tomos  Dołączył: 18 Sty 2007
[obiektyw] Co sie stalo z moim 50-200?
Witam,

ano wlasnie, ostatnio zauwazylem cos, co wcale mi sie nie podoba:

(wieksza wersja po kliknieciu)

Nie mam pojecia co sie tam dzieje i co moglo byc powodem. Obiektyw uzywany raczej sporadycznie i w normalnych warunkach.. a tu nagle taki zonk.
Zamglenie na drugiej soczewce (strzalka z lewej) jest dosc uciazliwe - obraz w wizjerze i na samych zdjeciach jest wyraznie mniej kontrastowy niz przedtem.
A do tego jeszcze to wyszczerbienie (?) nizej..

Czy da sie cos z tym zrobic?
Na upartego moglbym sprobowac odeslac na gwarancje, choc mam europejska karte gwarancyjna - a wysylka powrotna z Niemiec kosztuje 50 euro, wiec nie wiem czy nawet by sie taka operacja oplacala.
Moze jakis polski serwis?
 

Arczibandit  Dołączył: 25 Maj 2007
Na zdjęciu, to "wyszczerbienie" wygląda jak pęcherzyki powietrza pod soczewką...

Do serwisu szkieł Pentax'a masz niedaleko (Gdynia), więc można podjechać i podpytać - będziesz miał jasną sytuację... ale biorąc pod uwagę wartość rynkową szkła, ewentualna naprawa wydaje się tak samo mało opłacalna jak wysyłka do Niemiec. Poza tym niewiadomo czy taki defekt podlega gwarancji :-/
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Arczibandit napisał/a:
Poza tym niewiadomo czy taki defekt podlega gwarancji :-/
Pecherzyk powietrza nie podlega gwarancji ?
 

Arczibandit  Dołączył: 25 Maj 2007
argawen napisał/a:
Pecherzyk powietrza nie podlega gwarancji ?


Nie wiem czy podlega, czy nie podlega - pisałem ogólnie o defekcie szkła czyli również o zmatowieniu soczewki, które to zdaje się bardziej martwić właściciela. Zależy od domniemanej przyczyny.

 
BobSz  Dołączył: 11 Lut 2007
To wyszczerbienie też jest na drugiej soczewce? Może to i to zmatowienie to efekt rozklejenia się soczewek? Ja bym spróbował zareklamować u nas.

Pozdrowienia
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
tomos, nie kupowałeś w Polsce? No to problem. Bo inaczej to oddać do sklepu (rozumiem, że dwa lata jeszcze od zakupu nie minęły) i niech się sklep martwi co z ty zrobić.
 

tomos  Dołączył: 18 Sty 2007
Nie, soczewka nie jest wyszczerbiona, mialem na mysli te pecherzyki, obok nich jest tez brakujacy kawaleczek plastiku (na zdjeciu po lewej stronie ale bardzo slabo widoczne).

No coz, sproboje najpierw oddac do sklepu w ktorym kupilem, wprawdzie 12 miesieczna gwarancja europejska niby minela, ale karta gwarancyjna nie ma wpisanej daty - moze przyjma. Jesli nie, postaram dowiedziec sie ile zazyczyliby sobie w serwisie.
Slyszalem ostatnio, ze w Polsce sklepy maja obowiazek dawac 24 miesieczna gwarancje - to prawda?

matb: kupowalem w Polsce (w Gdansku) ale dostalem z europejska gwarancja (mieli sprzet z Niemiec bodajze). Od zakupu minelo okolo 1,5 roku.
 
BobSz  Dołączył: 11 Lut 2007
Brakujący kawałek plastiku? Jak to się stało? Upadł ten obiektyw uderzyłeś nim o coś?
Ale skoro tak to najgorsze że sklep może podciągnąć to pod uszkodzenie mechaniczne :-( .
Tak czy siak próbuj, może się uda.

Pozdrowienia
Bogdan
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
tomos, jak kupowałeś w Polsce to masz 2 lata odpowiedzialności sklepu za wady towaru czy jakoś tak. I to nie ma nic wspólnego z gwarancją producenta. Tyle tylko, że do pół roku uznaje się, że sklep odpowiada za wady towaru z "automatu", a potem jest trochę gorzej, bo trzeba wykazać, że to nie Ty odpowiadasz za usterkę. Ale może warto spróbować? Bo jak oddajesz, to sklep ma 2 tygodnie na ustosunkowanie się do zasadności Twojego roszczenia i jak nie zdążą to automatycznie staje się ono zasadne. Więc wystarczy, że ktoś odłoży na półeczkę i zapomni albo coś w tym stylu ;-)
Nie będę mieszał, bo szczegóły pozapominałem, ale w ustawie o sprzedaży konsumenckiej i komentarzach do niej znajdziesz wszystko w tym temacie.
 

tomos  Dołączył: 18 Sty 2007
Sprobowac zawsze warto. W niedziele wyslalem juz mail do sklepu ale nie dostalem zadnej odpowiedzi. Jutro moze zadzwonie i sie dopytam.

BobSz: ano wlasnie nie przypominam sobie, zebym gdzies nim uderzyl. Przez caly czas trzymam go w plecaku a nim tez nie rzucam. Nie mam pojecia co sie z tym szklem stalo.
 

Szumak  Dołączył: 18 Cze 2007
BobSz napisał/a:
Jak to się stało? Upadł ten obiektyw uderzyłeś nim o coś?

Uszkodzenie lub ślady uderzenia byłyby na zewnętrznych powierzchniach obiektywu, raczej ciężko jest uderzyć obiektyw od środka i tego należy się trzymać.

Na zdjęciu wygląda to jak wypalone przez słońce skupione w soczewce (włącznie z zadymieniem szkła), no ale to jest chyba niemożliwe?
 
gotiger  Dołączył: 02 Mar 2008
Szumak napisał/a:
Na zdjęciu wygląda to jak wypalone przez słońce skupione w soczewce (włącznie z zadymieniem szkła), no ale to jest chyba niemożliwe?

Szumak, nie byłbym tak do końca pewien :-?
w każdym bądź razie, słyszałem o podobnym przypadku na forum Fuji Klub. dotyczyło to obiektywu w Fuji S6500 (jak znajde temat to podrzuce link) :roll:

[ Dodano: 2008-06-12, 10:32 ]
udało mi się znaleść ten temat >klik<. wprawdzie to nie do końca to samo (używany był Raynox), ale ...
 

tomos  Dołączył: 18 Sty 2007
Hmm.. w sumie tego 50-200 tez uzywalem z raynoxem, ale ledwie kilka razy..
Niewykluczone, ze to moglo byc przyczyna.. grr :evil:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
tomos napisał/a:
tego 50-200 tez uzywalem z raynoxem, ale ledwie kilka razy..
W serwisie, czy sklepie nie musisz się tym chwalić
 

tomos  Dołączył: 18 Sty 2007
Dobrze o tym wiem ;)
W kazdym razie wiecej juz raynoxa przy swiecacym sloncu nie zaloze. Najwyzszy czas na jakis obiektyw do makro...
 
gotiger  Dołączył: 02 Mar 2008
tomos napisał/a:
W kazdym razie wiecej juz raynoxa przy swiecacym sloncu nie zaloze

nie przesadzaj może, Raynox nie jest taki zły, a mi przez ponad rok czasu używania Raynoxa z Fujikiem S5600 nic się nie stało. może warto pomyśleć o mini tulipanku dla niego ;-)

tomos napisał/a:
Najwyzszy czas na jakis obiektyw do makro...

zdjęcia na tym raczej nie ucierpią na jakości :-P
co najwyżej portfel będzie łatwiej do kieszeni włożyć :mrgreen:
 
256mb  Dołączył: 26 Maj 2008
Gwarancja nie obejmuje uszkodzeń mechanicznych. Dlatego dobrze sprawdzać podczas kupowania czy takich nie ma. Ale, że raynox coś takiego może zrobić to niesamowite. Lepiej nie chwal się w serwisie, że go używałeś. Jeśli to pewne, że to wina raynoxa to niech zwraca forse.
 
Paulos  Dołączył: 08 Mar 2007
256mb napisał/a:
Jeśli to pewne, że to wina raynoxa to niech zwraca forse.


To tak jakby za pożary lasów odpowiadali producenci butelek ?

(Raynox mógłby co najwyżej ostrzec przed możliwością takiego efektu w swojej instrukcji.
Przypomina mi się historia zasłyszana z 20 lat temu - piesek upieczony w mikrofalówce w ramach suszenia po spacerze na deszczu - właścicielka, która przedtem miała piekarnik gazowy z klapą, jaką znamy z naszych kuchenek, ponoć 'wysądziła' od producenta spore odszkodowanie. No, ale to było w USA ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach