kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
Kodak technical pan jako DIN 15
Witam

Mam parę paczek filmów Kodak technical pan, mam trochę technidolu. Czas
przydatnosci do spożycia minął w 2006 roku. Niemniej jednak przechowywane
cały czas w lodówce więc powinny się jeszcze nadawać do użycia.

Pytanie mam do praktyków:
W czym te filmy wołać? Zaryzykować technidolem czy też coś innego?
Najchętniej włozyłbym je do rodinala ew. hydrofena bo takie mam pod ręką. Ale
czy to ma sens?

W jakim wywoływaczu nie zepsuję tych filmów i dobrze wywołam zakładając że
naświetlane standartowo na 15 din? Jak mieszać, wg zaleceń Kodaka, czy też
standartowo przez odwracanie koreksu?


pozdrawiam

--
Krzysztof 'kesek' Palenta
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
kesek napisał/a:
Zaryzykować technidolem czy też coś innego?


Dlaczego zaryzykowac?

kesek napisał/a:
Najchętniej włozyłbym je do rodinala ew. hydrofena bo takie mam pod ręką


No to juz jest ryzyko, ze dostaniesz czern i biel bez poltonow.

kesek napisał/a:
W jakim wywoływaczu nie zepsuję tych filmów i dobrze wywołam zakładając że
naświetlane standartowo na 15 din?


Wlasnie w tym puierwszym, dokladnie wedlug zalecen kodaka. To bardzo specyficzny film...
 

kesek  Dołączył: 06 Wrz 2006
> Dlaczego zaryzykowac?

Bo dwa czynniki są przestarzałe: film i wywoływacz. Tak sobie kombinuję, że mając tylko jeden przestarzały mam większe szanse na wyciągnięcie sensownych rezultatów.

> No to juz jest ryzyko, ze dostaniesz czern i biel bez poltonow.

To by pewnie zależało od rozcienczenia. Wziąłbym to do Rodinala 1+200.


pozdrawiam

--
Krzysztof Palenta
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Bo dwa czynniki są przestarzałe: film i wywoływacz. Tak sobie kombinuję, że mając tylko jeden przestarzały mam większe szanse na wyciągnięcie sensownych rezultatów.


Watpie, zeby tak niskoczuly film sie przeterminowal. A wywolywacz, o ile nieotwierany albo trzymany w ciemnosci i chlodzie , tez powinien byc ok.

kesek napisał/a:
To by pewnie zależało od rozcienczenia. Wziąłbym to do Rodinala 1+200.


Ja jednak nie. R1+200 to eksperymentalne i nieudokumentowane rozcienczenie... Za duzo niewiadomych w tym rownaniu.

Sprobuj, pochwal sie co wyszlo.
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
alkos napisał/a:
Watpie, zeby tak niskoczuly film sie przeterminowal

No właśnie, ja długie lata myślałem tak samo, a jest dokładnie odwrotnie. To filmy wysokoczułe starzeją się wolniej niż niskoczułe, jeśli są przechowywane w identycznych warunkach. Im mniejsze ziarna halogenków (mniejsza czułość), tym szybciej następuje ich utlenianie, oczywiście na proces starzenia mają wpływ inne czynniki jak choćby rodzaj żelatyny itd itp.
Technical z terminem 2006 powinien być OK, a nieotwierany Technidol na pewno OK. Poszukaj w necie karty informacyjnej Kodaka odnośnie Technicala a zobaczysz co firma rekomenduje do wywołania, w każdym razie te specyficzne własności jakie oferuje ten film są do uzyskania tylko z Technidolem, kilka lat temu troszkę się tym bawiłem. Jak masz dużo tego materiału to możesz zmarnować go na eksperymenty, ale chyba lepiej go spożytkować bardziej racjonalnie (Kodak tego już nie produkuje).
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Yeti napisał/a:
No właśnie, ja długie lata myślałem tak samo, a jest dokładnie odwrotnie. To filmy wysokoczułe starzeją się wolniej niż niskoczułe, jeśli są przechowywane w identycznych warunkach. Im mniejsze ziarna halogenków (mniejsza czułość), tym szybciej następuje ich utlenianie, oczywiście na proces starzenia mają wpływ inne czynniki jak choćby rodzaj żelatyny itd itp.


A to ciekawe. Ze niby sumaryczna powierzchnia malych krysztalkow jest wieksza niz wiekszych? Ale z drugiej strony w zamknietym, szczelnym pojemniczku nie powinno miec to znaczenia!

Masz jakies zrodla do tego? :-)
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
alkos napisał/a:
Masz jakies zrodla do tego?

Tak, nawet z tym źródłem kłóciłem się w tej sprawie, bo zawsze myślałem że im coś bardziej czułe tym mniej trwałe :-)
To źródło to Katedra Fototechniki PWr, jedyna placówka naukowa w Polsce zajmująca się (jeszcze) fotochemią, ale nie wszędzie (przemysł itp) wkroczyła technika cyfrowa.
To szybsze starzenie się niskoczułych filmów, to nie tylko szybsze utlenianie się małych kryształów halogenków, tam zachodzi jeszcze równolegle kilka innych procesów, no i chcąc nie chcąc musiałem przyjąć to do wiadomości...
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Brzmi przekonująco, ale bez konkretnych dowodów wybacz, ale pozostanę sceptyczny :-)
 

Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
alkos napisał/a:
Ze niby sumaryczna powierzchnia malych krysztalkow jest wieksza niz wiekszych?

Ja myśle, żeraczej chodzi o coś w stylu lodu. Mały kawałek stopi sie szybko, podczas gdy duzy będzie sie topił dłuzej nie tylko dlatego, że jest go więcej do stopienia ale tez przez to, że utrzymuje temperature itp.

Ale ja nie rozumiem generalnie o czym mowa, wiec mogę sie mylić ;-)
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
alkos napisał/a:
Brzmi przekonująco, ale bez konkretnych dowodów wybacz, ale pozostanę sceptyczny

Sceptyczny to może i ja też jestem, ale po pierwsze ludziom z tytułem profesora i to jeszcze fotochemii (na palcach jednej ręki można ich policzyć i nie chodzi tu o Polskę, ale o cały świat) powinno się wierzyć, a tak prawdę mówiąc to mam własne dowody potwierdzające ten fakt - niedawno tak bardziej dla zabawy naświetliłem kilka ORWO NP 27 typ 120 znalezionych w piwnicy i mających termin ważności do roku 1978 ( !!! ) i po wywołaniu nawet żałowałem że to było dla zabawy, otrzymałem dość ciekawe negatywy, zadymienie nie największe, ciekawe ziarno, ogólnie dobre poza jedną wadą dyskwalifikującą jednak do wykorzystania - w niektórych miejscach przebijała numeracja zdjęć z taśmy ochronnej (jako ciemniejsze zadymienie).
Dla równowagi naświetliłem i wywołałem także ruskie Foto 65 z terminem 1989, ten był praktycznie jak nowy, ale czułość to mu spadła tak ca do połowy
Myślę jednak że trzeba wierzyć nauce, a kwestia co się szybciej zestarzeje jest o tyle niejednoznaczna że przecież każdy inaczej przechowuje te stare materiały, stąd też później różne efekty.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Yeti napisał/a:
ludziom z tytułem profesora
Yeti napisał/a:
powinno się wierzyć


Wybacz, ale miałem do czynienia z różnymi ludźmi z tym tytułem - nikogo nie obrażając w tym momencie. Po prostu nauczyłem się, że nie ma autorytetów - jest dyskusja i teorie/argumenty/fakty. Pozostanę zatem sceptyczny. :->
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
i niestety czasem wiedza teoretyczna [uczelniana] nie idzie w parze z kliniczną ["życiową"].

A czym sie różni teoria od praktyki?

Teoretycznie to to samo...
 

smopi  Dołączył: 12 Maj 2008
mygosia napisał/a:
A czym sie różni teoria od praktyki?

Z praktyką mamy do czynienia wtedy gdy wszystko działa i nikt nie wie dlaczego a z teorią gdy wszystko wiemy a nic nie chce działać. My tu łączymy teorię z praktyką: nic nie działa i nikt nie wie dlaczego... :mrgreen:
 

Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
smopi napisał/a:
nic nie działa i nikt nie wie dlaczego...

Oooo to to dokładnie... Stara metoda pracy działów IT ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach