Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
Hmm to mi cos przypomina że cytatem z dorsów zaczelam prace maturalną z polskiego :-P
( daaaaawno temu)
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kasia, to ja w czasach liceum byłem nieco "ostrzejszy"... ja cytowałem w pracy maturalnej Dezertera....
zdałem.. ;-)
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
Ja tez, cytat był z The End ;)

The killer awoke before dawn, he put his boots on
He took a face from the ancient gallery
And he walked on down the hall
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Arti napisał/a:
Kasia, to ja w czasach liceum byłem nieco "ostrzejszy"... ja cytowałem w pracy maturalnej Dezertera....
zdałem.. ;-)


W dzisiejszych czasach nie byłoby to już takie łatwe. By zdać - egzaminator sprawdza pracę pod kątem występowania słów-kluczy. Jeśli są - to punktuje, a jak ich nie ma, to oblewasz maturę, choćby w pracy myśli godne filozofa były - bo nie uzbierałeś wymaganej punktacji. Ot, czasy... masz myśleć tak jak ktoś na górze chce, a nie sercem jak w pieśni...;-)

Co do grobu Jima Morrisona - to on taki mało potrzebny mu teraz: http://tinyurl.com/6k96vu
Byłem tam w zeszłym roku... Cały cmentarz to kawałek historii - sporo polskich historycznych mogił Polaków na obczyźnie zmarłych.
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
Tok'Ra Wiesz to nie tak ze sie pisalo co chcialo, obowiazkowe rzeczy też musialy byc i trzebabylo nawiazać do ksiązek ktore nauczyciel "miał na mysli" ale wlasna zdobyta wiedza, nawiazania itp tez byly mle widziane , ja pisałam tez sporo na temat Sapkowskiego i ogolnie o fantastyce bo mi podeszlo akurat.
Wg mnie obecna matura to porażka jakaś jest.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ja wiem, ze kiedys bylo trawa byla zielensza, ale wlasnie stara matura to byla porazka. Nowa matura jest bardzo sprytnie skontruowana, jest obiektywna, duzo lepiej sprawdza wiedze i umiejetnosci, a w dodatku wcale nie wymaga myslenia jak ktos na gorze chce. Piszesz tekst o okreslonym rejestrze i przeznaczeniu, wiec naturalnie musisz sie znalezc w okreslonych ramach - poza tym wszystko zalezy od Ciebie.

Ocena na starej maturze z polskiego zalezala tylko i wylacznie od widzimisie pani polonistki, ktora potrafile obnizyc ocene za styl pisma, a nie styl wypowiedzi. Ja na przyklad mialem fuksa, bo mnie pani psor lubila i dostalem 6'ke za prace o Mistrzu i Malgorzacie z luznymi odniesieniami do humanizmu i romantyzmu. Praca moze i byla ciekawa, ale byla razej wynikiem mojego lenistwa niz geniuszu. Dzisiaj bym oblal mature z taka praca - bardzo slusznie zreszta.

A co do klucza. Przez kilka lat, na kursach, sprawdzilem setki probnych matur z angielskiego i egzaminy Cambridge z kluczem. Jesli nie wiecie jak to dziala, to powiem, ze dziala genialnie. Jesli wyobrazacie sobie, ze klucz, to zestaw slow, to sie bardzo mylicie. Jest to caly, wieloetapowy proces oceny pracy i nie wyobrazam sobie bardziej obiektywnej metody.

Nie zapominajcie poza tym, ze nowa matura to nie tylko praca pisemna, ale takze zadania na analize i zrozumienie tekstu. Czasy bezsensownego dzielenia wlosa na czworo przez 15 stron juz dawno minely.

dz.
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
dzerry sorki ale sie nie zgodze zwlaszcza jezli o polski chodzi.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Kasia, ale dlaczego? Przeciez matura to nie jest egzamin z osobowosci, tylko z przedmiotu, ktoregu uczysz sie w szkole. Jakkolwiek sympatyczne, to popisy doorsami, bulhakowem i dezerterem nie powinny miec zadnego - ani pozytywnego, ani negatywnego wplywu na ocene. Nie zapominajcie rowniez, ze matura jest jednoczesnie egzaminem na studia. Na humanistycznych kierunkach egzaminy z polskiego nigdy nie byly polem do rozwijania skrzydel i jakos nikt nie narzekal. Ja uwazam, ze sama matura jest bardzo OK. Zupelnie nie OK sa nauczyciele, ktorzy teraz, zamiast uczyc myslenia, przez cale liceum ucza jak zdac mature - wychodza z tego roboty z automatyczna umiejetnoscia skrecania w lewo, ale w prawo juz nie. A prawda jest taka, ze jesli znasz material, a do tego potrafisz uzyc szarych komorek, mature zdajesz w cuglach.
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
Ja uważam że poziom obecnej matury jest niski. Akurat nie trzeba znac materialu zeby ja zdac. Uwazam że pisanie wypracowania przekrojowego z 4 lat liceum bylo dobrym rozwiazaniem i osobno egzamin na studia. Ale ja moze kontrowersyjna jestem. Dodatkowo jestem wrogiem gimnazjum. Uwazam ze system 8+4 był lepszy.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Kasia napisał/a:
Uwazam że pisanie wypracowania przekrojowego z 4 lat liceum bylo dobrym rozwiazaniem
Dzieki ktoremu to rozwiazaniu, nie piszac ani jednego zdania na temat materialu z 4 lat liceum, dostalem maksymalna ocene. Skoro byly takie przypadki, musialy tez byc w druga strone. A z gimnazjum to sie akurat zgodze. Jak sobie pomysle, ze moj syn bedzie musial tam kiedys pojsc, to mnie ciarki przechodza.
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
No wiesz moja praca pisemna z polskiego i egzamin ustny były przekrojowe. Tak były skonstruowane pytania żeby taka wiedze sprawdzić. Ale to już kwestia komisji żeby dobrze pytania ułożyć.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Kasia napisał/a:
No wiesz moja praca pisemna z polskiego i egzamin ustny były przekrojowe
A ja dzieki takiej maturze nawet nie musialem zdawac ustnego :-P
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
No to miales fuksa. niestety teraz wiecej jest takich fuksiarzy, którzy na dodatek dostaja sie na studia bez żadnej dodatkowej selekcji
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Żeby było jasno, nie mam pojęcia jak teraz wygląda matura, dowiem sie za jakiś czas, jak córka podrośnie, na razie jest w przedszkolu.
Dodam tylko, że moja praca to nie było "chwalenie" się Dezerterem. Tematu dokładnie nie pamiętam, ale było to coś o odniesieniu "radości życia" renesansu w czasach dzisiejszych. Kurcze nie pamiętam... Czy jakoś tak. Ale cytat bardzo dobrze pasował (wtedy wg mnie) do tematu. Nie wiem czy się mojej polonistce spodobał, ale ja miałem u niej lekko pod górkę, a dostałem 4...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Kasia napisał/a:
No to miales fuksa. niestety teraz wiecej jest takich fuksiarzy, którzy na dodatek dostaja sie na studia bez żadnej dodatkowej selekcji


ale to i tak MBSZ dużo lepsze rozwiązanie, niż tzw. konkursy świadectw urządzane za czasów "starej matury" - jak dla mnie całkowicie niemiarodajny sposób selekcji - szkoła do której chodziłem (nie chwaląc się, wtedy jedna z 3 najlepszych w województwie) stosowała taki system oceniania, że praktycznie nikt nie miał szans dostać się gdziekolwiek z konkursu świadectw - chyba że jakieś wyjątkowe talenta, które jechały na samych 5tkach przez 4lata - praktycznie nie możliwe do wykonania jeżeli chodzi o przedmioty kierunkowe
oczywiście miało to swoje zalety, bo poziom powodował to, że nawet słabeusze gdzieś się podostawali, ale nie zmienia to faktu że moja ocena "konkursu świadectw" na studia jest taka sama ;-)

dlatego w tym jednym nowa matura jest ok - zlikwidowane zostały konkursy świadectw - teraz po prostu są wszędzie, ale za to ocenianie jest bardziej sprawiedliwe (mam nadzieję)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Kasia napisał/a:
niestety teraz wiecej jest takich fuksiarzy, którzy na dodatek dostaja sie na studia bez żadnej dodatkowej selekcji
Zupelnie Cie nie rozumiem. Jesli uwazasz, ze rozszerzona matura z jakiegolwiek przedmiotu to jest "zadna selekcja", to sobie zrob jakis arkusz egzaminacyjny - zdziwisz sie. Matury z ocena powyzej 90% to naprawde rzadkosc. Na przyklad rozszerzona matura z angielskiego, zdana na powyzej 90 procent, to jest poziom pomiedzy CAE a CPE. Dobra, koncze ten OT i przenosze sie do "Aparaty cyfrowe" napisac, ze analogi sa lepsze.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Ja jak byłem w liceum, to miała wejść nowa matura - przez pierwsze 1,5 roku uczyliśmy się wg nowych zasad, ćwicząc notatki, testy, odpowiedzi i "klucz". Potem jednak okazało się, że nowej matury jeszcze nie będzie, wprowadzą ją później. I w drugiej, trzeciej i ostatniej klasie trzeba się było przestawić na myślenie wg starej.
Wg mnie w nowej formule bardziej liczy się wiedza, zaś w starej - umiejętności.

Wedle "starej" trzeba było kojarzyć fakty, myśleć przekrojowo, wnioskować, porównywać - ale tak naprawdę można było mieć bardzo małą wiedzę, przeczytać w ciągu liceum ze 3-4 lektury i umiejętnie wyciągnąć z nich te treści, które najbardziej pasują do opracowywanego na egzaminie tematu.
(Czym innym była "stara" matura ustna - tu już pytali o konkrety, szczególiki - sprawdzali wiedzę).

Nowa jest bardziej uczciwa - stara się sprawdzać tylko zdobytą wiedzę. Każdy ma równe szanse, aby w ciągu tych trzech lat nauczyć się tego samego. Trochę brakuje mi dłuższego wypracowania - żeby jednak choć trochę móc wykazać się tymi cechami, które ceniono w starej formule.
Nowa matura ustna to totalna porażka - strata czasu, sztuka dla sztuki. Przygotowywać przez rok prezentację, żeby ją w dziesięć minut odbębnić z pamięci - to jakieś nieporozumienie.

W sumie to bardzo zgadzam się z dzerrym, zresztą też dzięki dobremu wypracowaniu nie musiałem zdawać ustnego (pewnie miałbym z tym większy problem). Czuję, że na j.polskim się mocno obijałem, a dzięki cwaniactwu na egzaminie dostałem 5 (BTW, jedną z raptem trzech w całym liceum! :lol: ) i miałem spokój.

A z j.angielskim to zupełnie inna historia. Wtedy głupotą było, że jak ktoś zrobił FCE czy CAE to był zwalniany z egzaminu - ja zaś byłem w trakcie kursu CAE i postanowiłem zdawać normalną, pisemną maturę (która IMO była dużo trudniejsza od FCE). Ciekaw jestem, czy jest jeszcze jakiekolwiek państwo, w którym z jednego z niewielu państwowych egzaminów zwalnia jakiś tam certyfikat niezależnej, zagranicznej instytucji...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Samp napisał/a:
Czuję, że na j.polskim się mocno obijałem, a dzięki cwaniactwu na egzaminie dostałem 5 (BTW, jedną z raptem trzech w całym liceum!) i miałem spokój.

heh, ja nawet jak bym z j.polskiego pisemnego dostał 5kę to i tak miałby ustny :-D (nie spełniałem wszystkich wymagań do zwolnienia)
ech, co to były za czasy ;-)

[ Dodano: 2008-08-14, 14:39 ]
Samp napisał/a:
A z j.angielskim to zupełnie inna historia. Wtedy głupotą było, że jak ktoś zrobił FCE czy CAE to był zwalniany z egzaminu - ja zaś byłem w trakcie kursu CAE i postanowiłem zdawać normalną, pisemną maturę (która IMO była dużo trudniejsza od FCE). Ciekaw jestem, czy jest jeszcze jakiekolwiek państwo, w którym z jednego z niewielu państwowych egzaminów zwalnia jakiś tam certyfikat niezależnej, zagranicznej instytucji...

głupotą, to u mnie na studiach był fakt, że z zajęć z j.angielskiego i egzaminu zwalniał dopiero certyfikat CAE - w momencie gdy poziom tych zajęć był na poziomie tego, co miałem w 1 klasie liceum
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Nie wypowiem się na temat oceniania matur i całego tego systemu, bo jestem mały i mało wiem. Powiem natomiast, że najbardziej mnie wkurza zmienianie co chwila zasad i kryteriów. Jakoś w 3 klasie LO (ostatniej) został zmieniony zakres materiału obowiązujący na maturze. Z rozszerzonej z matmy wywalili sporo zagadnień, które wałkowaliśmy przez 2 lata. A w podstawowej nie obowiązywał cotangens... :roll: Jeszcze dojdzie do tego, że wywalą 2 i trzeba będzie liczyć bez dwójki.
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
dzerry napisał/a:
Jakkolwiek sympatyczne, to popisy doorsami, bulhakowem i dezerterem nie powinny miec zadnego - ani pozytywnego, ani negatywnego wplywu na ocene
Tzw. walor - 0-5ptk, w sumie takie dodatkowe, jak ktoś będzie miał maksa to się nie liczą, lecz w przeciwnym wypadku się je dodaje.
Kasia napisał/a:
Ja uważam że poziom obecnej matury jest niski.
Się zgadzam.
Kasia napisał/a:
Akurat nie trzeba znac materialu zeby ja zdac.
Się nie zgadzam. Trzeba znać materiał, jednak. Choć trochę
Kasia napisał/a:
Dodatkowo jestem wrogiem gimnazjum. Uwazam ze system 8+4 był lepszy.
I znów się zgadzam. Mimo, że gimnazjum miałem całkiem całkiem, to w porównaniu do Liceum i Podstawówki się nie umywa.
dzerry napisał/a:
Matury z ocena powyzej 90% to naprawde rzadkosc. Na przyklad rozszerzona matura z angielskiego, zdana na powyzej 90 procent, to jest poziom pomiedzy CAE a CPE.
:-)
Ale to też zależy od szkoły.
Stachu napisał/a:
Jakoś w 3 klasie LO (ostatniej) został zmieniony zakres materiału obowiązujący na maturze. Z rozszerzonej z matmy wywalili sporo zagadnień, które wałkowaliśmy przez 2 lata

Oszem, to było durne. Sztuczne podnoszenie 'poziomu wiedzy' - dwoma najczęstszymi wynikami w małopolsce było 30% i 100% z rozszerzonej matematyki.

*puf*


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach