardziej precyzyjnie - co masz na myśli piszac o "automatycznym ostrzeniu"?
Ostrzenie następuje po wciśnieciu przycisku migawki do połowy, chyba, że AF jest wyłączony pzełącznikiem na korpusie.

Opisz dokładniej.


piotrecius napisał/a:
jaki tryb AF masz włączony w Z-1p? Żeby działał silnik AF musi być to tryb "Single" lub "Servo". Przy ustawionym trybie "Manual" działa jedynie potwierdzenie ostrości ale to pewnie już wiesz.


Ja to wszystko wiem :) zasadza działania jest identyczna jak w cyfrze, ale af nie chce mi ruszyć. Na początku myślałem, że obiektyw, który dostałem do korpusu, nie ma af, ale po przełożeniu go do cyfry, af ruszył. Zacząłem więc grzebać w ustawieniach, ale też nic nie znalazłem. Oczywiście zmiana trybu z manuala na Single/Servo sprawdziłem na samym początku.

piotrecius napisał/a:

Niestety to chyba wina Z-1p

Czyli sugerujesz, że silnik w aparacie mi padł? A orientujesz się jakie by były koszty naprawy?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
mlody_k16 napisał/a:
koszty naprawy?
Obawaim się, ze na granicy opłacalnosci. A może i poza granicą.

[ Dodano: 2008-03-12, 22:42 ]
Nie ma AF z żadnym obiektywem?
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
zorzyk napisał/a:
Nie ma AF z żadnym obiektywem?

Ja posiadam tylko dwa obiektywy af, reszta manualne. No i jak już wspomniałem- nie działa mi z żadnym.
W takim wypadku jedynym ratunkiem dla mnie by był chyba hedynie obiektyw z własnym silnikiem af, ale czy taki jest (wśród rodziny Pentaksa, bo Sigma i inne Tamrony na pewno mają) i w jakie koszty trzeba wejść? :-/
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
O ile wiem, to dopiero najnowsze konstrukcje mają naped - utradźwiękowy (USM) i raczej wypadaja poza zakres finansowego zainteresowania (mojego na pewno :-) )
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
zorzyk napisał/a:
O ile wiem, to dopiero najnowsze konstrukcje mają naped - utradźwiękowy (USM)
a czy przypadkiem body nie musi mieć dodatkowych styków do obsługi tego ustrojstwa?
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
zorzyk napisał/a:
raczej wypadaja poza zakres finansowego zainteresowania (mojego na pewno :-) )

Jeśli chodzi o samą kwotę, to byłbym nią bardzo zainteresowany :-D ale do wydania jest dla mnie stanowczo poza zasięgiem :-/

nemo napisał/a:
a czy przypadkiem body nie musi mieć dodatkowych styków do obsługi tego ustrojstwa?

Musi, ale jeżeli dobrze się orintuję w tych stykach (to te dwa jakby w głąb "bagnetu?), to PZ-1p je ma.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Moja dobra rada ;-) jest taka: spróbuj spotkać się we Wrocławiu z kimś od nas (jest parę osób) albo idź na giełdę fotograficzna na Dworcu Głównym i przymierz inny obiektyw. Jak nie zaskoczy, znaczy coś sie zepsuło. W watku z pytaniami są spisane serwisy naprawcze i możesz dxwonic, aby sie dowiedzieć o koszty wymiany silnika.

Ale badź gotowy na wydanie paru setek :-|
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
Na dobry początek wysłałem maila z pytaniem o koszty naprawy do Gdyni (serwis pogwarancyjny aparatów analogowych autoryzowany przez Pentaksa), zobaczymi co oni mi odpiszą. Później będę szukał dalej ;-)
Ale jeżeli będę musiał wyskoczyć z paru stówek, to sobie raczej podaruję, aż tak bardzo af-a nie potrzebuję ;-) po prostu wczoraj zrobiłem sobie małą wycieczkę z aparatem i stwierdziłem, że autoostrzenie czasami by się przydało- nic więcej :-)
Dzięki za rady :-)

A jakby Wam coś jeszcze przyszło kiedyś do głowy w sprawie tego światłomierza, to też czekam na (p)odpowiedzi. Ja też dam znać jak na coś wpadnę :-)
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
mlody_k16 napisał/a:
nemo napisał/a:
a czy przypadkiem body nie musi mieć dodatkowych styków do obsługi tego ustrojstwa?

Musi, ale jeżeli dobrze się orintuję w tych stykach (to te dwa jakby w głąb "bagnetu?), to PZ-1p je ma.

Wydaje mi się, że te dodatkowe styki są do obsługi funkcji PowerZoom w niektórych obiektywach. Obawiam się, że nie uda się dzięki nim obsłużyć silnika ultradźwiekowego focusa - nie wiem czy wogóle były juz obiektywy z takim silnikiem u jakiegokolwiek producenta kiedy Pentax produkował Z-1p (Canon był chyba pierwszy ale jak dawno to było?). Z tym światłomierzem to trochę dziwna sprawa - z tego co piszesz to są to dość duże rozbieżności (1/500 i 1/30) - a Z-1 należą raczej do tych korpusów z dopieszczonym układem pomiarowym :-/ .

[ Dodano: 2008-03-12, 23:52 ]
Wczytałem się jeszcze raz w ten opis i zauważyłem pewną prawidłowość - różnica między jednym obiektywem a drugim wynosi w obu przypadkach 4 działki EV. Poza tym cyfra ma okrojony bagnet ze sprzęgiełka światłomierza, które posiada jeszcze Z-1p. Byćmoże jeden z obiektywów ma przesunięty jakoś ten dynks w szczelinie bagnetu, którego zadaniem jest popychanie sprzęgiełka światłomierza wraz ze zmianą przysłony i stąd przekłamany o 4EV pomiar w korpusie analogowym. Tylko, że kiedy obiektyw ma pierścień przysłon ustawiony na "A" to wskazania za pomocą sprzęgiełka nie są chyba brane pod uwagę :?:

[ Dodano: 2008-03-12, 23:57 ]
mlody_k16 napisał/a:
gdy podłączę obiektyw w pełni manualny, to światłomierz w ogóle pokazuje mi absurdlane czasy, na przykład przy f/5.6 i z aparatem zwróconym w dzienne, jasne niebo, światłomierz żąda 30s

Mozliwe też, że coś z tym sprzęgiełkiem w korpusie jest nie tak :?:

 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
Hm... A konkretnie o jakie sprzęgiełko chodzi? Gdzie to się znajduje? :-| chyba że chodzi o tą taką małą ruchomą "blaszkę" która przy bagnecie wystaje poza długość obiektywu. Jeżeli to to, to (:) ) we wszystkich obiektywach na oko wyglądają one identycznie, łącznie z długością. Jeżeli się różnią, to może o milimetr...
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
Z grubsza chodzi o ten element:

Cała ta ciemna obręcz wewnątrz bagnetu się obraca kiedy na obiektywie kręci sie pierścieniem przysłon. Jest to jakoś sprzężone ze światłomierzem.
 
krzychu  Dołączył: 30 Sie 2006
Jeśli chodzi o czasy to testowałeś mam nadzieje na statywie, przy sztucznym oświetleniu, pomiar ustawiany za każdym razem na centralno-ważony i czułość filmu taka sama. Jeśli tak to wskazania muszą być takie same. Sprawdź jeszcze jak zachowuje się czas przy zmianie przysłony w tych obiektywach.
Jeśli chciałbyś sprawdzać na filmie to nie musisz "psuć" całej rolki, wystarczy po dwie klatki na każdy obiektyw.

Krzychu
 
mlody_k16  Dołączył: 05 Maj 2007
Testowałem bez statywu, ale przy sztucznym świetle i oświetloną równomiernie ścianę. Pomiar ustawiony i na centralnie ważony, i na punktowy. Czułość zawszwsze ustawiona ta sama. Przy innej przysłonie też sprawdzałem- to samo.

edit:
Przypatrzyłem się teraz zdjęciu, które zamieścił piotrecius i chyba mam rozwiązanie zagadki... Ten bolec, który widać na zdjęciu bagnetu aparatu, u mnie jest wyłamany :/
Czy to może być przyczyną tych wariactw światłomierza?
Jak mógłbym to naprawić? Da się jakoś zrobić w warunkach domowych ten bolec?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach